...
Napisał(a)
Po koszulce widać ,że zapał jest ogromny :) Ja wrzucę swoją to się przerazisz ;ddd
...
Napisał(a)
Bykup-nawitam,
jak dla mnie ani słodkawe, ani słonawe po prostu mocno orzechowe, smakuje jak orzeszki.
Tygrysku – właśnie się zastanawiam nad tymi zakupkami
Kulki rybne robiła Teściowa, są przepyszne. Skład: rybka, jajo, bułka tarta, przyprawy; kulki są gotowane.
Lwp3 - ta koszulka właśnie coś mało zapocona, bywały bardziej, ta była jedynie po aero, przy interwałach pocę się bardziej, jak zarzucę następne w kolejności spalacze to pot z pewnością będzie się lał Czytałam, że na Ciebie działają przyjemnie
Zmieniony przez - Zyrafka198 w dniu 2010-04-07 22:06:34
...
Napisał(a)
Na mnie to masakra :) Po treningu jestem jak wodospad Niagara <lol2> ! Jeśli masz tylko okazję go wypróbować to bierz warto ! To jak będziesz miała interwały to wrzuć foteczkę koszulki ;p porównamy ;)
...
Napisał(a)
wchodze do tematu a tu fotka pysznego tlustego schabiku
no pieknie pieknie
no pieknie pieknie
"Mniejsi i więksi,równi i równiejsi,jedni używają mózgu drudzy używają
mięśni,lub obu jednocześnie,Ci są tu najlepsi bezsprzecznie,a i tak nie żyją wiecznie ... "
...
Napisał(a)
Super, dzieki za przepis bede robic w weekend. Miala byc po grecku ale beda kulki. Jedno jeszcze pytanko czy ryba jest gotowana przed mieszaniem z reszta? Jakie mniej wiecej proporcje przyjac zeby sie nie rozlecialo? Wielkie dzieki
Be yourself everyone else is already taken
http://www.sfd.pl/Tygrysica/Kontunucaja_walki_o_super_sylwetke-t588251.html
...
Napisał(a)
Zyrafko turlanie piłki wykonuj głębiej, zegnij w trakcie kolana tak jakbyś na końcu chciała kleknąć na piłce pod sobą. Oczywiście piłka niżej, nie boj sie starczy miejsca jak zaczniesz mając piłkę na wysokości kostek a kończąc w podwinięciu na czubkach palców. To wymagające, niewinne ćwiczenie
Z zarzutem masz ten problem, ze ciągle wykorzystujesz sile zamachu by zarzucić sztangielki na ramiona, a nie szrugs ramionami. Właściwie to ćwiczenie w musisz wyczuć, jak pisała vajolet, dobrze byś w wolnej chwili po prostu poćwiczyła sam ekspresyjny szrugs wraz z wyprostem kolan. Przykucasz lekko, i wstajesz jednocześnie szrafując ramionami, staraj sie iść w gore jak strzała, jakbyś chciała wyskoczyć w gore prawie ukosem w tył. Sama ta cześć ruchu jest istotna i warta osobnych ćwiczeń techniki. W trakcie całego zarzutu możesz nawet poskoczyć lekko rozstawiając nogi przy opadaniu na dol. Ten ruch w gore nadaje sztangielkom ped w gore i później juz sam fakt ze opadasz w dol, a sztangielki ida w tym czasie w gore pozwala ci je zarzucić na barki.
