z rana wypad ze znajomymi na sobotkę. Sobotka to taka miejscowość pod Wrocławiem i potoczna nazwa góry Ślęży która znajduje się kolo tej miejscowości. Góra niewysoka,wiec wejść na nią nie jest problemem,aczkolwiek byliśmy z ich kilkuletnią córką,wiec i tak wchodziliśmy możliwie prostym szlakiem.
Z ciekawostek- był tam jeszcze śnieg, od Wrocławia niedaleko a w samym Wrocławiu śladów po śniegu od dłuższego czasu nie ma już...
Po zejściu próbowaliśmy trochę w badmintona pograć, aczkolwiek kolano czasem poczułem jak gdzieś gwałtowniej nogą ruszałem,wiec nie poszalałem.
wieczorem:
pompki w staniu na rękach
cc x 3
cc x 2
cc x 2
ciężko szło
pompki na jednej ręce
cc x 3
cc x 3
cc x 3
a tu dla odmiany lepiej niż ostatnio. Nogi węziej, stopy ustawione jak w pompkach klasycznych,wczesniej bywało że jedna ze stóp niemal równolegle do podłoża
pompki na trzech stopniach
cc x 15
cc x 15
cc x 15
to na dobicie
wycisk żołnierski worka
+33kg x 10
+33kg x 10
+33kg x 10
uginanie ramion w podporze tyłem
+10kg x 10
+10kg x 10
+10kg x 10
spory zapas,lekko mi idzie to ćwiczenie.
01.05
noga dalej ma "wolne",więc trochę pośmigałem na orbitreku. Czasowo mniej ale tempo niezłe.
Zmieniony przez - QUEBLO w dniu 2017-05-02 22:32:17
"Będąc na diecie najważniejsze jest, by wieczorem zasnąć, zanim się zechce żreć"