Konkurs/ Martucca, czyli zmagania mamuśki %-), podsumowanie strona 103

Rekawiczki podstawa

Wlasnie dokonalam kalkulacji, i wychodzi, ze utargalam roughly 180% swojej wagi

martwy robię bez rękawiczek, mam za mała dłoń (ile się przy tym nasłucham jakie ty masz małe rączki pff) i w rękawiczkach nie daję redy objąć sztangi

Zmieniony przez - Ann.. w dniu 2010-05-10 19:14:59

ja nie używam już ani pasków ani rękawiczek

Ann..to ja nie wiem jak Ty tego dokonujesz. Mega silne ręce
a Martucca, lekko mnie podbudowalas Nie mam paskow,ale chyba w koncu je kupie, bo ciagle mi się wyslizguje glupia;p chociaz nie bede sie nastawiala na duza zmiane. Ale teraz to w ogole masakra,bo jeszcze mi dokucza nadgarstek. No i rekawiczek porzadnych tez brak, te moje przygarnelam, przyduze wiec tylko mi przeszkadzaly. Nie chcialo mi sie kasy wydawac na takie drobiazgi, ale ostatnio zaczelam sie nad nimi zastanawiac (zwlaszcza rece pragna rekawiczek) a teraz widze w nich jeszcze pomoc, w moim przypadku pewnie tez psychiczna Chociaz Ann jest jednak przykladem,ze bez tego wszystkiego tez mozna ( a ludzilam sie,ze nie ).
edit: Vena kolejna Hmm,a to moze glupota jest siegac po paski,jak uchwyt marny? Probowac powolutku isc do przodu i zmuszac lapska do wysilku?

Zmieniony przez - Oveja w dniu 2010-05-10 19:30:15

Oveja, Ty tu nie kryguj sie, tylko dziennik zakladaj, bedzie gdzie spamowac dyskutowac o treningach i metodach.

Oveja mi kiedys 50kg lecialo z rak Wydaje mi sie, ze jesli sie regularnie trenuje to chwyt sie sila rzeczy wzmacnia

Rekawiczek uzywam, bo bez nich mialabym chyba dlonie jak drwal
A teraz to juz zupelnie przy tym codziennym wioslowaniu.

BTW Szefowa uzywa i rekawiczek, i paskow




No Oveja, no! Kiedy ruszasz z dziennikiem?

Zmieniony przez - Martucca w dniu 2010-05-10 19:48:50

a mi teraz rękawiczki przeszkadzają...teraz przynajmniej czuję,że mam coś w rękach

poza tym chwyt trzeba wzmacniać,a jak poniżej setki wypadnie mi z rąk to szef kończy ze mną współpracę

Zmieniony przez - vena84 w dniu 2010-05-10 19:52:16

Ja tam takim hardkorem nie jestem



A o raczki musze dbac, bo przez wszelkie odciski i zgrubienia maja wplyw na moje surgical skills

Znaczy krojenie myszek?

no, 50 to mi dzisiaj lecialo Wniosek jeden, brac sie do roboty, zamiast wyszukiwac nieistniejacych przyczyn dziennik mowicie...hmm, ale to musi poczekac do konca sesji i calego zametu z tegorocznym licencjatem. Wtedy zreszta zaczne wszystko porzadnie, bo teraz jest nijak Wlasciwie to racja,ze i tak nic nie robie i czasu troche jest,mimo ze go nie powinno byc, no ale zebym potem nie miala nic na sumieniu