Swing tu tez reka, jak w zarzucie, jest tylko "sznurkiem" przytwierdzonym do ciala , ona nie pracuje, pracują za to biodra, z nich idzie energia , najadasz ruch kołyszący rece ze sztangielka chodząc w biodrach, możesz nawet w wyproście spiąć pośladki dla zaakcentowania. Musisz tez wyczuc to ćwiczenie nie na ręce tylko właśnie na pośladki i trójgłowy uda
Z zarzutem masz ten problem, ze ciągle wykorzystujesz sile zamachu by zarzucić sztangielki na ramiona, a nie szrugs ramionami. Właściwie to ćwiczenie w musisz wyczuć, jak pisała vajolet, dobrze byś w wolnej chwili po prostu poćwiczyła sam ekspresyjny szrugs wraz z wyprostem kolan. Przykucasz lekko, i wstajesz jednocześnie szrafując ramionami, staraj sie iść w gore jak strzała, jakbyś chciała wyskoczyć w gore prawie ukosem w tył. Sama ta cześć ruchu jest istotna i warta osobnych ćwiczeń techniki. W trakcie całego zarzutu możesz nawet poskoczyć lekko rozstawiając nogi przy opadaniu na dol. Ten ruch w gore nadaje sztangielkom ped w gore i później juz sam fakt ze opadasz w dol, a sztangielki ida w tym czasie w gore pozwala ci je zarzucić na barki.
Swing tu tez reka, jak w zarzucie, jest tylko "sznurkiem" przytwierdzonym do ciala , ona nie pracuje, pracują za to biodra, z nich idzie energia , najadasz ruch kołyszący rece ze sztangielka chodząc w biodrach, możesz nawet w wyproście spiąć pośladki dla zaakcentowania. Musisz tez wyczuc to ćwiczenie nie na ręce tylko właśnie na pośladki i trójgłowy uda
...
Napisał(a)
a ja dopiero dzisiaj filmiki zobaczyłam
Iza ma rację
ja może sztangielkami nie robiłam tylko sztangą,ale zasady te same i co mogę zaproponować to weź sobie malutki ciężar i ucz się dzieląc ćwiczenie na kilka faz...pierwsza to ruch,gdzie szrugsujesz i tak kilka razy,potem ruch ugięcia w łokciach i ćwiczysz sobie te dwa "ruchy" potem dodajesz lekki przysiad i znowu ćwiczysz,a na końcu PP i masz już całość
łatwiej w ten sposób opanować to ćwiczenie przynajmniej ja tak miałam
kurcze aż nabrałam ochoty na zarzuty z przysiadem
Iza ma rację
ja może sztangielkami nie robiłam tylko sztangą,ale zasady te same i co mogę zaproponować to weź sobie malutki ciężar i ucz się dzieląc ćwiczenie na kilka faz...pierwsza to ruch,gdzie szrugsujesz i tak kilka razy,potem ruch ugięcia w łokciach i ćwiczysz sobie te dwa "ruchy" potem dodajesz lekki przysiad i znowu ćwiczysz,a na końcu PP i masz już całość
łatwiej w ten sposób opanować to ćwiczenie przynajmniej ja tak miałam
kurcze aż nabrałam ochoty na zarzuty z przysiadem
moje serce i umysł będą pchać mnie do walki,gdy ręce i nogi będą zbyt słabe...
http://www.sfd.pl/temat621220
...
Napisał(a)
Droga Żyrafko, napisz proszę jakie to cappuccino pijasz bo ja bardzo lubię, a nie chcę słodzonego cukrem pic takiego z Mokate czy czegoś innego
Zmieniony przez - Asariah w dniu 2010-04-10 22:26:31
Zmieniony przez - Asariah w dniu 2010-04-10 22:26:31
...
Napisał(a)
Obliques - dziękuję za cenne wskazówki, czekałam na nie cierpliwie Rozumiem wszystko w teorii, a jak będzie - jest w praktyce....zaraz się okaże....następna wypiska.
Vena - dzięki, postaram się zastosować do rad. Pamiętam jak rok temu pokazywałaś mi na pace swój obwodzik z zarzutem, już wtedy stwierdziłam, że takie ćwiczenie to dla mnie byłby problem......czułam to w kościach. Praktyka czyni mistrza, za jakiś czas skumam...myślę.
Asariah - nie mam się czym chwalić, piłam/ jadłam zwykłe, najzwyklejsze cappucino, żadne specjalne "dla redukujących" nie pamiętam marki, brakowało mi słodkiego i nim się zaspokoiłam.
