Nieistotna, Camel, Martucca / Mlode mamy dbaja o sylwetke str. 59

Nie bylo treningow, nie bylo makaronu

A z innych ryb byla troc, sandacz i cos, co nazywaja tu czerwona ryba. I standardowo, wedzony na zimno losos

Mało poetycko to przedstawiłaś - spodziewałem się czegoś w stylu "troć zapiekana z owczym serkiem i warzywami w sosie limonkowo-kokosowym z ryżem jaśminowym" .

A bo ja pamietam, co tam namajstrowalam

Czerwona ryba glazurowana cytryna na spodzie z piecarek z ostrym pesto koperkowym*

Sandacz pod plaszczykiem ziolowego chrupiacego ryzu z pieczarkami i sosem szpinakowym*
















*+ brokuly

Zmieniony przez - Martucca w dniu 2009-11-23 15:47:39

Znaaaaaaaacznie lepiej .

Aż się zacząłem oblizywać .

Ryby sa banalne w przyrzadzaniu. Robia sie krocej niz sie brazowy ryz sie gotuje

I byla tez ta nieszczesna troc z piekarnika z pieczonymi warzywami korzennymi (marchewa, seler, pietrucha i burole) z orzeszkami piniowymi.... + brokuly

A co ty dzis pichcisz?

Zmieniony przez - Martucca w dniu 2009-11-23 15:53:28

yyyyy... właśnie zjadłem tuńczyka z puszki z pomidorami z puszki i pomarańczę aby zabić ten smak

a na kolację pewnie pójdą pierogi z kapustą i grzybami podsmażane od teściowej + białko na zapitkę...

proza życia

a od jutra ryż brązowy + sucha kura

a ja szaszlyki baranie robie.
z mojego barana zjedlismy juz dwa gulasze, za kazdym razem inaczej robione, teraz idzie poledwica to szaszlyki oczywiscie bo grecku z salatka feta, nastepnym razem rozmrożę noge to bedzie pieczona w rozmarynie
z kotletow zrobie jakas chinszczyzne

Podsumowanko ostatniego tygodnia




Nie wiem, czy pomiary sa miarodajne, bo zgubilam tasme krawiecka i mierzylam sie nowa

C.d. pozniej, bo ide zabic moja beznadziejna studentke

Zmieniony przez - Martucca w dniu 2009-11-30 13:00:33

relax dobrze na ciebie wplywa no i mala kalorycznosc

relax dobrze na ciebie wplywa no i mala kalorycznosc

Wiec po co komu robic jakis tam trening?

TRENING:

Wlasciwie nie ma co pisac, byly 2 treningi silowe gory ciala na ciezarach rozgrzewkowych Zaraz po 10 min rozgrzewki + 20 min HIITa. Bez problemu dochodze do 175bpm i wyzej

Do tego 2 dni cardio; 60 min w stalym tempie. Tetno poczatkowo niskie, cos ok. 60% HRmax, w ostatnich 15 minutach poszlo do gory

DIETA: byloby 100%, ale w czwartek bylam na konferencji... No i wiadomo, co bylo Na kazdej przerwie (co 45min) podawali kawe, owoce i bulki rodzynkowe. W akcie desperacji wypilam im mleko do kawy (1.5%), zjadlam 2 gruszki i 1 banana. Od bulek trzymalam sie z dala Na lunchu wyzarlam wszystkie dekoracje warzywne Zjadlam tez kanapke z jajkiem i krewetkami. Po poludniu znow kawa, owoce i ciasto. Zjadlam 2 jablka Reszta dnia wg planu.

W tym tygodniu mam zamiar zwiekszyc ciezary w treningu gory. Reszta b.z.

Aaaa... chyba zwieksze dzienne spozycie brokulow. Teraz wcinam 0.5kg, moze dam rade wepchnac wiecej

I specjalnie dla Radzia, ostatni sukces kulinarny: roladki z halibuta z nadzieniem z lososia i pietruszki Do tego brokuly