To teraz dochodzimy do zasadniczej kwestii: czy dniem treningowym są tylko dni na siłce (na którą na razie nie chodzę), czy te moje aeroby też uznawać za trening (na razie tak właśnie robię)
Zasada posiłków okołotreningowych odnosi się do treningów siłowych, więc ty robiąc same tylko aeroby, możesz o nich zapomnieć
Czyli na obiad B+T bez WW? Czy po prostu dać inne źródło WW niż makaron?
Jeśli nie trenujesz siłowo, postaraj się węglowodany spożywać w pierwszych posiłkach.
Hmm, powinnam wyeliminować nabiał całkowicie?
Byłoby dobrze, gdybyś zrezygnowała z nabiału na 4 tygodnie, żeby zbadać reakcję organizmu. U niektórych osób odstawienie nabiału popycha redukcję do przodu.
A zatem posiłki nr 2,3,4 i 5 (zabrane z domu) muszą spełniać kilka warunków:
- łatwe do zapakowania i zabrania, nie wyciekające z pojemnika, nie zabierające dużo miejsca i nie ciężkie
- takie żeby po 15stej nie było niczego wymagającego podgrzewania (idę wtedy do drugiej pracy, a tam nie ma mikrofali)
- takie, żeby dały się zjeść SZYBKO
Dobrym rozwiązaniem może być odżywka białkowa i orzechy, do tego jakieś warzywa do podgryzania, np. ogórki, marchewka. Możesz zrobić sobie kulki mięsne z mielonego mięsa i platków owisanych, możliwości jest sporo.
twaróg myślałam że jest ok w przeciwieństwie do innego nabiału, bo czytałam na SFD, że jest jednym z polecanych źródeł białka, obok mięsa, ryb i jaj. To co, rezygnować?
Twaróg u części osób powoduje zatrzymywanie wody podskórnej
PIĄTEK
BILANS:
B 92 (61%)
T 64 (80%)
W 81 (63%)
kcal 1268 (69%)
Co to kur... ma być?!
BUTLA
* niegazowana 1l
* czerwona herbata pu-erh 1
A co to?
Wody masz wypijać dziennie 2-2.5 litra. Herbata i kawa działają odwadniająco, więc na każdy wypity kubek musisz wypić dodatkową szklankę wody.
Możecie się śmiać, ale dla mnie za każdym razem wygrana z chęcią na słodycze jest małym sukcesem
Ależ my to rozumiemy Pomyśl, że każda taka „wygrana” przybliża cię do zwycięstwa
SOBOTA
Dziś znowu zyebałam...
Dokładnie. A z tym sokiem z pomarańczy... Przesada. Nie rób tak więcej. To są węglowodany proste, które nie są ci potrzebna, a już na pewno nie na noc. Jeśli lubisz soki, to pij warzywne.
I to twoje picie... Weź no do każdego posiłku wypij szklankę i już będziesz miała 1.5 litra. Resztę dopijesz w ciągu dnia.
Ogólnie w weekendy zawsze mi gorzej idzie z trzymaniem fasonu...
Miskę ogarnij i nie tlumacz się weekendami, bo to żadne wytłumaczenie.
Fretka, fretka... Będą z ciebie ludzie czy nie?
Zmieniony przez - Martucca w dniu 2010-11-28 22:37:58