SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Kafar1991/Dziennik/Do przodu nie zważając na przeszkody

temat działu:

Trening dla początkujących

słowa kluczowe: , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 16754

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 429 Wiek 32 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 4395
Wolę wolę. Oczywiście, wcześniej lepiej to brzmiało jak rozmawiałem z kolegami i mówiłem, że rzucam 60 kg na serię (bo tak było, bez większych problemów ten ciężar właśnie mówiąc) a teraz 40. Ale co z tego, skoro to mi się bardziej opłaci? Początkowo byłem mało przekonany bo fakt, ten wariant wyciskania na barki jest lepszy, ale skoro wcześniej robiłem znacznie większym ciężarem to pewnie nie ma różnicy. A jest i to makabryczna! Tak spompowanych naramiennych nie miałem chyba nigdy. Oczywiście, trzeba walczyć o ciężary, ale nie robić tego tak byle zrobić, tylko jak najbardziej skupić się na pracy mięśni. No i nie zwiększać ich kosztem techniki.

Pozdro.

<-No Pain No Gain->

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 15 Napisanych postów 3352 Wiek 34 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 46894
mądre słowa skupisz się bardziej na czuciu mięśnia a pozostawisz ambicje w szatni co do kg a efekty będą o wiele lepsze

wesołych świąt :)

Zmieniony przez - pyzaaaa w dniu 2008-03-22 13:24:20
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 34 Napisanych postów 7667 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 81617
Nom. Teraz jak z kimś gadam o siłowni i on zaczyna mi mówić o ciężarach, to tak naprawdę nie przywiązuję do tego wagi.

diabeł tkwi w szczegółach i wiele rzeczy widziałem. Koleś wyciska 120 kg, tylko ten co go ubezpiecza jest czerwony z wysiłku. Itp.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 429 Wiek 32 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 4395
Hehe, człowiek z czasem wciąż pogłębia swoją wiedzę i może to wyjść tylko na dobre. 120 kg a asekurant czerwony z wysiłku? Spoko, ja teraz tak tyle wezmę.

Z resztą kolega o podobnych warunkach do mnie na kaptury zarzucił sobie 140 na serię, a ja wolałem zrobić to stówką. I tak duży ciężar, ale jestem w stanie zrobić nim poprawnie i bezpiecznie ćwiczenie. I więcej mi na pewno da dokładna seria mniejszym ciężarem, niż oszukana potężnym no może poza lansem wśród kolegów jak to niektórzy robią..

<-No Pain No Gain->

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 429 Wiek 32 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 4395
Kupuję worek treningowy, trzeba formę utrzymać. Za muay thaiowych czasów brzuch znacznie lepiej wyglądał. Wiele się zmieniło od kiedy przestałem chodzić, obwody poszły w górę, niestety także w pasie. Teraz może i nie kupuję worka żeby zrzucić to co zalega na brzuchu ale uznałem, że warto powrócić do dawnego sportu, to może tylko dobrze poskutkować hehe. W zdrowym ciele zdrowy duch. Jutro idę do sklepów poobczaić jakie worki są do kupienia.

<-No Pain No Gain->

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 429 Wiek 32 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 4395
Poniedziałek

Klatka

1. Wyciskanie na ławce płaskiej hantlami 4 serie - 12 x 17 kg, 10 x 19,5 kg, 8 x 22 kg, 8 x 22 kg (ost 6 x 27 kg)

2. Wyciskanie sztangi na skosie 4 serie - 12 x 40 kg, 10 x 45 kg, 8 x 50 kg, 6 x 50 kg (ost 60 kg w tym 4 z pomocą)

3. Krzyżowanie linek na wyciągu w staniu 4 serie - 12 x 10 kg, 10 x 15 kg, 8 x 20 kg, 8 x 20 kg

Triceps

1.Wyciskanie francuskie sztangi w leżeniu 3 serie 12 x 25 kg, 8 x 30 kg, 8 x 30 kg (ost 35 kg)

