Jakos nie zauwazylem tej prawidlowosci, im starszy jestem tym mnie wszystko bardziej wqrwia
Nie bede chlopem panszczynianym i nie bede pracowal 30 lat na mieszkanie i jedzenie, co innego gdyby jak kiedys bedac kowalem jak odchowales syna to wiedziales ze majac 12 lat bedzie ci pomgal mlotem walic wiec to jakos procentuje, obecnie 25 lat zobowiazan i pozniej co najwyzej "dzieki stary", albo "jestes chvjem bo kumplowi stary lepsze auto kupial jak zdal dyplom". Sorry no way.
I jeszcze ta pier,dolona indoktrynacja z kazdej strony, tego sie boje jak chvj, ze mi dziecko wyrosnie na populistycznego *****a i go znienawidze, albo ze jakis pier.dolony urzednik bedzie mi dyktowal jak mam go wychowywac.
Bede mial swoje krolestwo, moge miec dzieci - wszystko na MOICH zasadach
I chvj
edit: gwoli scislosci ja juz od 5 lat juz czuje potrzebe stabilizacji, ale na innych zasadach, nie chce zostac pariasem banku - jak bym mial ziemi i dom na wlasnosc to co innego, nie jestem wtedy chlopem panszczyznianym
Jak mam potrzebe wyjazdu to wyjezdzam, ale mam gdzie wracac
Zmieniony przez - Scorpio93 w dniu 2010-06-17 12:01:16