Problem polega na tym, że jestem w stanie trenować tylko 2 razy w tygodniu. Czy można ustawić ten trening pod taka czestotliwość treningów?
Na razie ćwiczę tak:
1. środa : klata, nogi, biceps
2. sobota: barki, plecy, triceps
Robiłem tak, że przy progresji dochodziłem do ciężaru, którym byłem w stanie zrobić maksymalnie 3-4 powtórzenia i robiłem nim 3 serie. Na przykład klatkę 12x50, 8x70, 6x90, 2-3x110 - ostatni ciężar 3 serie. Czy takie ćwiczenie ma sens (efekty jakieś były) czy powinienem jak najszybciej zmienić tę metodę?
Poza tym, jak rozumiem metodę 5x5 należy stosować tylko do "głównych" ćwiczeń - wyciskania, przysiadów, martwego a resztę robić w miarę normalnie.
Mam pytanie, czy np. taki zestaw na klatę może być:
- wyciskanie na płaskiej 5x5
- wyciskanie skos w dół 4 serie po 4-6 powtórzeń
- rozpiętki na skośnej ławce - 4 serie po 10-12 powtórzeń
analogicznie na inne partie, poza rękami - "główne" ćwiczenie metodą 5x5 +2 ćwiczenia "pomocniczne".
Trenowanie 2 razy w tygodniu sprawia, ze raczej nie mam szans na 2 treningi klatki metoda 5x5, czy moze da sie to jakos zrobic, na przyklad wyrzucajac cwiczenia pomocnicze i inaczej dzielac rozklad pozostalych partii?
Byłbym wdzięczny za jakieś rady, ćwicząc na siłowni zależy mi tylko i wyłącznie na sile, ale chciałbym ćwiczyć z głową. Wiem, że 2 razy to trochę za mało, ale nie jestem w stanie chodzić częściej, a zawsze to lepiej niż wcale nie ćwiczyć.
pozdrawiam
Do or do not. There is no try.