2.Wyciskanie sztangi francuskie w siadzie 3 serie 12 x 14,5 kg, 10 x 17 kg, 8 x 19,5 kg

3. Prostowanie ramion na wyciągu 3 serie 12 x 40 kg, 10 x 45 kg, 8 x 50 kg (ost 55 kg)



Wyciskanie na ławce płaskiej hantlami - Poszło całkiem dobrze. Niestety ciut ciężej niż tydzień temu. Ale uwielbiam jednak to ćwiczenie, bo już po pierwszej serii klatka przypompowana ostatnia seria zrobiłem mniejszym ciężarem, bo większe były zajęte. Ale wzamian zrobiłem 8 zamiast 6 powtórzeń.

Wyciskanie sztangi na skosie - Przeciętnie. Zero progressu, trzecia seria ostatnie powtórzenie było ciężko. Zamierzałem zrobić ostatnią 60-tką i ile zrobię to zrobię, może do sześćiu dobiję, ale totalnie bez sił byłem. Zrobiłem małym ciężarem 6 powtórzeń.

Krzyżowanie linek na wyciągu - tutaj jest dobrze, na szczęście żadnych spadków kilogramowych - no tutaj gorzej już chyba by się nie dało.

Wyciskanie francuskie sztangi w leżeniu - masakrycznie czułem, pierwsze ćwiczenie i triceps już odpada. Ale no niestety zaś gorzej jeśli chodzi o ciężary. Ledwo poszło, naprawdę ledwo..


Wyciskanie sztangi francuskie w siadzie - super ćwiczenie, znakomicie wchodzi. Po tym to łapy już miałem jak z waty, dawno tak nie czułem tricepsa.

Prostowanie ramion na wyciągu - zaś mniejsze ciężary ale tym się nie przejmuję, tutaj chodziło o to, żeby triceps zmęczyć. I udało się, dawno tak mięśnia nie czułem.



Ogólnie trening miał swoje ogromne wady jak i zalety. Bez większego przekonania szedłem, siły nie miałem wogóle co widać po rozpisce z ciężarów, zamiast coraz więcej to tak samo albo i mniej. Za to mięśnie czuć masakrycznie. Klata masakrycznie po dzisiejszym treningu wygląda, łapa też. Ogólnie z efektów jestem zadowolony, ale siłowo gdybym chociaż stał w miejscu, a nie leciał w dół to byłoby ekstra. Tak jestem lekko zniesmaczony.

Ocena treningu: 5+/10

Zmieniony przez - Kafar1991 w dniu 2008-03-25 16:18:03

<-No Pain No Gain->

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 429 Wiek 32 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 4395
Czwartek

Plecy

1. Podciąganie się na drążku szerokim nachwytem 4 serie - 8 powt, 10 powt, 8 powt, 10 powt

2. Ściąganie drążka za tył głowy 4 serie - 12 x 55 kg, 10 x 60 kg 8 x 65 kg, 6 x 70 kg. (ost 80 kg )

3. Wiosłowanie sztangielką 4 serie - 12 x 17 kg, 10 x 19,5 kg , 8 x 22 kg (ost 19,5 kg), 6 x 27 kg (ost 22 kg)

4. Maszyna na motyle 4 serie - 12 x 50 kg, 10 x 55 kg, 8 x 60 kg, 6 x 70 kg (ost 65 kg)

Biceps

3. Uginanie ramion na modlitewniku 3 serie - 12 x 20 kg, 10 x 22,5 kg (ost 20 kg) , 8 x 25 kg (ost 15 kg)

2. Uginanie ramion ze sztangą stojąc 3 serie - 12 x 20 kg (ost 25 kg) , 10 x 25 kg (ost 30 kg) , 8 x 25 kg (ost 35 kg)

3. Uginanie ramion ze sztangą nachwytem 3 serie - 12 x 20 kg , 10 x 20 kg , 8 x 25 kg (ost 20 kg).



Przedramię

Uginanie nadgarstków podchwytem 4 serie - 10 x 20 kg, 15 x 20 kg, 20 x 20 kg, 20 x 20 kg

Uginanie nadgarstków tyłem 4 serie - 10 x 30 kg, 15 x 30 kg, 20 x 30 kg, 20 x 30 kg




Podciąganie się na drążku szerokim nachwytem - Poszło dobrze, jak na wagę 86 kg idzie wręcz bardzo dobrze. Zarąbiście czuć plecy po tym ćwiczeniu, cieszę się, że je odkryłem hehe.

