zaj**iście świeży filet z kuraka no przehooj smaczny bo soczysty mięciutki w przyprawach grill pikantny itp i pod to ziemniaki zayebiście ugotowane posypane koperkiem itp i suróweczka z zieleniny ogórków papryki pomidorów itp polane sosem sałatkowym koperkowo-ziołowym na oliwie z oliwek i wodzie%-) no kozak%-), a za 2-3h pizza
jakież przyjemne rozkoszne 25st C.... w ramach ciekawostki: wczoraj mało mi było ciepła - to poszłam znajomym pomóc przy imprezie i se postałam 3h na grillu wrażenia grill przy 40 stopniach bezcenne
Mi się też wydaje że to kwestia priorytetów. I tego co sprawia przyjemność. Wiele osób nie odczuwa żadnej przyjemności z ćwiczeń, a z jedzenia odczuwają no i ich wygląd mói sam za siebie. Jasne, potem na plarzy się wstydzą, ale tylko przez chwilę, bo wieczorem jest grill piwko i znów jest przyjemnie. Ja tak to widzę np w mojej rodzinie.
[...] Łącznie: Nie wiem czemu jakoś tak idzie powoli. Teraz od poniedziałku jadę takim zestawieniem. Wcześniej 2 redukcje szły szybciej hmm. Może dlatego, że teraz trening robię często po 1 bądź 2 posiłku ok. 13? Wcześniej 17. Cappy po treningu w celu wywałania skoku insuliny. Kiełbasa trochę lipa, ale grill w lato wiecie jak jest :> .
jade jutro o 17 na Łudstok ekipą 14 osób :-D Raczej krajoznawczo, nikt nie będzie się pod scenę rzucał. Rano w sobote kilkadziesiąt km dalej nad jezioro, grill, browary, wieczorem powrót na Łudstok i ładowanie do spodu %-) Jak za starych czasów %-)
Viki u mnie dziś dopiero pierwszy dzień słońca! Więc szału nie ma. W środę też był grill, ale poubierani byliśmy na cebulki. Dla zasady siedzieliśmy ;-D