SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

WODYN / BLOG 2 - do przodu po trupach konwencji

temat działu:

Trening dla początkujących

słowa kluczowe: , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 110398

Nowy temat Temat Zamknięty
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
WODYN TRENING
Ekspert
Szacuny 294 Napisanych postów 14936 Wiek 43 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 31442
Charles Poliquin
The Forgotten Element

Overhead pressing proficiency is the lost element in most bodybuilding and strength training programs. Far too much time and effort is instead spent on training the bench press, particularly for athletes. Those who omit overhead pressing from their training plan can experience severe consequences!

Training overhead pressing strength offers many advantages:

1) It's an excellent form of overload to build shoulders, traps, and triceps.

2) One of the best ways to get a great bench press is to train overhead pressing strength. Because of various inhibition mechanisms, your bench press progress is often stalled until you spend time on the overhead press.

3) Training overhead pressing strength can improve your long-term shoulder health. Training only the bench press pathway is often the cause of many shoulder problems because the subscapularis muscle becomes shortened and puts pressure on the shoulder joint.

4) Overhead pressing is a great conditioner for the lower back and other core muscles. It's also a great diagnostic tool for the strength coach. For example, a weak lower back becomes obvious during the performance of the overhead press.

5) Most shoulder pain in the weight trainee can, without a doubt, be traced to a lack of overhead pressing work. My colleague Bill Starr pinpointed the same reason many moons ago. Until the mid-seventies, overhead pressing measures were popular amongst iron game practitioners. Once the press was dropped from Olympic competition, it fell out of favor.

Of course, one could argue that other predictors such as external rotator strength pinpoint the cause. Yes, but overhead pressing strength is a better predictor. Nick Liatsos, Boston based physical therapist, has the same opinion. He treats plenty of strength athletes and has made the same observation. He's also of the opinion that one should be able to press behind the neck to demonstrate healthy shoulder function, and that the behind-the-neck press to bench press strength ratio is a predictor of shoulder health.

When we do upper extremity structural balance testing as outlined in the Level 1 PICP practical course, we can identify a strong correlation between shoulder pain and lack of overhead strength. There are two ratios of interest that can point that out:

1. The ratio between seated dumbbell overhead presses and the bench press

It should be that the weight done for 8 reps on each dumbbell represents 29% of the close-grip bench press measure. In other words, a man able to close-grip bench about 220 pounds for a single would use a pair of 65's for 8 reps in the seated dumbbell overhead presses.

2. The ratio between the behind-the-neck press and the bench press

The weight for a 1 RM behind-the-neck press from a seated position should represent 66% of the weight used for a 1 RM in the close-grip bench press. That load is lifted from a dead-stop position with the bar resting on the traps, not from a weight handed off in the lock-out position.


Technical Points

Here are some technical points to think about before we look at the routine:

1. Whether you're doing front or behind-the-neck presses, make sure that your dominant leg is about 10 to 12 inches forward to the other foot. This diminishes pressure on the lower back compared to the standard feet-aligned technique.

Within the first workout you'll know how effective your lower back training has been. Trainees with poor lower back strength will find it hard to stabilize the trunk during this exercise. Therefore, if you can sense that the lower back is limiting your overhead power, it's time you devote more effort to increasing the loads you can handle in lower back work.

2. If you have difficulty doing front presses because of a flexibility issue, A.R.T. (Active Release Technique) will do the trick. A qualified practitioner that releases the shoulder girdle muscles and a few forearm muscles should be able to set you in the right groove in a matter of only a few treatments. To find the A.R.T. practitioner in your area, go to www.activerelease.com. 




http://www.t-nation.com/quickSearchSite.jsp;jsessionid=007D4FBD115501636C61BD764468F99E.hydra?q=Charles Poliquin

DO 26 MARCA 2011 MAM URLOP.