Ściąganie drążka za tył głowy - tragedia, może nie tyle co tragedia, ale powrót do 3 tygodni temu. Trzy pierwsze serie poszły całkowicie, ale lekko nie było. Wiedziałem, że na 80 na ostatnią serię nie ma co liczyć. Zrobiłem 70.. 10 kg mniej w porównaniu do poprzedniego tygodnia to niestety dużo w tył.

Wiosłowanie sztangielką - Tutaj o wiele lepiej niż tydzień temu. Powoli wracam do dawnych ciężarów, jestem zadowolony. Fajne ćwiczenie, daje w kość.

Maszyna na motyle - Uparłbym się? Wziąłbym więcej. Ale teraz tym co robiłem było ciężko wiecie dlaczego? Robiłbym byleby zrobić to bym sobie tym rzucał. A wczuwałem się w pracę mięśni i po prostu odczuwałem przyjemność, cięzką ale jednak przyjemność. Ostatnia seria 5 kg plus i dobrze.

Uginanie ramion ze sztangą stojąc - Nie było tak znakomicie jak zazwyczaj, ale źle nie było. Mięśnie było czuć ale ciężary poszły w dół, niestety..

Uginanie ramion ze sztangą nachwytem - Tutaj trochę postarałem się zwiększyć. Nieco czuję efekty tego ćwiczenia, ale... tak naprawdę zawsze je czuję dopiero na drugi dzień.

Uginanie ramion na modlitewniku - Zmieniłem to ćwiczenie z maszyny na prawdziwy modlitewnik. To jest masakra! Na maszynie właściwie tylko dopompowywałem mięśnie, a tutaj centralnie dobrze to może na rozwój wpłynąć. Super ćwiczenie.

Przedramię - u******liłem je na maksa, ostatnich powtórzeń nie mogłem już robić , a mimo wszystko robiłem.


Ogólnie trening całkiem udany, siłowo przeciętnie, gdzieniegdzie idzie w górę, gdzieniegdzie w dół. Ale pompa jest masakryczna i trening na wygląd z pewnością dobrze wpływa. Powoli się przyzwyczajam do tego, że siła nie jest najważniejsza, tylko technika no i wygląd. Nie jestem wszakże trójboistą, ćwiczę dla sylwetki. Niemniej jednak fajnie jest robić kolejne rekordy.

Niedługo foty!


Ocena treningu 6/10

Zmieniony przez - Kafar1991 w dniu 2008-03-27 22:01:22

<-No Pain No Gain->

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 429 Wiek 32 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 4395
Sobota


Barki


1. Podciąganie sztangi wzdłuż tułowia 3 serie - 12 x 25 kg, 10 x 30 kg, 8 x 35 kg

2. Wyciskanie sztangi w górę 3 serie - 12 x 35 kg, 10 x 40 kg (ost 37,5 kg), 6 x 45 kg (ost 40 kg)

3. Wyciskanie sztangielek 3 serie - 12 x 14,5 kg, 10 x 17 kg, 8 x 22 kg

4. Odwrotne rozpiętki 3 serie - 12 x 20 kg (ost 15 kg), 10 x 30 kg (ost 25 kg), 8 x 35 kg



Podciąganie sztangi wzdłuż tułowia - jak zwykle dobrze, większego ciężaru na razie nie trzeba. Dało w kość i jest nieźle, pomimo tego, że ostatnio takim samym ciężarem, to jestem zadowolony. Bo ostatnio ostatnią serię zrobiłem z lekkim bujaniem, teraz spokojnie.

