no więc "diety" z soboty nie rozpisuje, bo w zasadzie na komunii spędziłam cały dzień, więc zjadłam porządne, jajeczne śniadanie, a potem to już jakieś mięska, sałateczki... wpadł też kawałek tortu i ciacho, generalnie czit na całej linii
proszę o ustanowienie kary
niedziela to jajecznica, potem schaboszczak z mizerią, kawałek babcinej drożdżówki, pare ciastek i winogron (jakoś nie miałam weny na jedzenie).
teraz wracam grzecznie do trzymania michy, a dziś ide na siłownie odpokutować, bo weekend był nietreningowy
Zmieniony przez - Lady M w dniu 2010-05-10 06:37:24
"No matter your goal, achieving it always starts with belief
- do not underestimate the strength within."
http://www.sfd.pl/Lady_M/_The_only_limit,_is_the_one_you_set_yourself_-t958189.html