Ronnie Coleman - legenda

wiem ale wklejam je bo widać różnice a jeśli chcecie zobaczyć poze pasującą do arniego to jest na pierwszej stronie

Według mnie Arnold i Ronnie mają świetną genetykę do tego sportu. Do tego dołożyli pełno pracy, wyrzeczeń, dopingu, ale włożyli w to jeszcze coś. Coś, co spowodowało, że zostali mistrzami - miłość do tego sportu.

Dlatego nie warto w kolejnym temacie sprzeczać się, kto jest lepszy.

Ps. nie napiszę, kto według mnie jest lepszy, bo nie przepadam za tymi kulturystami. Mam innych ulubieńców.

ok ale to temat o Colemanie więc niech arni z tąd idzie

ps. stonocostam - pewnie lubisz brusa lee

Nie, on nie jest moim ulubieńcem. Choć jego sylwetka - jak na niekulturystę - była całkiem świetna.

Mnie podobała się sylwetka Sammira Bannouta w latach 1982-1983;
Jaya Cutlera (szczególnie w latach 2001-2004), Kevina Levrone, Shawna Raya.

To są moi faworyci.

Ale co w tym dziwnego, ze Ronnie dluzej sie wdrapywal na tron? Dojscie do takiego poziomu jak on zajmuje wiecej czasu niz dojscie do poziomu Arnolda. Rozbudowanie tak wielkiej masy miesniowej jak u Ronniego pociaga za soba niestety analogicznie rozbudowe brzucha i tego wszystkiego co tam jest w srodku. Arnold nigdy nie mial tak waskiej talii jak Ronnie kilka lat wstecz gdy byl juz zawodowcem, a jeszcze nie Mr. Olympia.

Kilka zdjec

Grand Prix Niemcy 1993




Grand Prix Niemcy 1994







Mr. Olympia 1994




Zmieniony przez - scR w dniu 2008-07-23 17:19:25

dalsza dyskusja zbedna.

Mr. Olympia 1994 - nie widziałem wcześniej tego zdjęcia
forma rona miażdży, podobają mi sie szczególnie ramiona - bic masakra, uda też już na swoim miejscu, pociachane jak na mistrza przystało. sog za te foty
pzdr

Zmieniony przez - wąski45 w dniu 2008-07-23 17:29:44

Na tych archiwalnych zdjęciach miał świetną sylwetkę (trochę dziwnie ukształtowane mięśnie brzucha - kontuzja czy co?). Później nabrał większej masy i rozdęło mu brzuch niestety. A szkoda.

Coleman ma troche syntholu w sobie.

Później nabrał większej masy i rozdęło mu brzuch niestety.


jedyna opcja zeby nie rozdelo bylo pozostanie na tym samym poziomie albo zejscie nizej,kiedys musicie zrozumiec ze nie tylko Colemanowi rozpycha brzuch kiedy nie spina miesni brzucha na scenie.