Wyciskanie sztangi w górę - załamałem się na początku, bo było b.ciężko, gorzej szło niż ostatnio. A teraz wracam do domu i patrzę tydzień wstecz, okazuje się, że większe ciężary założyłem. No nie jest źle, cięzko, ale czuć mięśnia było.

Wyciskanie sztangielek - tutaj ok, ale ostatnią serię tak jak niedawno rzucałem tym, tak teraz ostatnie powtórzenie szło centymetr po centrymetrze, ale udało się.

Odwrotne rozpiętki - tylni akton czuć bardzo dobrze, hehe.



Ogólnie trening średni, byłem załamany ale teraz tak z perspektywy czasu patrzę i źle nie jest. Ale chce się coraz więcej i więcej. Ogólnie dzień też na plus, mecz był, gardło zdarte i co najlepsze - ani kropli alkoholu nie wypiłem a była okazja do solidnej na***ki hehe. Jadę tym planem chyba tydzień lub dwa, ale nie wiem czy nie zrobić regeneracji i MASSA - to mogłoby być coś ciekawe, odejście od splita hehe. Kaptury i brzuch niestety nie zrobione z braku czasu, przyszedłem na siłkę o 14.20 a zamykana o 15.00

Ocena treningu: 5/10

<-No Pain No Gain->

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 429 Wiek 32 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 4395
Poniedziałek - dzień pierwszy FBW

1. Przysiady ze sztangą na karku 3 serie - 15 x 30 kg, 12 x 40 kg, 9 x 50 kg

2. Uginanie nóg na maszynie/ławce w leżeniu 3 serie - 15 x 35 kg, 12 x 40 kg, 12 x 40 kg

3. Podciąganie sztangi w opadzie tułowia nachwytem 3 serie - 15 x 30 kg, 12 x 30 kg, 9 x 40 kg

4. Wyciskanie sztangi w leżeniu na ławce poziomej 3 serie - 15 x 40 kg, 12 x 50 kg, 9 x 60 kg

5. Wyciskanie sztangielek w górę w siadzie 3 serie - 12 x 12 kg, 9 x 14,5 kg, 9 x 17 kg

6. Uginanie ramion ze sztangą podchwytem stojąc 3 serie - 12 x 20 kg, 9 x 25 kg, 9 x 30 kg

7. Wyciskanie sztangi w leżeniu na ławce poziomej wąskim chwytem 3 serie - 9 x 30 kg, 9 x 35 kg, 9 x 40 kg

8. Skłony tułowia na maszynie w siadzie 4 serie - 15 x 25 kg, 12 x 30 kg, 12 x 30 kg, 12 x 35 kg


Przysiady ze sztangą na karku - po raz pierwszy robiłem to ćwiczenie. Dałbym radę więcej, ale mięśnie czuć bardzo biorąc pod uwagę, że było to robione w superserii. Nigdy tego nie robiłem i mało założyłem, myślę, że z 60 na serie spokojniutko by poszło. :)

Uginanie nóg na maszynie/ławce w leżeniu - superseria z siadami, dawało w nogi, ogień po prostu ogień, hehe.

Podciąganie sztangi w opadzie tułowia nachwytem - również dawno nie robiłem i nie waliłem dużego ciężaru z racji tego, iż przy większych ciężarach mam koci grzbiet. Robiąc małym ciężarem i tak mięśnie pracują a przy okazji wzmacniają się prostowniki grzbietu co wzmacnia kręgosłup (podobno)

Wyciskanie sztangi w leżeniu na ławce poziomej - porządne zaskoczenie, bałem się, że zacznę od 30 kg i skończę na 50 a tu było zupełnie inaczej. 40 kg, którym na 12 powtórzeń jeszcze niedawno było czuć ciężar po prostu sobie rzuciłem 15 powt. Z 50 to samo a to już różnica 10 kg między 40 a 50. Ostatnia seria? 9 powtórzeń 60? Jeszcze niedawno na świeżo z trudem leciało 8, czasem nawet z pomocą. Dzisiaj 9, ostatnie b ciężko, ale się udało.

