Szacuny
0
Napisanych postów
51
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
525
powiem tak sensei bardziej uczy nas bardziej na Aikikai bo wtedy ta sztuka walki jest piękna, płynna ale nie ma co ukrywać i za to chwale swego senseia, że jest też realista i przeplata nam treningi bardziej stylem Kobayashi, gdyż w realnej sytuacji nie ma miejsca na "taniec" i na podkreślania ruchów tylko chodzi o szybkość i skuteczność
Szacuny
26
Napisanych postów
7168
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
46566
Kobayashi to późne aikido, tak samo jak trzon Aikikai. Od wielu odlamow Aikikai rozni sie... nazwą. I detalami (tak, wiem, meguri ).
Mialem okazje trenowac z ludzmi zarowno z roznych odlamow Aikikai jak i roznych odlamow Kobayashi-i jestem zdania, ze roznice miedzy dwoma sekcjami z danej organizacji sa czasem wieksze niz roznice miedzy "zalozeniami technicznymi" organizacji jako takich.
A techniki "pod ulice" różnią sie drastycznie zarowno od standardu Aikikai jak i Kobayashi. Tu juz wszystko w rekach konkretnego instruktora-albo podchodzi "z głową" albo nie.
Zmieniony przez - Cavior w dniu 2009-09-10 21:31:57
Szacuny
0
Napisanych postów
217
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
2685
Cavior:"Mialem okazje trenowac z ludzmi zarowno z roznych odlamow Aikikai jak i roznych odlamow Kobayashi-i jestem zdania, ze roznice miedzy dwoma sekcjami z danej organizacji sa czasem wieksze niz roznice miedzy "zalozeniami technicznymi" organizacji jako takich."
No to mnie uspokoiłeś bo myślałem że moje aiki jest do bani,bo trener cały czas mnie upominał że to co robię jest poprawne(do przyjęcia),ale u niego to robi się inaczej.
Szacuny
26
Napisanych postów
7168
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
46566
Różnice między "liniami przekazu" są wszędzie. W Kobayashi jest ich mniej (o ile sie orientuje w Polsce jest linia Savegnago reprezentowana przez J.Wysockiego i 2 linie Cognarda, kierowane przez D.Bieńkowskiego i R.Gembala), bo też Kobayashi jest stosunkowo niewielkim, na skalę światową, stylem.
W Aikikai większe-bo Aikikai to "parasol" na dziesiątki jeśli nie setki linii przekazu.
Szacuny
0
Napisanych postów
217
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
2685
Cavior:
"W Aikikai większe-bo Aikikai to "parasol" na dziesiątki jeśli nie setki linii przekazu."
Rozumiem przez to że każdy mistrz ma swoje spojrzenie na Aikido i uczy pod siebie,a Aikikai to jest rdzeń tych technik.
Zrobiłem małe śledztwo(wcześniej nie interesowałem się jaki odłam Aikido ćwiczę)i znalazłem sekcje w której ćwiczyłem w Katowicach.Okazuje się że tam ćwiczą Aikido NISHO,a w Warszawie ćwiczyłem AIKIKAI.
Szacuny
4
Napisanych postów
71
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
695
Wszystko zalezy od sekcji i trenera. U mnie ostatnio moj trener powiedzial cos pieknego do nowej grupy "Mowie do wszystkich tych ktorzy naczytali sie w necie ze w aikido wykorzystuje sie sile przeciwnika i nie potrzebna jest jaka kolwiek sprawnosc TO G...o PRAWDA" I to bylo piekne :)
Szacuny
12
Napisanych postów
4405
Wiek
5 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
46052
Nic dodać nic ująć
Budujące, że są instruktorzy nie owijający w bawełnę, chociaż obawiam się, że uczniów im to nie przysporzy. Niestety spora część aikidoków po prostu nie chce się zmęczyć nie mówiąc o poobijaniu się. I do takiej grupy docelowej doskonale trafiają frazesy o pokonaniu 3 razy silniejszego przeciwnika za pomocą tenkanu, tudzież przechwytywaniu ciosów i innych takich.
Z tego co pamiętam z własnych treningów i staży, mniejszość, która próbowala z aikido wyciągać jakąś wartość bojową miała trudne życie ("AAAA!!Ratunku!Zabierzcie go!!" )i ćwiczyła najczęsciej we włąsnym gronie. A i tak na ogół konczyło się na bardziej kontaktowych SW.
"The wise win before the fight, while the ignorant fight to win."