Na początku wyniki:
TSH - III 1.690 uIU/ml zakres ref 0.27 - 4.2
fT-3 2.77 pg/ml zakres ref 2.57 - 4.43
fT-4 1.51 ng/dl zakres ref 0.93 - 1.70
Według kalkulatora na necie procentowo wyszło mi to tak:
FT4 75.32% [ wynik 1.51, norma (0.93 - 1.7)]
FT3 10.75% [ wynik 2.77, norma (2.57 - 4.43)]
Z tego co wyczytalem to procentowo poziom hormonow powinien byc zblizony, jak widac u mnie jest miedzy nimi spora roznica.
Generalnie klopoty mam z
redukcja, ale tez z przybieraniem dobrej jakosciowo masy. Aktualnie jestem na redukcji i jak nie kombinuje nie chce leciec. Oprocz tego czuje ciagle oslabienie, zmeczenie, potrafie wrocic z pracy i polozyc sie w calym opakowaniu do lozka i tak juz do wieczora (po to zeby wieczorem sie rozebrac i spac do rana). Cwicze juz kilka lat a prawie zero efektow. Za niedlugo mam wizyte u endokrynologa ale obawiam sie, ze on powie, ze wszystko jest OK, bo hormony mieszcza sie w normach i pewnie na wartosci procentowe nawet nie bedzie zwracal uwagi. Momentami to wydaje mi sie, ze juz mam jakies stany depresyjne. Czy powininem na cos zwrocic uwage endokrynologowi, cos zasugerowac?? Pytam, bo wiem ile sie czeka na wizyte i nie chce jej "zmarnowac". Pozdrawiam