Wyciskanie sztangielek w górę w siadzie - dało się odczuć, zazwyczaj robię większymi ciężarami, ale dzisiaj byłem już zmęczony i to nawet bardzo. I tak chyba nie jest źle.

Uginanie ramion ze sztangą podchwytem - biceps ładnie zmęczony, jak i samo ćwiczenie ładnie poszło. Jeszcze niedawno męczyłem się z podobnymi ciężarami (może nie tyle co męka, ale o wiele oporniej) a teraz poszło jak po maśle.

Wyciskanie sztangi w leżeniu na ławce poziomej wąskim chwytem - mały ciężar bo po raz pierwszy robię to ćwiczenie. Ale więcej bym dał rady. Fajnie było nawet czuć triceps.

Skłony tułowia na maszynie w siadzie - brzuch skatowany dogłębnie.Dużo trochę założyłem i było ciężko, ale dałem radę.




Ogólnie mówiąc jestem pozytywnie zaskoczony, bałem się że jestem przetrenowany a tu po prostu planem poprzednim się zmęczyłem, potrzeba mi było nowych bodźców. Nie byłem przekonany do FBW a okazał się to znakomity plan, zobaczymy jakie efekty za 6 tyg będą. Ale już jestem zadowolony, po serii ostatnich co by tu nie mówić kiepskich treningów siła i energia znów wróciła, pomimo że trening bardzo męczący. Ciężary niektóre niskie, ale nowe ćwiczenia i nie wiedziałem co założyć hehe.

Ocena treningu: 8+/10

<-No Pain No Gain->

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 429 Wiek 32 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 4395
Środa - dzień drugi FBW


1. Skłony tułowia na maszynie w siadzie 4 serie - 20 x 25 kg, 15 x 30 kg, 15 x 30 kg, 15 x 30 kg

2. Wstępowanie na podwyższenie ze sztangielkami 3 serie - 12 x 22 kg (j. ręka) , 12 x 17 kg, 12 x 12 kg

3. Uginanie nóg na maszynie/ławce w leżeniu 3 serie - 12 x 35 kg, 12 x 35 kg, 12 x 40 kg

4. Ściąganie drążka górnego wyciągu szeroki nachwyt do klatki 3 serie - 15 x 45 kg, 12 x 55 kg, 12 x 60 kg

5. Wyciskanie sztangielek w leżeniu na ławce skośnej 3 serie - 15 x 17 kg, 12 x 19,5 kg, 12 x 22 kg (na jedną rękę)

6. Unoszenie sztangielek bokiem w górę stojąc 3 serie - 12 x 6 kg, 9 x 12 kg, 9 x 12 kg (na jedną rękę)

7. Uginanie ramion ze sztangielkami chwyt "młotkowy" 3 serie - 12 x 12 kg, 9 x 12 kg, 9 x 12 kg

8. Prostowanie ramion z drążkiem górnego wyciągu stojąc 3 serie - 12 x 40 kg, 12 x 45 kg, 9 x 55 kg

9. Unoszenie tułowia z opadu na ławce 3 serie - 12, 12, 12



Skłony tułowia na maszynie w siadzie - poszło dobrze, ciekawe ćwiczenie, czuję, że nieźle brzuch sobie na nim wyrobię. Podoba mi się, i co najlepsze powtarza się ono co trening. :)

Wstępowanie na podwyższenie ze sztangielkami - nie znałem tego ćwiczenia i od razu zarzuciłem duży ciężar, co mnie zgubiło. Przedramiona cierpły masakrycznie i musiałem stopniowo zmniejszać, zamiast zwiększać. Następnym razem będę wiedział.

Uginanie nóg na maszynie/ławce w leżeniu - czuć było nieźle nogi, z tym, że w poniedziałek już myślałem, że mi mięśnie skórę rozerwą. Jednak wysoki step a przysiady to spora różnica. Ale na plus to ćwiczenie.

