Combat 56 trenujący i ich doświadczenia

Marekgolf5 jak będziesz wiedział co,gdzie,jak i za ile,to daj znać tu na forum.Może jest trochę zainteresowanych ze Szczecina.Ja nr do Zygiego mam,więc jak Ty nie napiszesz,to ja postaram się wrzucić tu namiary jak się dowiem co i jak.
Pozdrowienia

do marekgolf5
Bez przesady!! Mięśniaków u nas można policzyć na palcach jednej ręki chociaż tak bym tego nie formułował. Nie myśl o żadnym aikido tylko masakruj się na 56.I pamiętaj
"Każdy wie co w gaciach nosi " javascript: test('');

slynne powiedzenie Zigiego kazdy wie co w ............. nosi chodze u niego juz 2 lata ale jak bym mjal komus w******lic to bym nie wiedzjal od czego zaczoc moze trza chodzic 5 lat

Marekgolf5-Masz takie nastawienie,że trenujesz po to żeby móc komuś dokopać???Bo tak wnioskuję z tego co napisałeś,może błędnie.Generalnie Combat 56 ma służyć samoobronie...Spójrz na opis Lewro pod wypowiedziami.To tekst A.Kupsa z pierwszej kasety video szkoleniowej o Combacie 56...

Ataki masz na tarcze. Zamiast tarczy wstawiasz gościa i tyle. Mimo to przyznaje że małe sparowanko by się przydało, jakieś płaskie na twarz i wogóle. Ale wiadomo 1,5h nie zrobimy wszystkiego.

odp slabemu jak bym mjal sie tylko umiec bronic kupilbym sobie gaz paraliz zaoszczedz bym kupe szmalu i czasu itd niemoge sie doczekac techniki kiedy goscju lapie dwoma rekoma za klate pozatym musze wpierd....gosciowi ktory chodzi juz 7 lat na krawnage chyba i jest silny fizycznie milej nocy

Marekgolf5-Motywację do treningu masz mój imienniku ciekawą.Moim zdaniem jeśli Ty trenujesz dwa lata,a gość od Kravki siedem,to może być w walce między wami ciekawie,on zawsze będzie kilka kroków przed Tobą,chociaż może zdolny jesteś i szybko się uczysz.Poza tym czekanie na sytuację do przećwiczenia techniki kiedy gość Cię złapie za klapy może trwać do końca życia,dana sytuacja wyuczona na treningu może się nigdy nie zdarzyć,ale może być za to inna niespodzianka.Sądzę,że im dłużej będziesz trenować nastawienie do niektórych tematów trochę się Tobie zmieni,nie będziesz dążył do konfrontacji z kimkolwiek.Ale to moje zdanie.Jak dobrze pójdzie to może uda nam się pogadać na stażu(w przerwach),bo jak uda mi się zrobić zamianę w robocie,to na pewno będę.Pozdrowienia.

maras to weź pałę w łapy i go z zaskoczenia zniszczysz. tylko chyba nie o to tu chodzi ;) Albo odpuść sobie treningi i rób je sobie sam na ulicy na pewno szybciej się nauczysz :):)

lepiej kupic kalasznikowa lub wynajoc kogos kto w******li temu komus stac mnie na to finansowo zartuje to nie muj styl trener ZIGI powtarzal kilka razy ze liczy sie zaskoczenie ten goscju mysli ze ja njc nje trenuje a ja podejde i zrobje technike to z obruceniem goscja i zalozeniem na szyje itd tylko ze on powiedzjal ze zna odpowiedz na kazda technjke a reszta sie potoczy dalej ale jeszcze rok musze potrenowac