1)Spiesz sie powoli! 2)Masa Podstawa sily, sila podstawa treningu na mase! 3)Naturalny ruch=wiekszy Ciezar!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 1015 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 2585
No to jadziem z koksem :D

Najciekawsze (dla mnie) z tej całej dyskusji jest to, że niektórym ludziom na diecie z większą zawartością tłuszczu mijają problemy ze stawami. Zastanawiam się, który czynnik odgrywa tutaj rolę. W sumie widzę 2 możliwości. Po pierwsze, możliwe, że po prostu następuje zbyt silne zakwaszenie organizmu, które przynajmniej częściowo może być zneutralizowane nadmiarem tłuszczu. Po drugie, możliwe, że po prostu wątroba nie nadąża z produkcją czego trzeba, jest zbyt zajęta usuwaniem toksyn - bez zdrowej wątroby nie ma smarowania w stawach. Pierwsze co bym podejrzewał, to nadmiar mocznika we krwi, ale czemu to miałoby się pojawiać tylko po spożyciu węgli a znikać po zjedzeniu tłuszczu? Ot, zagwozdka...

Muszę to wszystko posprawdzać na MedLine, może ktoś kiedyś robił jakieś solidne badania na ten temat (na portalach dla kulturystów z reguły informacje medyczne są błędne).

Wracając do omega 3 - chodzi tu o to, że owszem, sporo pokarmów zawiera kwas alfa - linolenowy (podstawowy omega 3), ale jedynie bardzo nieliczne zawierają kwasy EPA i DHA, które są formą omega 3 wykorzystywaną przez organizm. Jedząc jajka, dostarczasz tylko ALA. Jeśli teraz zablokujesz sobie szlak metaboliczny którym organizm przetwarza ALA do EPA i DHA, efekt będzie taki, jakbyś w ogóle żadnego omega 3 nie zjadał.

Myślałem, że tej oliwy z oliwek pijesz dużo więcej :D 75 ml oliwy daje około 7 g czystych omega 6, podczas gdy 30 jaj ugotowanych na twardo - 18 gram. Z kolei omega 3 w takiej ilości jaj będzie 1,3 grama. Ogólnie wychodzi 25:1,3, podczas gdy "idealne" wartości wynoszą 4:1 - 1:1, trochę nie tak - ale nie tak tragicznie jak myślałem, jakoś odniosłem wrażenie, że tej oliwy wchłaniasz znacznie, znacznie więcej. Tak czy tak, pomyśl, czy nie lepiej tą oliwę zastąpić np tłoczonym na zimno, nie oczyszczanym olejem z konopi, ma idealne proporcje omega 3 do omega 6, do tego zawiera GLA - kwas gamma linolenowy. No i jest tani i smaczny, czego nie można powiedzieć o innych "zdrowych" olejach tłoczonych na zimno. No ale tu sporo zależy od pozostałych produktów które codziennie zjadasz, niektóre mają bardzo zaskakujące wartości omeg, np sezam czy słonecznik to prawie czyste omega 6, podczas gdy siemię lniane to czyste omega 3. Tak czy tak, wyrównanie proporcji tych kwasów w diecie znacząco wpływa tak na poprawę ogólnego zdrowia, jak i wyniki sportowe. Dobra, dość już o nich :D

Sprawa tłuszczu.

Tutaj badań naprawdę są już setki, i to nie dotyczy tylko rzeczy smażonych, ale także np spożycia wszelkiego rodzaju serów i mleka. Są też badania, które analizują spożycie tłuszczy roślinnych. Ogólnie zdanie medycyny jest tutaj jednoznaczne - tłuszcz szkodzi, nawet bardzo mocno szkodzi. Ale faktycznie "you have very good point here", bardzo duże znaczenie ma to, że ludzie spożywający tłuszcz jednocześnie spożywają pokarmy smażone.

ALE

Jest prawdą, że tłuszcze typu np oliwa z oliwek są jednonienasycone. W efekcie, one ciągle mogą się w organizmie nasycać. Produkują przez to olbrzymie ilości wodnych rodników. Tłuszcz w pełni nasycony co prawda wolne rodniki zawiera, ale już ich nie produkuje po dostaniu się do organizmu, a w każdym razie nie w takiej ilości.

To wszystko kwestia odpowiednich badań statystycznych, są takie przeprowadzane, tyle że nie mam niestety aż takich kompetencji żeby swobodnie się nimi posługiwać - nie pamiętam wszystkich. Tutaj musiałby stanąć jakiś ekspert w dziedzinie medycyny żywienia i na wszystkie wątpliwości odpowiedzieć, moja wiedza kończy się na znajomości faktu, iż medycyna ma takie a nie inne zdanie o wszystkich tłuszczach.

