Siema!
Dziś ostatni dzień TESTU,
poniżej 2 zaległe wypiski ,
z wtorku i z wczoraj!
KLATA
dipsy z obciążeniem
Max x cc
Max x cc
12x 15kg
11x 20kg
9x 25kg
8x 25kg
wyciskanie sztangi na ławce poziomej
14x 60kg
10x 70kg
10x 75kg
10x 80kg
5x 90kg
6x 90kg (+ 3 powt. z pomocą)
wyciskanie sztangi skos +
12x 50kg
10x 60kg
10x 60kg
8x 65kg
low to high cable flyes
Max x 1 sztabka
12x 2 sztabki
12x 2 sztabki
12x 2 sztabki
BARKI (przód)
wyciskanie hantli siedząc
12x 16kg
10x 17kg
10x 17kg
8x 19kg
8x 19kg
8x 19kg
przyciąganie drążka wyciągu wzdłuż tułowia
4 serie 8-12 powt.
+ 20min aerobów
1. 100 owsiane, wpc, rodzynki, mleko
2. 180 kura, 100 ryż, surówka, oliwa
3. 180 kura, 100 ryż, surówka, oliwa
4. 180 kura, 100 ryż, oliwa
trening
carbo, mono, bcaa
aeroby
wpc
5. 2 udka kurczaka z grila, chleb razowy, ogórek kiszony, oliwa
6. 200g twaróg, oliwa
przed śniadaniem
5g monohydratu
1g PEA
450mg żeń szeń
200mg rożeniec
250mg kofeina
do I śniadania:
porcja białka
do II śniadania:
witaminy Olimpu
Przed treningiem:
Guarana, kofeina
na treningu
10g bcaa
Po treningu:
5g monohydratu
45g carbo
5g bcaa
porcja białka
Przed snem:
1x Mg B6 forte
1x cynk
3mg melatoniny
Komentarz:
Klatka poszła nawet fajnie, chociaż w wyciskaniu sztangi na poziomej brakuje jeszcze sposo siły. Normalnie w ostatniej serii sam dawałem radę zrobić 6x 100-105kg teraz jak widać ciągle spadki…
Wyciskanie sztangi na skosie + , nienawidzę tego ćwiczenia, chyba wrócę z powrotem do wyciskania hantli na skosie.
Wyciskania siedząc, tragedia, aż mi czasem wstyd wyciskać takie małe ciężary.. no ale cóż jeszcze trochę potrwa odrabianie strat.
Wrzucam jeszcze wypiskę z wczorajszego treningu nóg, bez diety i supli bo to standard.
NOGI
wspięcia siedząc
18x 35kg
18x 35kg
14x 40kg
14x 40kg
12x 45kg
wspięcia na jednej nodze
3 serie x max
wyciskanie suwnica
12x 185kg
12x 185kg
11x 205kg
10x 225kg
10x 235kg
przysiady (smith)
8x 68kg
8x 78kg
6x 88kg
6x 88kg
6x 88kg
wyprosty
4 serie x max
Łydki bardzo słabo, w formie wspięcia siedząc kończyłem na 60kg, teraz 45kg
Na suwnicy też jeszcze nie to,
Przysiadów nie chciałem jeszcze robić z normalną sztangą, więc wróciłem do Smitha, po nowym roku będę już robił normalne siady.
Dziś trening łap, jutro podsumowanie.
Z wagą szału nie ma, zobaczymy jak wyglądają wymiary i co pokażą zdjęcia. W lustrze wygląda dość dobrze, ale to nie to co mogłoby być gdyby nie choroba.