Po przeczytaniu, zwiekszeniu dawek wegli i miesa wyszła mi taka oto rozpiska posiłków w ciagu dnia, wiecej mysle ze nie jestem wstanie zjeść, znaczy oczywiscie dodam warzywa do 1 i 2 ew 4 posiłku wiec wyjdzie troszke wiecej wszystkiego. Posiłek Nazwa artykułu Waga Białko Tłuszcz Węglowodany kcal Posiłek 1 Białko jaja kurzego 250 27,25 0,5 [...]
Dzień 6 Cóż dziś nic wielkiego miejsca nie miało. W końcu odespałem. Była siłownia, teraz jestem w trakcie meczu Polska - Słowacja. Jutro w okolicy będzie festyn, więc wpadnie pewnie coś z grilla. Co lepiej karkóweczka czy kiełbaska? :-> Karkówa chyba jednak bardziej mięsna mimo wszystko :-D Jutro też podam wagę i zmierzę się suwmiarką. Sam [...]
Dzień 9 Dzień jak każdy jeden, może trochę luźniejszy. Zajęć dziś jako takich nie miałem, ale wpadłem na uczelnie dać zaświadczenie o praktykach, które powinienem odbyć. Poza tym rano wywiązała się ciekawa dyskusja (a właściwie bardzo skondensowany wykład Pana Darka o fruktozie w żywieniu :-D ). A potem już tylko nauka do kolosów - jutrzejszego i [...]
Dzień 11 Dziś jak zwykle nauka, sesja, egzaminy, kolokwia wszystko zbliża się wielkimi krokami. Kto wymyślił sesję, w czasie EURO? :-> Poza tym chciałem się wybrać na rower, ale pogoda lipna. Przynajmniej uczyć się nie jest szkoda... ;-) TRENING 30 min jazdy na orbitreku DIETA Posiłek I: placki owsiane z dżemem light truskawkowo-bananowym by [...]
Dzień 13 Dziś już tradycyjnie - nauka. Sesja, egzaminy, kolokwia... Siłownia zrobiona po południu. Trochę słabiej to wyszło dziś (choć zrobiłem swój osobisty rekord w przysiadzie :-D ), bo w trakcie (akurat kończyłem przysiady), dostałem informację, że muszę zaraz lecieć pomóc rodzicom. Nie chciałem przerywać za bardzo, więc robiłem krótsze [...]
Dzień 20 Wczoraj jeszcze wiadomo - emocje. Polska istniała własciwie tylko w I połowie. Wtedy grali wręcz fantastycznie i polotem. Druga połowa - każdy widział. Brak sił, karny, spalony... Z przebiegu całego meczu wynik jest sprawiedliwy. Mimo zdobycia punku to taka radość przez łzy i zaciśnięte zęby... We wtorek będzie naprawdę ciężko ze Sborną [...]
Dzień 22 Dzisiejszy dzień tradycyjnie spędzony na uczelni. Ale tylko 3 godzinki. Kolejne przedmioty zaliczone - tym razem angielski i WF ;-) Potem jeszcze szybaka wizyta u lekarza - USG. Także dzień szybko zleciał Czekam teraz tylko na EURO, ale to też już tradycyjnie. Dziś kolejny klasyk i pierwszy mecz wsółorganizatorów turnieju. Emocji na [...]
Dzień 23 Dzisiejszy dzień był inny niż wszystkie inne dotychczas opisywane w dzienniku... Wszystko miałem na dziś ładnie zaplanowane. Specjalnie pobudka o 6.30 (mimo dnia wolnego), śniadanko, nauka, trochę komputera, wcześniejsza siłownia (ok. 11.00). Jednak co tu dużo mówić - mieszkam na wsi - wyleciała niespodziewana robota. Zajęła mi sporo [...]
Dzień 25 Dziś w końcu zaliczenie rachunkowości na początek dnia. Kolokwium było trudne, nawet prowadzący to przyznał. Ale udało się (sprawdzał od razu) - dostałem 25/50 pkt i 3- na koniec semestru %-) Ale i tak jestem zadowolony, choć liczyłem na więcej po takiej nauce. Ale jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma ;-) Dodam, że uwaliło [...]
