no to wszystko wskazujena jeden z przywodzicieli
jesli pozwolisz miesniom na calkowita rehabilitacje to bedziesz mogl jeszcze dzwigac duze ciezary
ale musialbys sobie dac duuuzo czasu
w Twoich treningach bardzo mocnoobcizales przywodziciele [i nie tylko] co 2 dni
nie widzialem tam ekkich treningow, sadze wiec ze to zasługa kumulacji mikrourazow
wniosek jest taki
-powrot do stanu "uzywalnosci" to dopiero poczatek rehabilitacji
-po tym powrocie daj sobie przynajmniej rok takich trenigow ktore nie nadwyrezaja tego obszaru
- po powrocie do ciezkich treningow unikałbym jak ognia systemu ciag-siad-ciag-siad , chyba ze 1 na 2 lub 1 na 2 treningi bylyby lekkie na ok 55%CM RAW i na malo powt
-koncowki siadow pozwola na utrzymanie duzej sily "potencjalnej"
-musisz znalezc inne cwiczenie na utrzymanie mobilnosci w pelnym siadzie, np
przysiad przedni wąsko powinien sporo zdzialac bo angazuje przywodziciele minimalnie
-dociaganie moze okazac sie analogicznym rozwiazaniem jak koncowki siadow, ale dociaganie raczej wasko
-MC na sztywnych nogach zas analogicznie do przysiadow przednich wasko - na utrzymanie mobilnosci
-przywodziciele sugerowałbym zostawic w spokoju do czasu zagojenia, nastepnie osiagnawszy to trenowac je cwiczeniami izolowanymi po ok 30-50 powt 1-2 serie i na kazdym trenngu [jesli nie macie "babskich maszyn" to cos musisz wydumac - opor w przywodzeniu kolan]
do czasu wyleczenia zawsze mozesz skonentrowac sie na wyciskaniu lezac , ale jesli nie dasz sobie czasu i znowu powtorzysz takie postepowanie treningowe "jak zwykle" to sadze ze skonczy sie "jak zwykle"