Ściąganie drążka górnego wyciągu szeroki nachwyt do klatki - pierwsza seria poszła dość lekko, druga także, trzecia już kilka ostatnich powtórzeń z lekkim bujaniem. Ale jest ok, poszło fajnie i tylko się cieszyć.

Wyciskanie sztangielek w leżeniu na ławce skośnej - pierwsza seria 15 powtórzeń jakoś dziwnie, odzwyczaiłem się od skosu sztangielkami, podobne odczucie co po długiej przerwie hantlami na płaskiej, ale po kilku powtórzeniach wszystko wróciło do normy. Ostatniej serii miałem nie robić, czułem się wyczerpany. To znaczy tym cięzarem! Ale kumpel powiedział, spróbuj zrób chociaż kilka powtórzeń. Ja na to, że tutaj ważniejsze jest wykonanie całej serii. Ale spróbowałem i poszło wszystko. :)

Unoszenie sztangielek bokiem w górę stojąc - dawno tego ćwiczenia nie robiłem i powiem, że barki czuć całkiem całkiem. Chociaż znam lepsze ćwiczenia na tą partię. :)

Uginanie ramion ze sztangielkami chwyt "młotkowy" - fajnie, niezła pompa po tym była na bicepsie, w ostatnich dwóch powtórzeniach w każdej serii lewą ręką było już cieżko - może nie to, że ciężko, ale trochę mi rwało ją w dół - ale poszło wszystko z czego jestem zadowolony. Kiedyś nie mogłem zrobić tym ciężarem nawet 6 powt na świeżo. :)

Prostowanie ramion z drążkiem górnego wyciągu - masakrycznie triceps czuć było. Przez pomyłkę w dwóch pierwszych seriach 12 powtórzeń ale nie przeszkodziło mi to w wykonaniu całego ćwiczenia. Fajnie jest, fajnie.





Ogólnie trening fajny, szkoda tylko, że poprzedni dzień nieco lepszy - nie ciężarowo, ale rozkład ćwiczeń. Ale nie może być zawsze ekstra hehe. Dzień minął fajnie, dostałem 6 i 1 na jednej lekcji (!) z angielskiego :D podobno w mojej szkole to chyba się wydarzyło po raz pierwszy hehe. Potem WFik i podciąganie na drążku. 11 powtórzeń i 5+, jedno mi brakło do 6. :( Czemu nie wyszło? Otóż byłem przekonany przy 11 powtórzeniu, że walczę o 10 i o piątkę, a tutaj robiłem 11 i jeszcze jedno bym się zmobilizował, a byłoby 6. Wątpie, że zrobiłbym dwunaste, ale cóż. Trudno się mówi. Trzy szóstki były u mnie w klasie, ale biorąc pod uwagę wagę do liczby powtórzeń to detronizuję wszystkich. Szóstkowicze ważyli 55, 60, 70 kg a ja 86. Wszyscy po 12 powt a ja 11. Więc źle nie jest. Ale miałem asów w klasie, co się nie mogli ani razu podciągnąć! Nie wiem jak to możliwe.. Podciąganie z PEŁNEGO zwisu, wcześniej robiliśmy treningowo od kolan do drążka, było łatwiej a teraz na sporej wysokości. Ale cóż. :D Zdenerwowałem się na geografii, bo poprawiłem się na 4+, a dostałem 3 i w efekcie 1 przeszło na dwa. :( Ale miałem wszystko dobrze, doczepiła się o to, że dwa razy skreśliłem wynik i napisałem poprawnie. Nie ściągałem, po prostu dobrze rozwiązałem. Nie uwierzyła, nie wiem czy nie zgłosić tego wychowawczyni, bo 3+ bardzo by mi pomogło w obecnej sytuacji z geografii. Ale sie rozpisałem o nauce, musiałem to jakoś wyładować hehe. :P

Ocena treningu: 8/10

<-No Pain No Gain->

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Potrzebny Plan Treninu !!!

Następny temat

PLan treningowy! HELP

WHEY premium