Witam!
Miałem zaczekać z tym do podsumowania, ale ze względu na fakt, że przez wszystkie historie, które powstały wokół E7 może ono nie zostać upublicznione, piszę już teraz.
Podobnie jak wielu innych forumowiczów śledzę eksperyment od samego początku i muszę przyznać, że dokonałyście dziewczyny naprawdę wielkich rzeczy. Samo oddanie się w ręce Pumy świadczy o nie lada odwadze, a dodając do tego morderczą dietę,
treningi po 2 razy dziennie, miliony serii, obliczenia na poziomie kwantowym i masę innych niesprzyjających czynników (wykruszanie składu, zawieje i zamiecie śnieżne, sesje, pozamykane siłownie, pożary) oraz dziwną atmosferę, która wytworzyła się przy okazji E7, mogę śmiało stwierdzić, że dałyście radę.
Moim skromnym zdaniem uważam, że należy się Wam podsumowanie jak koniowi owies, ale niestety nie mnie o tym decydować. Tak czy inaczej odwaliłyście naprawdę kawał dobrej roboty i w imieniu swoim i licznej rzeszy osób, które w milczeniu przyglądały się Waszej pracy dziękuję za ostatnie kilkanaście tygodni.
Mam nadzieję, że sytuacja niedługo się wyjaśni i będziemy mogli śledzić Wasze dalsze zmagania w E8 podczas zdobywania wiosennej masy
Zmieniony przez - quezacotl w dniu 2010-03-05 00:49:07