Remik etam dobrze...nie dosyć,że płytko i źle technicznie to ciężarem też nie ma co się szczycić
taaa na zawodach byłam TS ale tylko podziwiać,bo kto by mnie tam do sztangi dopuścił
******************************************************************
no to zaległa rozpiska za wczoraj i ta dzisiejsza
*** DZIEŃ 74 ***
Wypiska 28.01.2010
(dzień treningowy)
DIETA
1. jaja, migdały
TRENING
po: jabłko + Whey Protein 80 Plus 30g
2. wołowina, warzywa
3. wołowina, warzywa
tu wleciały migdały
4. mix z kurakiem
5. j.w
6. kurczak, ogóry kiszone
Razem 1604kcal
B/T/W 192/68/56
Z powodu problemów żołądkowych,które mi ostatnio dokuczają odstawiłam Body Fire oraz BCAA zostawiając tylko whey'a
Przynajmniej jeszcze do poniedziałku zrobię sobie taką malutką przerwę
TRENING
Dzień- barki, ręce- wytrzymałość
1a. Wyciskanie sztangielek siedząc x6
13kg x8/8/7/6/6
1b. Wznosy bokiem x12
7kg (na łapę) 5x12
1c. Wznosy bokiem na kablach x25
2,5kg x5 i potem już robiłam hantelkami 3kg (na łapę) 25/25/25/20
2a. Dipy lub wąskie wyciskanie x6
zrobiłam poręcze 8/6/6/5/4
2b. Francuz na skosie x12
7kg (na łapę) x11/10/5+8 (hantle po 5kg)/4+8/2+8
2c. Prostowanie ramion na wyciągu górnym x25
2,5kg 40
5kg x40/35/30
7,5kg x25
3a. Uginanie sztangielek x6
12kg (na łapę) 8/6/5/4/5
3b. Uginanie sztangi x12
16kg x12/10/10/10/10
3c.Młotki x25
5kg (na łapę) 30/25/25/25/20
Uwagi:
Teraz troszkę muszę się wytłumaczyć,bo ostatnio opieprz dostałam od szefowej z resztą słusznie
1a. Tutaj stały ciężar, podeszłam do 15kg ale nie dałam rady,a 14kg hantli nie mamy
1b. wznosy wydusiłam ostatnie powtórzenia,więc nie było lekko
1c. Tutaj sama brama i było za ciężko dlatego wzięłam czerwone hantelki i sobie machałam chociaż czułam chwilami boczny akton...mam nadzieję,że to było tylko chwilowe
2a. Dipy zrobiłam no wiadomo oczywiście,że źle robię (jak z resztą wszystko)jak to życzliwa osoba napisała,ale wolę to niż wąskie wyciskanie
2b. Francuz tutaj 7kg za dużo,a 5kg za mało (bo bym znowu machała i machała) tak więc robiłam 7kg i potem mniejszym dobijałam
2c. Prostowanie na wyciągu tu za lekko zaczęłam,potem zwiększyłam i znowu lekko było i jakoś potem zapomniałam przestawić...poprawię się
3a. ciężko idzie,ale jakoś idzie
3b. tutaj siła mi spadła
3c. a tutaj jedno wielkie machanie i na końcu palenie
interwałów znowu nie było,bo nie wyrobiłam się czasowo,a teraz mam 1obwód do każdego więcej
******************************************************************
*** DZIEŃ 75 ***
Wypiska 29.01.2010
(miał być trening)
Miał być dzisiaj trening plecy-siła,ale zaspałam
Ogólnie od kilku dni jakoś nie najlepiej się czułam, problemy żołądkowe itp. ale szczerze chyba dobrze mi ten dzień wolny od treningu zrobił i pod wieczór jakoś mi siły wróciły,a trening odrobię w niedzielę
No i miałam ochotę na spacer to sobie zaliczyłam po pracy 40min i fajnie było szczerze to gdybym miała na sobie adidasy to bym chyba pobiegła,bo miałam ochotę...tak więc chyba energia wróciła
DIETA
1. jajecznica na masełku z żółtym serem
2. wołowina, pomidor, ogórki kiszone
3. kurak z warzywami
tu wleciały migdały
4. kurak z warzywami
5. whey, kapucha kiszona, ser żółty (2plastry)
Razem 1604kcal
B/T/W 193/88/10
Ogólnie tak nietypowo wyszło,bo miał być dzisiaj dzień wysoki,a jedzenie miałam już uszykowane na dzisiaj, więc wleciały warzywka,a powinnam mieć "zero" węgli.
No i wracając do domu odczuwałam głód,a rzadko mi się to ostatnio zdarza...więc dopadłam resztę kapuchy serka troszkę no i zapiłam whey'em
POZDRAWIAM
Zmieniony przez - vena84 w dniu 2010-01-29 23:32:59
moje serce i umysł będą pchać mnie do walki,gdy ręce i nogi będą zbyt słabe...
http://www.sfd.pl/temat621220