Dzisiaj był chaos:
WL 20/12 40/8 60/6 70/5 80/5 90/3+1pomagany 95/2,2,2,1+1pomagany.
Miałem problem z ułożeniem się na ławce i pechowo w każdej serii uderzałem o widełki od stojaka co wybijało mnie z rytmu i traciłem po jednym powtórzeniu w serii...wkurzyłem się i poszedłem na nową ławkę "HESĘ" i zrobiłem technicznie z zatrzymaniem:
80/3x3 85/3 90/2
technika bajka, każde podejście jak na komendy z długim zatrzymaniem. Potem machnąłem jeszcze:
Poręcze 20/6,6,6
Wyciąg górny 25/8 30/6,6,6
a na koniec opykałem trenera w pingla 3:0
Reasumując dzień nawet w miarę, jeszcze trochę chaotycznie, ale do następnego treningu ławki wymyślę jakiś dobry dla mnie "system"
Pozdro!