Witam, Dzisiaj drugi dzień testu i kolejne 2 tabsy zaliczone. Tak jak wczoraj samopoczucie bardzo dobre, nic nie pokojącego nie zauważyłem. Dzisiaj również pierwszy dzień treningowy na MT, ćwiczyło się bardzo dobrze. W diecie białka wychodzi mi dziennie spokojnie ponad 3gram na kmc. nie wliczając białka roślinnego. Waga jest oczywiście na [...]
Wróciłam, jeżeli to kogoś interesuje Shaneeya cieszę się że Ci smakowało ;-) obliques dziękuję za wytłumaczenie, nie będę się przejmować łączeniem węgli z tłuszczami, a abs trzy razy w tygodniu wystarczy :-) Arphiel masz racje, za bardzo zaczęłam kombinować, nie chodzi mi o słodki smak bo nawet za nim nie przepadam tylko jak się nudzę to lubie coś [...]
moje dzisiejsze menu w takiej formie bo nie chciał mi się zgenerować zrzut błąd sieci i jush:-) posiłek1 9:00 chleb gruboziarnisty GLUTENEX bezglut. - 50g - 128kcal, 1g białko, 3g tłuszcze, 24g węglowodany Jaja kurze całe - 120g - 145kcal, 13g białko, 10g tłuszcze, 1g węglowodany Białko jaja kurzego - 50g - 25kcal, 6g białko, 0g tłuszcze, 0g [...]
28.07.2013r-WAGA 100,1kg---Dzisiaj mamy ostatni dzień tygodnia i pora na przemyślenia.Waga mi stoi na jednym poziomie.Wczoraj troszeczkę poczytałem i postanowiłem zrobić pewne zmiany dotyczące mojej diety oraz treningu. TRENING: -poniedziałek: klata, triceps -wtorek:plecy,kaptury,biceps -środa:wolne -czwartek:brzuch ,barki -piątek:nogi -od [...]
Dzień 11 Dziś tradycyjnie - od rana na uczelni. Dzień rozpoczęty od kolokwium do którego się wczoraj uczyłem. Wykładowczyni sprawdziła kilka prac - w tym moją - dostałem 4+, więc dzień rozpoczął się bardzo dobrze ;-) Potem konferencja w auli głównej z kilkoma ministrami z gabinetu pana Tuska. Potrwała 2 godziny... Potem siłownia. Ogólnie jestem [...]
Dzień 31 Od rana tylko nauka. Rachunkowość... Marzę tylko o tym, żeby to zaliczyć i mieć święty spokój z tym... ;-) Boję się tego egzaminu jak cholera... Dziś zrobiłem aeroby. Odczuwam DOMSy po wczorajszym treningu. Nogi ok, ręce znośnie, najbardziej bolą plecy - przestrzeń między łopatkami i niżej (chyba mięsień czworoboczny). Może wreszcie [...]
Dzień 37 Dzień w znacznej mierze spędzony jak zwykle. Nie odbyło się bez kilku nieplanowanych niespodzianek. Dzień miałem ładnie rozplanowany. Siłownia miała być w południe. Niestety wypadła pewna nagła sprawa, potem umówiona wizyta u endokrynologa, która się przedłużyła... Zeszło się trochę. Siłownię przełożyłem na jutro, a dziś zrobiłem tylko [...]
Dzień 39 Dziś wreszcie ostatni egzamin. Wreszcie zacząłem wakacje ;-) Do kiedy - zobaczymy. Jutro mam wyniki z dwóch ostatnich egzaminów. W ciągu dnia byłem jakiś zaspany, zmęczony. W nocy w ogóle nie mogłem zasnąć. Nie wiem jak nazwać ten stan fizjologiczny - ciało było padnięte, głowa leciała mi już w dół kiedy siedziałem, ale umysł ciągle [...]
Dzień 41 Dzień całkiem spoko. Poza tym, że gorąco jak w piekle. Wystarczyło w południe trochę pobyć na dworze, nawet nie robiąc nic ciężkiego, a już kapie... ;-) Troszkę popracowałem dziś w ogródku - typowe zajęcia - sprzątanie, koszenie, wywożenie trawy... Jednak w takie dni robi się naprawdę ciężko ;-) Ale w lato nie ma co się dziwić, że jest [...]
Dzień 67 Dziś powrót do rzeczywistości. Złe żarcie trochę jeszcze kusiło, ale tylko przez chwilę. Dieta standardowa - po raz pierwszy 3000 kcal (nie czuję się jakoś przejedzony - jest w sam raz). Znowu powrót do 5-6 posiłków - jem tak jak lubię - bez wciskania niekiedy na siłę ;-) Dziś pierwszy normalny trening. Wyszło bardzo ok. Myślałem, że [...]
Dzień 78 Dziś wpiska nieco później niż zwykle. Umówiłem się z lekarzem w szpitalu, że podjadę wieczorem - on da mi wypis (bo w sobotę wyszedłem bez) i recepty. Przy okazji trochę pogadaliśmy. Bardzo fajny, miły i potrafiący wszystko wytłumaczyć lekarz. Odpowiedział mi na niezliczoną liczbę pytań - i tak trochę zeszło. Wcześniej trochę pracy w [...]
Dzień 83 Dzień bliźniaczo podobny do wczorajszego - z niewielkim wyjątkiem: o wiele chłodniej. Praca dziś tylko do "obiadu". Potem zaczęło padać i lipa... Taka praca trochę męczy - nie powiem. Niby nic ciężkiego się nie robi, ale jak się wróci to jest się padniętym. Toteż po robocie - kima ;-D Później jeszcze mecz - finał Igrzysk Olimpijskich: [...]
Dzień 93 Rano, właściwie przed południem zrobiłem siłownię. Potem właściwie luz. Wieczorem poklepałem z bratem piłkę przez półgodziny - ja bramkarz, on bramkarz i sobie strzelamy ;-) Biegania dużo nie było, ale tak gorąco, że kapało tylko %-) TRENING 1. Hack-przysiady ze sztangą - rampa 12 30 kg / 35 kg / 40 kg / 45 kg Obciążenie znowu na plus. [...]
Dzień 105 Niedziela luźna. Trochę leniwa. Po południu / wieczorem udałem się na lokale dożynki \-) Impreza jak to imprezy tego typu - z polotem, tańcem i różańcem ;-) Z ciekawszych atrakcji na imprezie był występ kabaretu Noł Nejm i mecz samorządowców z zespołem Legia Champions Warszawa, w której grają byłe gwiazdy Legii. Dziś grali m.in. Jacek [...]