Izolacja działa w zasadzie tylko gdy jest poprzedzona wielostawowcem. Wydaje mi się to być logiczne. Mówił o tym i Puma i Wodyn i inni :)
Tak, ale nie do konca wiem o co toczy się dyskusja, skoro w tej akurat kwestii się zgadzamy. Po cwiczeniu wielostawowym, w którym dany miesien lub grupa miesni (w tym wypadku lydka) synergizuje/stabilizuje powinien nastąpić atak bezpośredni w postaci cwiczenia izolowanego. Przysiady/wykroki/prostowanie/zuraw/uginanie --> wspięcia w przynajmniej dwoch formach. Dzieki temu mamy pewność, ze miesnie będą rozwijac się w miare równomiernie i ze każdy z nich zostanie zaatakowany także bezpośrednio.
Kłania się tutaj pewna kwestia. Nie zrobisz dużych mieśni samą izolacją. Izolacja( bezpośredni atak )musi być poprzedzona wielostawowcem ( pośredni atak ), wielostawowiec musi być poparty izolacją. A jak wiadomo ważniejszy jest wielostawowiec.
No tak, ale czy ja kiedykolwiek stawiałem cwiczenia izolowane nad wielostawowymi, jesli chodzi o budowe masy? To oczywiste, ze te ostatnie sa bezsprzecznie ważniejsze i tutaj nie ma właściwie dyskusji, jednakze do pelnego rozwoju (przynajmniej od pewnego stopnia zaawansowania) potrzebne beda także cwiczenia izolowane. Na przykład osoby początkujące zapewne zyskaja kilka centymetrow w obwodzie lapy od samego tylko drazka, wiosłowań i wyciskan, jednakze z czasem do dalszego rozwoju potrzebny będzie także atak bezpośredni w postaci wszelakich uginan ze sztanga i wyciskan francuskich.
Kwestia czemu nie dać inverted rows po drazku ?
Glownie z powodu dużych trudności z dowieszaniem obciążenia, a bez stalej progresji cwiczenie to, jak zreszta kazde, duzo traci.
Inverted to przy okazji ćwiczenie złote, można łatwo wyregulować pozycje by atakowac odpowiedni mieśień pod odpowiednim kątem ( choć dla mnie to przesada takie zabawy)
Kazde cwiczenie można tak skonfigurowac, by zatakowac wybrany rejon.
Można zrobić wersje do brzucha, które jest nie jako lekko upośledzonym wiosłowaniem, a można zrobić do klaty co jest odpowiednikiem podciągania do klaty.
No wlasnie, do klatki to już nie wiosłowanie, a podciąganie ciężaru. I jak kazde podciaganie, zaatakuje glownie tylni akton barku razem z gora grzbietu.
Nie zrozum mnie zle, nie uwazam inverted row za cwiczenie zle. Po prostu jak w przypadku każdego złotego cwiczenia, tutaj także trzeba znaleźć sposób by moc bezpiecznie, bezkolizyjnie i ciagle dodawac obciazenie. W przysiadach i ciagach to nie problem, ladujemy ciezar na sztange. W pompkach na poreczach i podciaganiach na drazku dowieszamy do pasa. A tutaj?
I kolejna kwestia. Plecy są na tyle specifyczna partią mieśniową, że odpowiedni, ciężki martwiak i drażek przepracują go prawie całego.
Tak, martwy ciag i drazek zalatwia prawie cale plecy. Dodajmy forme wiosłowania i mamy załatwiony caly grzbiet. Teraz pora na atak bezpośredni na grupy mięśniowe, które nie rozwijaja sie w pelni od samych tylko cwiczen wielostawowych i wymagaja bezpośredniego potraktowania – na przyklad szrugsy na gore czworoboka (ewentualnie takze cos na srodek/dol), ściąganie na prostych na najszersze czy wznosy w opadzie na tylni akton barkow.
Tak, ale nie do konca wiem o co toczy się dyskusja, skoro w tej akurat kwestii się zgadzamy. Po cwiczeniu wielostawowym, w którym dany miesien lub grupa miesni (w tym wypadku lydka) synergizuje/stabilizuje powinien nastąpić atak bezpośredni w postaci cwiczenia izolowanego. Przysiady/wykroki/prostowanie/zuraw/uginanie --> wspięcia w przynajmniej dwoch formach. Dzieki temu mamy pewność, ze miesnie będą rozwijac się w miare równomiernie i ze każdy z nich zostanie zaatakowany także bezpośrednio.
Kłania się tutaj pewna kwestia. Nie zrobisz dużych mieśni samą izolacją. Izolacja( bezpośredni atak )musi być poprzedzona wielostawowcem ( pośredni atak ), wielostawowiec musi być poparty izolacją. A jak wiadomo ważniejszy jest wielostawowiec.
No tak, ale czy ja kiedykolwiek stawiałem cwiczenia izolowane nad wielostawowymi, jesli chodzi o budowe masy? To oczywiste, ze te ostatnie sa bezsprzecznie ważniejsze i tutaj nie ma właściwie dyskusji, jednakze do pelnego rozwoju (przynajmniej od pewnego stopnia zaawansowania) potrzebne beda także cwiczenia izolowane. Na przykład osoby początkujące zapewne zyskaja kilka centymetrow w obwodzie lapy od samego tylko drazka, wiosłowań i wyciskan, jednakze z czasem do dalszego rozwoju potrzebny będzie także atak bezpośredni w postaci wszelakich uginan ze sztanga i wyciskan francuskich.
Kwestia czemu nie dać inverted rows po drazku ?
Glownie z powodu dużych trudności z dowieszaniem obciążenia, a bez stalej progresji cwiczenie to, jak zreszta kazde, duzo traci.
Inverted to przy okazji ćwiczenie złote, można łatwo wyregulować pozycje by atakowac odpowiedni mieśień pod odpowiednim kątem ( choć dla mnie to przesada takie zabawy)
Kazde cwiczenie można tak skonfigurowac, by zatakowac wybrany rejon.
Można zrobić wersje do brzucha, które jest nie jako lekko upośledzonym wiosłowaniem, a można zrobić do klaty co jest odpowiednikiem podciągania do klaty.
No wlasnie, do klatki to już nie wiosłowanie, a podciąganie ciężaru. I jak kazde podciaganie, zaatakuje glownie tylni akton barku razem z gora grzbietu.
Nie zrozum mnie zle, nie uwazam inverted row za cwiczenie zle. Po prostu jak w przypadku każdego złotego cwiczenia, tutaj także trzeba znaleźć sposób by moc bezpiecznie, bezkolizyjnie i ciagle dodawac obciazenie. W przysiadach i ciagach to nie problem, ladujemy ciezar na sztange. W pompkach na poreczach i podciaganiach na drazku dowieszamy do pasa. A tutaj?
I kolejna kwestia. Plecy są na tyle specifyczna partią mieśniową, że odpowiedni, ciężki martwiak i drażek przepracują go prawie całego.
Tak, martwy ciag i drazek zalatwia prawie cale plecy. Dodajmy forme wiosłowania i mamy załatwiony caly grzbiet. Teraz pora na atak bezpośredni na grupy mięśniowe, które nie rozwijaja sie w pelni od samych tylko cwiczen wielostawowych i wymagaja bezpośredniego potraktowania – na przyklad szrugsy na gore czworoboka (ewentualnie takze cos na srodek/dol), ściąganie na prostych na najszersze czy wznosy w opadzie na tylni akton barkow.