Żadna substancja nie jest w stanie wyciągnąć cholesterolu ze światła naczyń, co najwyżej wyciągają go z krwi - ale to nie ma większego znaczenia, gdyż inne czynniki powodują miażdżycę.

Jadziem z witaminami rozpuszczalnymi w tłuszczach. Przede wszystkim witamina A. Otóż tylko roślinna wersja tej witaminy, beta karoten, wykazuje właściwości antyoksydacyjne. Wersja "zwierzęca", czyli czysta witamina A, zachowuje się w organizmie jak słoń w składzie porcelany - co prawda jest antyoksydantem, ale zanim podejmie swoją funkcję, wywoła mnóstwo problemów związanych z jej transportem. Witamina D - tutaj jest większy problem, w badaniach statystycznych średnio 90% badanych europejczyków ma jej silne niedobory. Tu nie wystarczy zjadać tłuszcz, tutaj niestety albo trzeba sięgnąć po coś w rodzaju solarki (i niszczyć sobie skórę), albo łykać tabletki.

Pytasz o długofalowe skutki stosowania diety niskotłuszczowej. Do mnie przemawia przede wszystkim statystyka przypadków interwencji medycznych związanych z miażdżycą w obu badanych grupach - tej na zwykłej diecie, tej na niskotłuszczowej diecie wegetariańskiej (przypominam, że obie grupy zaczynały z tego samego poziomu - obie przed eksperymentem odżywiały się zwyczajnie, niewegetariańsko, obie miały zaawansowaną miażdżycę). Wegetarianie mieli średnio 5 krotnie mniej takich problemów, przy czym ogromna większość z nich wystąpiła na samym początku badania. Po 5 latach diety wegetariańskiej prawdopodobieństwo zawału serca u człowieka, któremu medycyna dawała średnio 7 lat życia zanim padnie na serducho, spadało po prostu do zera.

Czy w takiej sytuacji jest zasadność pytania o jakieś długofalowe skutki uboczne? Pytasz, jaki wpływ będzie to miało po 50 latach? Problem w tym, że gdyby nie ta dieta, prawdopodobnie żaden badany nie przeżyłby nawet 15 lat

W drugim badaniu ludziom z grupy wegetarian cofnął się rak prostaty. Uważasz, że ktoś, kto stał przed perspektywą powolnej, bolesnej śmierci, a nagle dowiedział się, że jest całkowicie zdrowy, będzie zwracał uwagę na jakiekolwiek długofalowe skutki?

Dr Ornish ułożył swoją dietę analizując tysiące dostępnych badań statystycznych i prób podobnych do tych, jakie on wykonał. Jestem pewien, że uwzględnił też takie czynniki, jak to, czy w danych badaniach ludzie używali tłuszczy przetworzonych czy nie przetworzonych.

Nie jestem dietetykiem, interesuję się tym jedynie amatorsko - podobnie jak Ty nie masz zapewne wyższego wykształcenia sportowego :D O serwatce wiem faktycznie niewiele, a pytałem o dietę wegańską bez serwatki nie z powodu ewentualnych konsekwencji zdrowotnych, ale z powodu tego, iż jest ona produkowana z mleka - a sporo ludzi odrzuca spożycie mleka z pobudek np etycznych czy religijnych.

Obawiam się, że Rzeszutkowa nie opracuje jednak diety dla sportowców wraz z przyrządzaniem - co prawda takie diety są opracowywane, ale dotyczą np chorych na raka, którym odpowiednia dieta potrafi przedłużyć życie czasem o wiele, wiele lat. Dieta dla cukrzyka sprawia, że ci ludzie bardzo często całkowicie odstawiają leki - tu akurat prym wiedzie dieta Andersena, wegetariańska z wysoką zawartością błonnika. Natomiast dietę dla sportowca należy opracować indywidualnie, wszelkie gotowce to pomyłka. Można od Rzeszutkowej liczyć co najwyżej na dokładne opracowanie tematu "czy wszystkie tłuszcze są szkodliwe".

