Zapasy, BJJ i judo -trenuj ciężko a na pewno Ci się udo ;-D

Przy punkcie drugim - popracuj najpierw nad techniką, a jeśli poprawienie ewentualnych błędów technicznych nie przyniesie rezultatow, to czas na pracę nad siłą.

Chwytali mnie za kolnierz, za rekawy itp ale walczy sie podobnie pare lat i sie naucze

Szkoda ze jutro nei ma treningu

btw, da sie to ogarnac? silka 3x, bjj 5x, mma 1x, basen 1x na tydzien. Biegania nie licze bo biegam jak mi sie chce, czasami codziennie czasami raz na tydzien, czasem 6km a czasami 20
W sumie 10 treningow tygodniowo to wychodzi po 2 dziennie wiec nie jest zle

Saida, Samuraj - odnośnie tego seoi - to powinienem wyjasnić bardziej o co mi chodzi- mianowicie o to, że lżejszych rzucam poprawnie - i co ważne - niezaleznie od ich wzrostu. Zgadzam się- pewnie nadrabiam w jakimś stopniu siłą i wagą. A co do cieższych - jeśli trenuje z wyższymi (nieczęsto, ale się zdarza) takie problemy są w o wiele mniejszym stopniu widoczne. Problem jest gdy trzeba rzucić tzw "kulkę" - kogoś niskiego i przybitego. I tutaj właśnie niespecjalnie wiem co mam robić- czy robię jakiś bład techniczny, czy jednak trzebaby się posiłować z nimi.. Fakt, ogólna technikę tego rzutu mam jeszcze mocno do poprawy, więc może z czasem bedzie lepiej, ale taka mi się właśnie wątpliwość nasunęła w kontekście ostatnich kilku treningów.

Mogę prosic o rozwinięcie: "ewentualnie jakieś problemy ze stabilizatorami, ale tego łatwo nie wyeliminujesz."? O jakie stabilizatory chodzi? Ja żadnych nie używam i raczej nie mam problemu ze stawami jesli o to idzie.

Co do tych zakroków- pisałem tylko, żeby mniej więcej można było określić w którym momencie trzebaby zgiąć nogi. Ale jest tak jak myślałem, czyli wskok na ugięte kolana..Co swoją droga nie wydaje mi się czymś zdrowym.


No i wracając do treningu na linach: Widziałem jak ludzie u mnie w klubie robią bardzo różne ćwiczenia z tymi linami- praktycznie na każdą partie mieśni- stad pytałem, czy w obecnej chwili - gdy na siłownię mogę chodzić baaardzo nieregularnie, nie opłacałoby się wrzucic zamiast tego regularnego treningu na linach. Tym bardziej, że obecnie pracuję nad szybkością i wytrzymałością a nie nad masą i siłą. W sumie to trenując na siłowni też realizowałbym trening tzw rzeźbiący.
Czy mając te dodatkowe dane nadal uważasz, że nie specjalnie warto się w to pakować?- pyt do Samuraja

Pozdrawiam

Avic,czyli popracuj nad obniżeniem środka ciężkości, bo z Twojego opisu wygląda właśnie na ten (dość typowy) błąd. Lżejszych rzucasz,bo właśnie nadrabiasz siłą, ale przy "kulkach" (zresztą ze wszystkimi się tak powinno robić) Twój środek ciężkości powinien znaleźć się pod środkiem ciężkości partnera - czyli Twój pas pod pasem partnera. Dzięki tem sprawisz,że w rzut będą zaangażowane mięśnie praktycznie całego ciała,a nie głównie pleców i rąk.

Nie wiem,czy w tym momencie się rozumiemy,ale przy seoi nie powinno się wykonywać zakroku, pierwszy krok powinien być pod nogę partnera.

I nikt nigdy nie twierdził,że seoi z kolan jest zdrowe

No tak.. ale ja tą nogę pod nogą partnera nazywam zakrokiem Ale może ja mam jeszcze nomenklaturę nieopanowaną

A co do tego środka cięzkości... "Jacek, k**wa, niżej na nogach!!!" to o tym trener chyba mówił W zeszłym roku wydawało mi się, że umiem seoi robić.. Okazało się, że nie. Od czasu zmiany klubu mocno poprawiłem technikę i znów wydawało mi się, że umiem. A teraz znowu robię błąd techniczny.. czyli dalej jestem w "czarnej d***ie" za przeproszeniem Im dalej w las, tym ciemniej

A faktycznie dobrze mówisz z tym zakrokiem,przepraszam za wprowadzanie w błąd, zakrok mi się jeszcze z czymś innym teraz skojarzył.

Tak,to właśnie z tego powodu trzeba niżej na nogach robić ćwiczenia

Gumy jak gumy, sporo można na tych gumach czasu spędzić. Ja też trenuje z gumami, jednak nie widzę specjalnych postępów. Robię taki trening jak z dziećmi jestem na placu zabaw.

Seoi- nage to jest rzut dla małych i krępych, ja to robię ale tylko dlatego że mam z reguły dużą przewagę siły. W momencie jak walczysz z gościem niższym od ciebie o głowę i cięższym 30 kg to zaczyna być prawie niewykonalne. Jednak teraz piszę w regularnej walce. Na uchi-komi powinno wszystko wychodzić. Moja rada, pakuj się głębiej między nogi uke.

Dzień dobry
Dla mnie w sumie mniej dobry, bo przeziębiony jestem, ale mam nadzieję, że do jutra minie...

Zmieniony przez - renegat44 w dniu 2009-11-11 18:05:39

czosnek,miód,mleko cytryna i Coldrex

aleś trefił...

skasuj ten kod wyżej jak możesz.
Zażywam to co wymieniłeś prócz coldrexy

Cholera, jak wstawić gifa żeby sie ruszał, bo nie wiem...?