Zwichnięty bark

Qrde....miałem ściągać ten cholerny pancerz a tu mi lekarz wydłużył pobyt w gipsie o tydzień:( jak myslicie to lepiej czy gorzej????nie powinienem zacząć rehabilitacji??pozdro!

Ambrii, Ty masz przez tą wiotkość stawów niezły problem, hardcorowe kontuzje. Rzeczywiście długa droga przed Tobą. Najważniejsze, że jesteś silna. Swoją drogą tenisiści i siatkarze często mają problemy z barkami. Tak w ogóle zawsze możesz napisać na gg

Jestem 6 tygodni po artroskopii. Chodzę bez ortezy. Odwiedzenie u mnie wynosi 45 stopni i cały czas się powiększa. Ręka powoli nabiera mięśni, zaczyna jakoś wyglądać. Chodzę na rehabilitację 5* w tygodniu i to publicznie hehe.

Dzimson, czytaj posty innych. Jak Olgisław napisał gips nie jest dobry na zwichnięte stawy, lepsza solidna orteza.

ale lekarz najlepszy u mnie w mieście tłumaczył że jak bym miał orteze i za szybko bym ta ręką zaczął ruszac tzw ćwiczyć to wiązadła i torebka by sie rozciągały a to ma służyć pożądnemu wzrostowi:) powiedział żebym mu zaufał, a pytając się o to ile %ludzi po zwichnięciu barku ma nawykowe zwichnięcie tłumaczył że 5-10%, najwarzniejsze jest żeby o siebie zadbać i powoli wracać do cwiczeńw sumie mnie pocieszył:p pozdrawiam

Ambrii... trochę mnie zaniepokoiłaś swoją sytuacją=// musisz na siebie bardzo uważać i robić wszystko, żeby powodzenie operacji było jak największe i żeby te procenty 30-40% wzrosły wyżej
Noś ortezę tyle ile masz w zaleceniach... nie wiem czy Ci lekarz pozwolił wyjmować bark raz dziennie i ćwiczyć TYLKO łokieć? barkiem nie ruszaj, ewentualnie po 2tygodniu lekkie ćwiczenia BIERNE (mama, tata bądź znajomy chwyta Ci rękę i delikatnie zgina i odwodzi w stawie ramiennym do 45% [później więcej], Twoja ręka oparta na ich rękach jest całkowicie rozluźniona, nie wykonujesz żadnego ruchu, nie napinasz mięśni tylko dana osoba lekko Ci rusza stawem).
Po ściągnięciu ortezy niezbędna rehabilitacja!! ale delikatnie, bo przy Twojej wiotkości raczej nie można wykonywać od razu jakiś gwałtownych ruchów itd. Po prostu wszystko delikatnie i z kontrolą i pod okiem doświadczonego fizjoterapeuty, a nie powinno się nic zepsuć lepiej zapłacić i nie mieć problemów... w końcu zdrowie mamy tylko jedno!!
Ambrii trzymam kciuki mocno dasz radę!!
Ja musiałam mieć drugą operację... ale to bardziej na własne życzenie, bo trochę szarżowałam barkiem=/ teraz jestem ponad rok po 2 operacji i czuję się świetnie, bark sprawuje się znakomicie ale dlatego, że dostałam nauczkę i na drugi raz uważałam!!

Dżimson... torebka stawowa może się zrosnąć także w solidnej ortezie typu Dessolt itd:) a poza tym można w niej ćwiczyć łokieć, żeby mięśnie się nie zastały... a gipsie nie ma takiej możliwości=//
Pozdrawiam złamasów;PP

heh ostatnio zaliczylem glebe...i wiecie jaki byl odruch? jak widzialem ze lece na rece, zeby podeprzec sie reka to nie wiem czemu ale kidy obrocilem sie i upadlem na grzebiet....heh jednak strach o ten bark jest....

Ha!!dzisiaj zdjąłem gipsik:D i normalnie nie wierze bo miałem godzine rehabilitacji i dosyc dobrze ruszam reką:D:D nic nie boli, lekarz podotykał potem fizjoterapeuta i powiedzieli ze niedługo wrocę do pełnej sprawności:D pozdrawiam:p

Cześć Dzieci!