W sumie Twój przypadek jest dla mnie, jako dla dietetyka amatora, dość fascynujący - tak błyskawiczny spadek wagi na diecie niskotłuszczowej... zastanawiam się, czy to nie miało przypadkiem związku z brakiem różnych kwasów omega. Teoretycznie człowiek powinien prawidłowo funkcjonować nawet przy całkowitym braku jakiegokolwiek tłuszczu w diecie, pod warunkiem że ma omegi - ale one występują dość powszechnie.

Ja do diety żadnych tłuszczy nie dodam, z tego powodu, że mój cel jest całkowicie inny. Chcę sobie teraz biegać. Dla biegacza tłuszcze to morderstwo. Co prawda zrobiłem z pokoju małą siłownię, ale to z powodu zimy, no i chcę trochę podciągnąć niektóre mięśnie wykorzystywane w czasie biegu. Wbrew pozorom, moja waga (68 kg na 179 cm) jest już o dobre 5 kg za duża jak na biegacza długodystansowego, ale jednak aż tak się nie poświęcę żeby wyglądać jak uciekinier z Treblinki :D Sporty walki kocham i przynajmniej symboliczną budowę ciała do nich chciałbym zachować. Ot, 75, może 80 kg - spróbuję takie coś osiągnąć do wiosny, z nastawieniem na muskulaturę nóg i mięśnie na tułowiu używane w czasie biegu. Mięśnie do walki rozbuduję raczej symbolicznie.

Organizm tłuszcze syntetyzuje - z tego co wiem - w wątrobie, jeśli ta wątroba jest przeciążona, pojawiają się problemy przy diecie niskotłuszczowej.

Yo, koniec filozofii, dziś jest klata, triceps i biceps :P

Nigdy nie myśl o drugim miejscu.
VEGE POWER!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
WODYN TRENING
Ekspert
Szacuny 294 Napisanych postów 14936 Wiek 43 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 31442
dzieki za info o olejach, jakos sie nie moglem do innych przymierzyc , sam nie wiem czemu


powiem Ci jeszcze ze oliwa pokonała moje kłopoty gardłowe
bardzo łatwo łapałem infekcje w tym rejonie, czesto kasłałem i mialem zachrypniety nos czy nawet niec mniej zwizany z tym katar

na swoim przykladzie widze ze oliwa w sposob jednoznaczny wyznacza odpornosc tego rejonu, przeprowadzilem proby z odstawieniem oliwy i po jakims czasie problemy wracały

ale po łyku oliwy dosłownie momentalnie ustepowały

co do tłuszczy i tawow - rzeczywiscie nie pamietam badan naten temat, ale kojarze jakies powierzchowne wyjasnienia "o smarowidle"

fakt faktem ze zjawisko to obserwuja siłacze i kulturysci od wielu lat, ja tez obserwuje... bardziej po znajomych niz po sobie ale jednak



sadze ze klopoty jakie miales ze stawami najprawdopodobniej wiazaly sie z jakas forma alergennej dzialanosci miesa
lub jego skladnikow "fabrycznych"

u mnie spozycie miesa rownalo sie z nieprzerwanym , wiecznym bolem głowy , o ktorym moglem najwyzej zapomiec z przyzwyczajenia lae nie ustepował i zmieniał punkty nasilenia

kłopoty trądzikiem tez upatruje w
-miesie i subst zwiazanych z nim
-smarzeniu
-serachzoltyh, szczegolnie po obrobce cieplnej



co do wyciagania pokladow cholesterolu - moze rzeczywiscie precyzyjniej byloby napisac o wyciaganiu ich z krwi, ale skoro znikaja po przestawieniu nadiete niskotluszczowa to jakos to musi zachozic jednak


skutecznosc tluszczy upatruje w czynnikach wzrostowych, substacjach rozpuszczonych w tluszczach


co do stanowiska nauki
pamietam czasy kiedy takie stanowisko rzeczywiscie bylo jasne

ale dzisiaj mozesz napotkac coraz wiecej zaprzeczajacych temu badan

i to zdaje sie byc trend obecnie

kazda nauka myli sie i jesli nie jest skorumpowana- rozwija sie

przykladowo
Newton- Einstein- Wheeler- Science fiction - -namnozenie sie badan przeczacych tym tezom = namnozenie sie nowych modeli

