Redukcja Teapot

Tydzien 12: Czwartek DT 25-05-2017

Wrazenia: Wszystko ok. Troche mialam watpliwosci czy isc na silke czy wracac do domu i dalej czuc sie chora ;) Wybralam trening i czuje sie dobrze

Dziwne rzeczy sie dzialy - po silowni latala jakas dziewczynka 13-14 lat, w szkolnym sportowym stroju... dotyklala wszystkiego (jak Monk z serialu...), jej matka (?) gadala o czyms z trenerkami przy wejsciu a to dziecko wariowalo. Az przestalam robic to co robilam tylko tak sledzilam ja wzrokiem bo mala kilka razy malo sobie nie zrobila krzywdy - probowala wyciagow (z najwyzszymi ciezarami, lapala za linki a nie za uchwyt!), wlazla na suwnice, ustawila chyba tez jakis duzy ciezar i narobila huku na cala silke tak wszystko jej grzmotnelo. Dobrze ze sie nie uszkodzila. I tak z kazda maszyna. Stalam z rozdziawiona buzia, zreszta nie ja tylko. W koncu przyszla trenerka i ja zabrala. WTF


TRENING A
0. Rozgrzewka: 15min marsz na bieżni pod górkę

1.Przysiad trzymajac jedna strone sztangi z 10kg talerzem, przy wstawaniu wypchniecie ramion do gory. 3x15
15x10kg, 15x10kg, 15x10kg
15x10kg, 15x10kg, 15x10kg / 15x10kg, 15x10kg, 15x10kg / 15x10kg, 15x10kg, 15x10kg / 15x10kg, 15x10kg, 15x10kg / 15x10kg, 15x10kg, 15x10kg / 15x10kg, 15x10kg, 15x10kg / 15x10kg, 15x10kg, 15x10kg / 15x10kg, 15x10kg, 10x10kg

2. Wyciskanie hantli leżąc 3x15 - zrobilam na skosnej
15x7kg, 15x7kg, 15x7kg
15x7kg, 15x7kg, 15x7kg / 15x7kg, 15x7kg, 15x7kg / 15x7kg, 15x7kg, 15x7kg
/ 15x7kg, 15x7kg, 15x7kg / 15x7kg, 15x7kg, 15x7kg / 15x8kg, 15x8kg, 15x8kg (na raty) / 15x8kg, 15x8kg, 10x8kg / 15x7kg, 15x7kg, 13x7kg / 15x7kg, 15x7kg, 13x7kg / 15x7kg, 15x7kg, 13x7kg / 15x6kg, 13x7kg, 10x7kg / 15x6kg, 15x7kg, 10x7kg / 15x6kg, 15x6kg, 15x6kg / 15x5kg, 15x6kg, 15x6kg / 15x6kg, 15x6kg, 15x7kg / 15x6kg, 15x6kg, 10x7kg

3. Przysiad wykroczny ze sztangielkami 3x10
10x7kg, 10x7kg, 10x7kg
10x7kg, 10x7kg, 10x7kg / 10x7kg, 10x7kg, 10x7kg / 10x7kg, 10x7kg, 10x7kg / 10x7kg, 10x7kg, 10x7kg / 10x7kg, 10x7kg, 10x7kg / . 10x7kg, 10x7kg, 10x7kg / 10x7kg, 10x7kg, 10x7kg

4. Wioslowanie sztangielkami w oparciu o lawke 3x15 na reke
15x6kg, 15x6kg, 15x6kg
15x6kg, 15x6kg, 15x6kg / 15x6kg, 15x6kg, 15x6kg / 15x6kg, 15x6kg, 15x6kg / 15x6kg, 15x6kg, 15x6kg / 15x6kg, 15x6kg, 15x6kg / 15x6kg, 15x6kg, 15x6kg / 15x6kg, 15x6kg, 15x6kg / 15x6kg, 15x6kg, 15x6kg / 15x5kg, 15x5kg, 15x5kg / 15x5kg, 15x5kg, 15x5kg / 15x5kg, 15x5kg, 15x5kg / 15x5kg, 15x5kg, 15x5kg

5a. Leg curl z piłką (podciąganie piłki pod siebie)
3x15

5b. Plank 3xmax
60s/60s/60s
60s/60s/60s / 60s/60s/60s / 60s/50s/50s / 60s/50s/50s / 55s/50s/50s / . 55s/40s/40s / 50s/40s/40s / 50s/35s/35s / 40s/30s/30s / 40s/30s/30s / 35s/35s/35s / 30s/30s/25s / 30s/25s/20s

6. Przekładanie swiss Ball ręce-nogi 3x15

+ 10x, 5x, przyciagania kolan do siebie na freeform board

7. Wznosy ramion bokiem 3x15
15x3kg, 15x3kg, 15x3kg

+ Rozciaganie

Micha na dzis ponizej.

