Ok, czas na:
PODSUMOWANIE DNIA 11
Kolejny dzień nietreningowy.
Nadal nęka mnie ból dwugłowych i łydek.
Poza tym kiepsko się dziś czuję. Jestem klapnięta -> bez siły, bez energii i głodna przez cały dzień
DIETA
Mimo męczącego mnie wiecznego uczucia głodu, dieta trzymana
Na śniadanie zjadłam
omlet z płatków owsianych, jajek, pestek dynii, a do tego warzywka:
Reszta tradycyjnie -> kuraki, warzywa, zdrowy tłuszcz
Oto jeden z takich posiłków przygotowany do zabrania na uczelnię:
Poza tym kupiłam dziś sobie
olej lniany na próbę:
Do tej pory używałam oliwę z oliwek extra vergine.
Bardzo pasuje mi ona pod względem smaku i nadal zamierzam ją spożywać, ale zamiennie z olejem lnianym
W lnianym spodobał mi się intensywny kolor, ale brak zapachu i jakiegoś charakterystycznego smaku już mniej
W sklepie ze zdrową żywnością kusiło mnie masło orzechowe, ale nie zdecydowałam się na jego zakup. Bardzo je bowiem lubię i bałabym się, że mogłabym zjeść za dużo
SUPLEMENTY -> spalacz
Easy Body Burner 2 kap. rano, 2 w ciągu dnia
Jutro ciężki dzień przede mną.
Będę uczestniczyć w rodzinnej imprezie w okazji moich urodzin (trochę po terminie, ale jakoś tak wyszło).
Z powodu braku czasu przełożę trening siłowy na niedzielę, a jutro z rana zrobię cardio.
Podczas imprezy postanowiłam być dzielna i zjeść tylko część obiadu (pieczeń + warzywa).
Trzymajcie kciuki, ponieważ muszę być obojętna wobec przegryzek, przystawek, tortu...
Pozdrawiam serdecznie!!!