polecam obejrzec to:

http://video.google.co.uk/videoplay?docid=4773590301316220374&ei=lR5BSfKQLZHYiAKZz_GsCQ&q=electric universe


oakzuje sie ze jesli pojdziesz na studia magisterskie z fizyki
juz na poczatku profesoerowie zaznacza iz uczysz sie
historii fizyki a nie fizyki wspolczesnej

wiele jest tez rzeczy do zbadania w dietetyce, nie ma zgody miedzy wszystkimi profesorami

DO 26 MARCA 2011 MAM URLOP.

1)Spiesz sie powoli! 2)Masa Podstawa sily, sila podstawa treningu na mase! 3)Naturalny ruch=wiekszy Ciezar!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 1015 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 2585
Hmm, za odporność odpowiada stan błon śluzowych, one faktycznie często zależą od ilości odpowiednich kwasów tłuszczowych - oliwa z oliwek ma bardzo dużo omega 6, może to jest odpowiedzią na problem - było nie było, właśnie te kwasy regulują działanie układu odpornościowego.

W sumie dość ciekawe zagadnienie, musiałbym przyjrzeć się Twojej diecie z poprzedniego okresu, być może byłoby tam widać, czy np nie miałeś bardzo dużego niedoboru w diecie omega 6 - co zdarza się co prawda rzadko, ale jest możliwe. Tym tez można tłumaczyć spadek sił na diecie beztłuszczowej, no ale to już wolne dywagacje, najprawdopodobniej przyczyna leży kompletnie gdzie indziej.

O tyle mnie to interesuje, że często różni ludzie proszą mnie o pomoc w ułożeniu diety przy przeróżnych schorzeniach. Z reguły na kłopoty ze stawami bardzo pomagało odstawienie mięsa i nabiału, ale zawsze tłumaczyłem to spadkiem obciążenia nerek i wątroby, przez co organizm mógł się bardzo ładnie oczyścić. Nagle dowiaduję się, że kłopoty ze stawami występują w dietach wysokowęglowych a ustępują po dołożeniu tłuszczu - hie, może przez całe życie podawałem ludziom niezbyt trafne przepisy na zdrowie :D Fakt, że bardzo pomagały, ale może można to zrobić lepiej... dzięki za te infa, mam co studiować przez najbliższe dni :D

Kłopoty z trądzikiem to niemal tylko i wyłącznie efekt zaburzeń hormonalnych, biorą się albo z dopingu (zwłaszcza na tym forum), albo, przy braku środków dopingujących, z jedzenia nadmiaru mięsa i spożywania nadmiaru nabiału, które wręcz kipią od hormonów - wszystkie, którymi są karmione zwierzęta (i które zwierzęta normalnie wydzielają), lądują potem na talerzu. W skrajnych przypadkach może to być efekt silnego osłabienia odporności, np na skutek wypłukania z organizmu magnezu czy cynku ewentualnie utraty innych niezbędnych składników. To akurat nie jest moja teoria tylko efekt setek przeprowadzonych badań :P

Ból głowy najczęściej bierze się z niewłaściwych proporcji sodu do potasu w diecie (zbyt dużo sodu, za mało potasu). Błyskawicznie mija na diecie bezmięsnej, bez soli, z dużą ilością warzyw i owoców. Opatentowane przez niejakiego Maxa Gersona jeszcze w połowie zeszłego stulecia, dziesiątki tysięcy osób wyleczył taką dietą z migreny i wielu innych, dość poważnych chorób.