Dzień 29 Dzisiejszy dzień w dużym stopniu spędzony na uczelni. Dziś miałem w końcu egzamin. Najpierw część pisemna, a potem ustna. Egzamin zaliczyłem na 4+ ;-D Więc jest super, ciągle do przodu. Póki co (i miejmy nadzieję, że tak pozostanie) bez kampanii wrześniowej ;-) Poza tym nic ciekawego się nie wydarzyło. Dałem dziś sobie troszkę luzu po [...]
Dzień 30 Dziś od rana nauka do czwartkowego egzaminu. Jest to - jak mówią starsze roczniki - najtrudniejszy (albo jeden z najtrudniejszych) egzamin na studiach, także trzeba się wziąć w garść i powalczyć o 3 ;-) Trening dziś przeprowadzony w miarę sprawnie. Chociaż wyszło trochę słabiej. Myślę, że było to spowodowane gorącem i upałem. W pokoju [...]
Dzień 34 Wreszcie nieco luźniejsze dni - co prawda w poniedziałek egzamin z angielskiego, ale uważam, że do języka ciężko jest, albo raczej się nie da ściśle przygotować do egzaminu. Słówka, albo podejdą, albo nie, tekst do napisania - też jakoś da radę. Choć te egzaminy do najłatwiejszych też nie należą, ze względu na ich "specjalizację". [...]
Dzień 35 Dziś dzień w miarę luźny. Standardowa, nieco leniwa niedziela ;-) Trening zrobiony nieco wcześniej niż zwykle. Poszedł całkiem w porządku. Jutro przedostatni egzamin, w czwartek ostatni i mam nareszcie wakacje ;-) Na treningu oczywiście zrobiłem filmiki, ale... oczywiście złośliwość rzeczy martwych dała o sobie znać. Od ostatniej [...]
Dzień 38 Dziś intensywna nauka. Powiem szczerze, że już mi głowa pęka od tych wszystkich popytów, stóp procentowych, inflacji, deflacji, Fisherów, Smithów, polityk ekspansywnych i restrykcyjnych... Pocieszam się tym, że to ostatni egzamin (przynajmniej do września) ;-) Trochę dla odetchnienia zrobiłem siłownię. Filmiki ponagrywałem, ale tylko [...]
Dzień 40 Dziś mogę już oficjalnie powiedzieć, że rozpocząłem wakacje. Wyniki ostatnich egzaminów ok, choć mogło być lepiej: angielski - 3, makroekonomia - 3+. Także na uczelnię wracam dopiero w październiku ;-) Dzień gorący - na siłowni ćwiczyło się niezbyt komfortowo. Mimo otwartego okna było bardzo duszno... Trochę zmienię proporcję w [...]
Dzień 40 Dziś mogę już oficjalnie powiedzieć, że rozpocząłem wakacje. Wyniki ostatnich egzaminów ok, choć mogło być lepiej: angielski - 3, makroekonomia - 3+. Także na uczelnię wracam dopiero w październiku ;-) Dzień gorący - na siłowni ćwiczyło się niezbyt komfortowo. Mimo otwartego okna było bardzo duszno... Trochę zmienię proporcję w [...]
Dzień 44 Kolejny dzień upałów. W takim gorącu i duchocie ciężko co kolwiek robić. Na siłowni warunki ciężkie ;-) Kapało ze mnie już po przysiadach. Nawet otwarcie okna nic nie daje - wpada wiecej ciepła... TRENING 1. Przysiady - rampa 12 40 kg / 42,5 kg / 47,5 kg / 52 kg Kolejne kilogramy dołożone. Robi się już naprawdę ciężko. Nogi bolą. [...]
Dzień 54 Wczoraj planowałem zrobić dziś trening, jednak nic z tego nie wyszło. Praktycznie jak wyszedłem z domu o 9.30, do pracy - sadzenie drzewek (iglaków), tak wróciłem na 20.30 (w między czasie godzinna przerwa na obiad). Także już nawet nie mam bardzo siły, chęci i ochoty po całym dniu bawienia się z łopatą, ziemią, drzewkami, folią i korą [...]