Chlop poszedl na silownie i wczoraj - Mam wrazenie Night ze treningi w takiej formie mu sie podobaja na tym etapie bo nie musi ich wymyslac Po prostu idzie i wie, ze pocwiczy.
Na silownie ostatnio chodzil regularnie dobre 7 lat temu (i wtedy byl baaardzo fit, na moje oko ma dobre geny i gdyby sie przylozyl to z budowa miesni nie mialby problemu).
Ma w cenie 4 treningi grupowe w tygodniu, domyslam sie z tego co opowiadal ze to cos w stylu crossfitowym. Robili martwe ciagi, glute bridges, pompki, podciagania, wioslowania itd. Niech chodzi, wazne zeby zaczal sie ruszac. Gra tez w kosza i pilke nozna raz w tygodniu - tylko strasznie go to meczylo, bo w formie jest kiepskiej a i jego druzyny ciagle przegrywaly.

Przy okazji zapytal jak robie RDL - byl w szoku ze 40 kg Myslalam ze pekne ze smiechu. Mam ogromna nadzieje ze zlapie bakcyla, byloby fajnie razem chodzic na silownie.





Zmieniony przez - Teapot w dniu 5/26/2017 12:23:24 AM

Dla kogoś kto długo nie ćwiczył rdl to killer, bo dwójki są zazwyczaj mocno przykurczone i piekielnie ciągnie "pierwszy raz". Także ja Twojego faceta rozumiem.

Haha on raczej był w szoku ze ja potrafię 40 kg udźwignąć :)

Wrzucam miche na dzis + napisze wpis w stylu 'Drogi pamietniczku'


Dzisiaj personalny - bedzie fajnie mam nadzieje Wypiska z treningu wleci jutro.

Weekend uplynal błyskawicznie. Micha na oko.
Sobota
Jedzeniowo ok, wieczorem po pracy (obsługiwałam bardzo ciekawy wyklad o sytuacji w Chinach) poszlam z kolezanka do kina na nowych Piratow z Karaibow. Posmialysmy sie, fajny lekki film. Przed seansem wpadla mleczna kawa i sushi - pyyyycha. Pierwszy raz probowalam przegrzebków w sushi - niebo w gebie.

Niedziela
Kolejna noc z porządną ilością snu. Rano pojechalismy na targ, kupilam sobie organiczne pomarancze (pyszne!) i chleb bezglutenowy.
Micha ok, jajka na sniadanie, kura na lunch i moj biedronkowy swiezy klopsik na kolacje.

Troche posprzatalam, upralam nowa posciel i reczniki (IKEA <3), wyrzucilam mase ciuchow. Nauczylam wspollokatorke robic moje danie z krewetek z ryzem i warzywami - szybkie, proste, tanie i sycace.

Chlop zaliczyl silownie w sobote, w niedziele mecz w pilke nozna i mowil ze juz lepiej mu sie gralo. Je troche lepiej i nawet kupil sobie pojemniki na jedzenie i podpisal je sobie zebysmy mu nie podbieraly

Waga sie wściekła i nagle spada jak szalona - w niedziele rano pokazała 74.5kg Uciekł tez cm z bioder/ud. Biustu nawet nie mierze bo sie boje





Zmieniony przez - Teapot w dniu 5/29/2017 4:58:38 AM

No to ładnie z tą wagą

Tea a powiedz jak robisz krewetki, bo mam zamrożone i w sumie czekam na impuls.
Waga faktycznie poleciała. super!!

Polewam zamrożone krewety sosem sojowym, dodaje ząbek czy dwa czosnku, i wszystko pyk na patelnie z olejem koko :) jak troche sie rozmrożą i przejdą sosem sojowym dodaje warzywa - mrożone lub świeże. I ugotowany ryż/kasze. I niech sie poddusi Voila

Teapot

Biustu nawet nie mierze bo sie boje

Się uśmiałem.

Że aż tak spadł?

Wy tu sie śmiejecie a ja przeżywam dramat az tak nie spadł, ale wole sie nie mierzyć