Jako ciekawostkę podam, że tenże Max Gerson utrzymywał, iż jego dieta, odpowiednio zmodyfikowana (odtruwanie wątroby, dodawanie hormonów tarczycy, duże ilości soli potasu etc) jest w stanie wyleczyć raka. Po wojnie w USA miano zdecydować, czy kasa z budżetu pójdzie na badanie terapii Gersona, czy na rozwój chemioterapii. Wybrano chemię, o Gersonie nikt nie pamiętał. Pozostała jedynie jego klinika gdzieś w Meksyku. I o wszystkim by zapomniano, gdyby ktoś nie wpadł na pomysł, aby ostatecznie zniszczyć mit o skuteczności diety Gersona w leczeniu raka. Wzięto więc pacjentów tej kliniki pod lupę, zbadano wszystkich, którzy leczyli się tam z czerniaka złośliwego (jeden z najgorszych nowotworów, potrafi zabić w parę tygodni od momentu gdy zacznie się rozwijać), którzy leczyli się w tej klinice przez ostatnie 30 lat - raptem 250 osób. Jakież było zdziwienie, gdy okazało się, że niemal wszyscy pacjenci żyją do dnia dzisiejszego - terapia dietą wegańską okazała się ponad 6 krotnie skuteczniejsza od tej, którą stosuje się oficjalnie, czyli chemii, noża i lampy. Oczywiście bardzo szybko o całej sprawie zapomniano i czym prędzej zakopano wyniki badania, niemniej zostało przeprowadzone i nie można już go wymazać. Jeśli sprawa się rozprzestrzeni, koncerny farmaceutyczne stracą biliony dolarów, więc raczej nieprędko.

Ok, wracamy do poważnych rzeczy :D

Czy nauka się rozwija i zmienia - w medycynie od jakiś 30 lat wszystko jest bardzo proste. Za pewne uznaje się te rzeczy, które zostaną potwierdzone kilkakrotnymi badaniami z podwójną ślepą próbą. Dla przykładu, chcemy wiedzieć, czy witamina C pomaga na przeziębienie. Dzielimy 1000 ludzi na 2 grupy po 500 osób, jednej grupie podajemy dziennie 1000 mg witaminy C, druga dostaje identyczne tabletki ale nie mające żadnego działania (aby uniknąć efektu placebo). Zarażamy ich wirusem przeziębienia, patrzymy czy ludzie jedzący witaminę C chorują krócej.

Niestety, nawet tutaj nie ma jasności - w większości badań witamina C nie wykazała żadnego działania, ale w kilkunastu owszem, wykazała działanie bardzo silne. Jak się okazuje, wynik badania zależał od tego, kto za to badanie płacił :D

Oki, trochę schodzimy od tematu.

Mam zadanie domowe. Sprawdzić, jakie czynniki mogą decydować o tym, że obecność tłuszczu w diecie wspomaga odporność czy chroni stawy, na tej podstawie spróbować ułożyć dietę wegańską dla kulturysty - na wypadek, jakby ktoś mnie kiedyś spytał czy to możliwe.

Nigdy nie myśl o drugim miejscu.
VEGE POWER!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 1015 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 2585
Aj, tu edytować postów się nie da, a dopiero teraz mi się przypomniało...

takie tylko pytanko, odnośnie samego treningu - jak planujesz trening?

tzn. czy zawsze planujesz, czy też uzależniasz "dynamicznie", od swojego samopoczucia w danej chwili? Wiadomo, że trzeba trafić w odpowiedni czas dla treningu danej grupy mięśniowej, aby maksymalnie wykorzystać zjawisko superkompensacji, ale pojawia się problem przemęczenia - przemęczony organizm zacznie zjadać własne mięśnie i nie będzie budował nowych.

Sprawdzasz jakoś swój aktualny stan formy, np pomiarem tętna spoczynkowego czy testem ortostatycznym? Kontrolujesz badaniami krwi i moczu czy przypadkiem nie przesiliłeś jakiegoś narządu wewnętrznego?

Nigdy nie myśl o drugim miejscu.
VEGE POWER!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 3 Napisanych postów 433 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 6319
Wodyn, posłałem już ostatniego maila jeszcze ten i wszystko powklejam. Napisz gdybyś go niemiał na skrzynce bo znów jakies problemy miało o2. Jak będziesz miał czas to odpisz. dzięki juz i tak za pomoc.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
miętki JASZCZOMP
Ekspert
Szacuny 119 Napisanych postów 21724 Wiek 44 lat Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 92660
jesoo

oświadczam wszem i wobec, ze przeczytam to wszystko w weekend!