-------------------------------------------------------------------------
Nadrabiam zaległe wypiski:
DZIEŃ 25
Trening aero /08.04.2010 r. czwartek
DIETA I SUPLEMENTY
SUPLE przed śniadaniem:
2 kaps. ACTIVLAB Carnitine3 ; 30 min. przed śniadaniem
1) whey ACTIVLAB Whey Protein 80 plus (20g)
2) 3 jaja, płatki owsiane (70 g), żurawina (50 g)
SUPLE przed treningiem:
2 kaps. ACTIVLAB Carnitine3 - 30 min. przed,
14 g ACTIVLAB BCAA Xtra
1 kaps. ACTIVLAB Guarana Caps
*****trening aero*****
3) cyc, oliwa, surówka
4) cyc, makaron pełnoziarnisty (80 g)
tu miał być trening siłowy………….
5) cyc, buraczki (60 g), surówka z kapuchy białej, oliwa /foto/
6) whey ACTIVLAB Whey Protein 80 plus 30 g
B/T/WW ---> 149/ 68 / 144 // 1805 kcal
+ kawa biała słodka.
Posiłek nr 5 (oliwa 20 g):
TRENING Nr 16
Rowerek stacjonarny: 85 minut:
5 min – rozgrzeweczka,
75 min – tętno: 70 – 76 % HR max, ostatnie 10 minut: 76-77% /foto/
5 min – wolno.
Znowu dzień samego aero…….....no cóż ważne, że chociaż one
Pierwsze 30 minut były bardzo ciężkie – męczarnia, bardzo płytki oddech. Myślałam, że po 30 minutach zakończę. Potem jednak z górki, coraz łatwiej i przyjemniej (pewnie GUARANA zaczęła działać). Po treningu miałam „zjazd” – byłam bardzo senna i czułam się wyczerpana, kawa była konieczna dla dalszego funkcjonowania w pracy.
---------------------------------------------------------------------------------------------
DZIEŃ 26
Trening aero /09.04.2010 r. piątek
DIETA I SUPLEMENTY
SUPLE przed śniadaniem:
2 kaps. ACTIVLAB Carnitine3 ; 30 min. przed śniadaniem
1) 3 jaja, płatki owsiane (70 g), żurawina (50 g) /foto/
SUPLE przed treningiem:
2 kaps. ACTIVLAB Carnitine3 - 30 min. przed,
14 g ACTIVLAB BCAA Xtra ,
1 kaps. ACTIVLAB Guarana Caps
*****trening aero*****
2) whey ACTIVLAB Whey Protein 80 plus (40g), oliwa
3) tuńczyk z wody, buraczki (60 g), jabłko (110 g), 2 kiwi (130 g)
tu miał być trening siłowy, dlatego tyle WW w posiłku nr 3
4) tuńczyk z wody, masło orzechowe (dużo.....)
B/T/WW ---> 134/ 84 / 124 // 1816 kcal
+ kawa biała słodka.
Z masełkiem orzechowym trochę przesadziłam, tłuszczu powinnam mieć maks. 72 gramy.
Kilka fotek moich ulubionych placuszków owsianych z żurawiną suszoną:
TRENING Nr 17
Rowerek stacjonarny: 60 minut:
10 min – rozgrzeweczka,
45 min – tętno: 73 – 77 % HR max, z przewagą: 75-77% HR max.
5 min – wolno.
Bardziej się pociłam i ciężko mi się jechało, myślałam, że więcej pokręcę, jednak nie dałam rady.
Rowerek stacjonarny, na którym wytapiam facior:
Tak się ostatnio składało, że dominowały aeroby. Posiłki przygotowywałam pod popołudniowy trening siłowy, ale nie dałam rady czasowo, żeby go wykonać.
Dawno nie przerzucałam żelastwem i ciałko się zastało, co dziś mocno odczułam..........
Zmieniony przez - Zyrafka198 w dniu 2010-04-10 23:27:58
...
Napisał(a)
Wytrzymałościowo 5+ .A maselko orzechowe? Duzo bialeczka ma..no i kalorii niestety tez
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- ...
- 63
Następny temat
whey best mass - pytanie
Polecane artykuły