Lady M / "Wstań i walcz..." - w pogoni za Bantamweight :) restart str. 53

a ja mam podwichnieta rzepke

Marta, jak oglądałaś "Zabójczą broń" z Melem Gibsonem, to tam taka jedna fajna scena była u Zbyszka wyglądało to mniej więcej tak samo, tylko że on nie wybijał sobie tego barku celowo

Oh, no

Dobrze, ze sobie to naprawic dal

Bosheee, brzmi strasznie

Idzie się przyzwyczaić

No jasne

Przepraszam, ale musze sobie bark na miejsce wlozyc, bo mi wypadl

Żebyś wiedziała Marta że było podobnie, tylko trochę to bolało

Dru(o)ga Marto przepraszam za spam już mnie nie ma

Zmieniony przez - Hubert81 w dniu 2010-05-19 23:21:05

Ja juz tez nie bede

A to i tak straszne jest

moj kolega na rugby zalatwil "sobie" podobnie kolano, nie moze skakac ani jezdzic na nartach bo mu wypada

Dzięki wszystkim. Już mnie wypisali, operacja trwała 4,5h. Na rezonansie było napisane ze mam bark w 2 miejscach rozwalony a gdy mnie operowali to okazało sie ze wszystko sie tam rozsypało i musieli stworzyc cos z niczego. Do końca czerwca bede w tym kaftanie chodzic a pozniej rehabilitacja 3 miesieczna. Wczoraj mi na chwile kaftan otworzyli i opatrunki zmieniali, nie wyglada to tragicznie :) Pozdrawiam!

Jeszcze raz zdrowia

I niech cie kobieta na rzecz redukcji nie zaniedbuje