Witam, już od dłuższego czasu jestem zainteresowany dojściem do takich figur jak planche czy human flag, ale ten trening odkryłem dopiero niedawno, a szkoda bo wydaje się być świetny :)
Ułożyłem sobie mały plan, ale wiem, że jest kijowy więc proszę o porady. Aktualnie [od 2 tygodni] wykonuję 4 razy w tygodniu coś takiego:
1. tucket planche
2. l-seat
3. kółko rehabilitacyjne
4. pompki na 1 ręce
5. pseudoplanche pushups
6. biceps hantlami
Z tego wszystkiego [prócz izometrycznych ofc] staram się zrobić 5 serii, ale wiem że po dobrym treningu na biceps 3 serie to jest maks :) Ważne żeby mieścić się w godzinie, uczyć się trzeba.
Nie ma tam żadnego pull bo niestety nie mam możliwości zamontowania drążka, nad czym strasznie ubolewam ;/ Za ćwiczeniem nóg nie przepadam... No i aktualnie nie mam żadnej ściany nadajacej się do ćwiczenia stania na rękach.
Ten trening ma na celu przygotowanie mnie do zbliżających się wielkimi krokami wakacji, które to mam zamiar przeżyć bardzo aktywnie :) I tu nasuwa się kilka pytań.
- Co warto zmienić w moim aktualnym ... pseudo-planie żeby było możliwie dobrze? trening hantlami na plecy może? Wątpię również w skuteczność pompek na 1 ręce, pomijając fakt że kiepsko mi idą, choć nie wiem czemu, to myślę, że może lepiej sprawdziły by się pseudoplanche pushups z szerokim rozstawem ramion?
- Nie bardzo wiem jak zorganizować trening przez wakacje, chciałbym stosować plan tego typu, połączyć go może z treningiem Armstronga i to wszystko doprawić przeróżnymi ćwiczeniami bartendaz :) Ponadto przypuszczam, że sama jazda na rowerze i bieganie to nie wystarczający trening dla nóg ?
Taki zarys jakbym widział to przez wakacje: na pewno trening planche i front lever, koniecznie
stanie na rękach i pompki w tej pozycji, zastanawiam się co z l-seat, czy może nie lepiej zastosować ćwiczenia dynamiczne na brzuch, tylko czuję po sobie że daje mi to ostro w łapy, więc nie wiem. Gdzieś przydałby się back lever.Kółko rehabilitacyjne odpada bo już nie będę miał do niego dostępu, z resztą i tak za nim nie przepadam :P Na nogi pistolety wystarczą? Plecy [i biceps] - trening Armstronga czy może lepiej bardziej standardowe podejście? Jak juz wspominałem kręci mnie bartendaz. Na klatkę i triceps pompki na, eeee, jednej poręczy [bo 2 równoległych w okolicy raczej nie znajdę :(] i jakie mi tylko przeróżne rodzaje pompek przyjdą do głowy.
Jeszcze może cele: oczywiście siła i progres w ćwiczeniach najważniejsze, do tego trochę masy mięśniowej by się przydało, plus lekkie zgubienie tłuszczu. Nie chcę tu za bardzo wchodzić w temat diety, jestem raczej mezomorfikem, 6 posiłków dziennie, stawiam na białko, węglami gardzić nie będę, jakoś to sobie oszacuje ile będzie trzeba na regenerację tak żeby jednocześnie tracić tkankę tłuszczową.
To chyba wszystko, trochę dużo wyszło
Wiem, że mam wysokie ambicje ale myślę, że dam radę :D Za pomoc z góry dzięki.