Siema w piątek
Popijam gainera i czas na wpiskę.
Trening pod hasłem "Trening piątkowy nie jest hvjowy"
Dziś
PLECY + TRICEPS
1) Wiosłowanie hantlą (ciężar samego obciążenia)
20x 10
25x 10
30x 10
32,5x 8
32,5x 8
2) Martwy ciąg
60x 10
80x 8
100x 8
110x 6
3) Ściąganie drążka do klaty, neutralnie
8 szt x 8
10szt x 6
9 szt x 6
8 szt x 8
4) Prostowanie na wyciągu
6 szt x 12
6 szt x 12
5) Wyciskanie wąsko
40x 8
45x 8
50x 7
52,5x 5
6) Francuz
18x 8
23x 7
23x 7
********************
1) Bardzo dobrze, tutaj mniej cackania się z techniką, tylko konkret wiosło.
2) Lekko raczej, ostatnia seria coś oporowała.
3) Pierwszy raz robiłem i nawet fajne ćwiczenie.
4) Tak na rozgrzewkę, ale po tych 2óch seriach tricole już się nabiły
5) Masakra, myślałem, że mi łapę rozwali
Całkowicie technicznie, nie rzucałem się byle więcej ciężarku dowalić i weszło git.
6) J/w, też masakra i dokładniutka technika, cały czas napięcie. Teraz ledwo co piszę
Trening 70 minut.
********************
Przed treningowy - prawie cały woreczek ryżu brązowego, 120g piersi, brokuły i łyżka oleju lnianego.
Teraz wypiłem gainerka, za 1,5h rybka
pozdr