Właśnie wczoraj byłam na wizycie kontrolnej u mojego lekarza i wiecie co? Wszystko wygląda dobrze. Oczywiście pan doktor tłumaczył mi, że operacja to dopiero początek leczenia i teraz wszystko zależy od rehabilitacji. Pozwolił mi nawet ściągać Dessault'a na parę godzin dziennie. Jestem więc dobrej myśli

Dzięki Olga za wskazówki i ciepłe słowa. Nie mogę jednak jeszcze odwodzić ręki, nawet biernie :-/ Wszystko mam nadzieje przyjdzie z czasem, bo cała zabawa będzie polegała na zwiększaniu zakresu ruchów przy jednoczesnym wzmacnianiu mięśni. I o mięśnie się właśnie boję, bo już widzę, że z rozciąganiem tej ręki nie będzie problemów, ale to najgorsze, co mogłabym teraz zrobić.

To tyle z relacji pt. "How's Ambrii doin'" Pozdrawiam!

Cieszę, się ambrii, że wszystko jest na dobrej drodze i nie pojawiają się komplikacje :) tylko się cieszyć! lekarz pozwolił Ci ściągać ortezę? to nieźle tylko nie szalej! uważaj na siebie, szanuj swoją rączkę i dbaj o nią... nie bierz ze mnie przykładu, bo skończy się to drugą operacją, czyli na otwartym barku=/ ale Ty dasz radę hehe
Z moim barkiem wszystko w porządku... mam nadzieję, że moja przygoda z nim dobiegła końca! czasem boli wiadomo... np. przy pompkach itd on zawsze będzie już słabszy niż ten zdrowy bark:(( ale trzeba się z tym niestety pogodzić, bo zwichnięcie tegoż stawu zostawia ślad na całe życie...
Pozdrawiam wszystkich!!

witam wszystkich zwichnietych !!!jestem po artroskopii 5 dni(klinika w żorach,operowal mnie dr.H.Noga,mam nawykowa niestabilnosc p.barku w czesc dolno-przedniej(3 kotwice maja zalatwic sprawe-ale oczywiscie wiem ze to nie jest 100%,mam nadzieje ze nie czeka mnie ponowna operacja,tak jak opisuje to kolezanka olgislaw ,(przed operacja 4 zwichniecia,zawsze nastawiane przez lekaza).obecnie jestem w ortezie na 6 tyg,dr.Noga zalecil mi rozpoczecie cwiczen 2 dni po operacji(co3 godz+oklady lodowe po) (cwiczenia bierne,łokiec,nadgarstek(wiadomo o co chodzi)))),i tu moje pytanie,przeczytalem cale forum dzisiaj i nie spotkalem sie z tym zeby ktokolwiek zaczynal tak szybko cwiczenia i tak czesto,co tym sadzicie,wiem ze kazdy przypadek jest inny ,jak bylo w twoim przypadku olgislaw,??????(widze naprawde duze doswiadczenie z twojej strony)moze ktos zna jakies cwiczenia bierna na lokiec ,nadgarstek,.jesli chodzi o sama klinike w żorach,naprawde profesjonalne podejscie do sprawy(oraz rofesjonalna cena(11tys.zł),myslalem ze bedzie gozej leki odstawilem po 2 dniach,teraz tylko wlasna ciezka praca i jeszcze raz praca,pozdrawiam zwichnietych,i zycze szybkiego powrotu do zdrowia.

Te ćwiczenia są po to, żeby Ci się łokieć i nadgarstek nie zastał. Ale rzeczywiście szybko Ci polecił bierne ćwiczenia. Z jednej strony to dobrze, ja do dziś jeszcze nie mam normalnego nadgarstka i łokcia po trzymaniu rapcia w ortezie (nie przeszkadza mi to, z czasem się unormuje ułożenie itp), ale z drugiej strony najważniejsze to odpoczynek, a o to chyba najtrudniej, myśl o tym, żeby się nie przemęczać. Wiem, że ciężko tak leżeć i nic nie robić, ale ratuje mp3... Generalnie mi nie polecił tak szybko ćwiczeń biernych. W jaki sposób popsułeś się Marcinie?

To już 2 miesiące od artroskopii :) odwiedzenie wynosi 90 stopni, ręka wygląda jak ta zdrowa, no prawie. Rehabilitacja nadal 5 razy w tygodniu, jest git.