zdr

"nie znam sie na niczym co czytałem na temat ćwiczeń"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 3 Napisanych postów 433 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 6319
Wodyn, wiem wiem męcze ale drugi mail poszedł, ten juz ostatni heh. Naszła mnie jszcze jedna watpiowśc :)

tradycyjnie : jakby nie dostał maili to napisz
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 139 Napisanych postów 6265 Wiek 41 lat Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 34223
Widze że panowie dużo napisali nt wpływu diety wegetariańskiej na stawy.
Możecie podeslać jakieś artykuły najlepiej po polsku?
Bo ja też wlaśnie 3 rok jestem wegetarianinem i miałem w swoim życiu sporo problemow ze stawami (kontuzje mialy miejsce jednak jak jeszcze jadlem mieso).
Moze ktos by mi dał kilka zalozen czy rad dietetycznych dla osoby interesujcej sie sportem, będącej wege i majacej problemy ze stawami\sciegnami.
Moj dziennik jak by chcial ktos zajrzec:)
https://www.sfd.pl/krawat/DZIENNIK-zdrowe_stawy-t452323.html

ps wodyn dałem tam kilka pytan odpisz jak mozesz w wolnej chwili.

>>> Maszeruj albo giń <<<

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
WODYN TRENING
Ekspert
Szacuny 294 Napisanych postów 14936 Wiek 43 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 31442
takie tylko pytanko, odnośnie samego treningu - jak planujesz trening?

cel- sprawdzona matryca - regenreacja- rozpoczecie z zanizonego pulapu- dodawanie obciazenia wolniej niz teoretycznie by mozna bylo- trzymanie reki na pulsie, czyli obserwacja czy nie trzeba modyfikowac w specjalnych przypadkach - pierwsze oznaki spadku mocy - regeneracja - restart





tzn. czy zawsze planujesz, czy też uzależniasz "dynamicznie", od swojego samopoczucia w danej chwili?


to wyjasnilem wyzej

dodam ze nie kieruje sie zachciankami bo sa złudne

Wiadomo, że trzeba trafić w odpowiedni czas dla treningu danej grupy mięśniowej, aby maksymalnie wykorzystać zjawisko superkompensacji,

zaleznie od planu treningu, tzn jak czesto sa lekki etreningi dana grupe cwicze

-2 dni pod rzad
-3 razy w tyg
-2 razy w tyg
-raz na ok 9-10 dni
- kombinacja powyzszych

zalezy jaki plan


ale pojawia się problem przemęczenia - przemęczony organizm zacznie zjadać własne mięśnie i nie będzie budował nowych.


w czasie cyklu treningowego czeste sa "aktywne roztrenowania" czyli co 2-3 treningi

nie ma 2ch trenngow o tej samej intensywnosci
a juz na pewno nie pod rzad

jak te zabiegi sie nie sprawdzaja, to znak ze czas na "reset" - tydzien przerwy zalatwia sprawe i zaczynam proces od nowa z zanizonego pulapu




Sprawdzasz jakoś swój aktualny stan formy, np pomiarem tętna spoczynkowego czy testem ortostatycznym? Kontrolujesz badaniami krwi


sprawdzam ale nie za pomoca gadzetow, staram sie byc swiadom wszystkiego co sie dzieje wyczuwajac to

https://www.sfd.pl/temat441750/

poza tym "tylko sztanga prawde Ci powie"


co do stawow:
u ludzi trenujacych jak zapewne wiesz obowiazuja inne zasady

typowy nietrenujacy na diecie wysokobialkowej robi sobie krzywde zazwyczaj i wystarczty odkwasic organizm

trenijacy ciezko, szczegolnie siowo - tu stawy musza byc bardzo mocne a nie tylko "zwykle", czyli sama dieta nie wystarcza bez odp treningu ulozonego w "zgodzie" ze stawami

https://www.sfd.pl/temat312914/

DO 26 MARCA 2011 MAM URLOP.

1)Spiesz sie powoli! 2)Masa Podstawa sily, sila podstawa treningu na mase! 3)Naturalny ruch=wiekszy Ciezar!

Nowy temat Temat Zamknięty
Poprzedni temat

trening na rzeźbę

Następny temat

dysproporcje - łapy - obwody i siła

WHEY premium