SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Sąsiadwroc/ Blog / Redukcja: 12 kwietnia 97kg - 31 sierpnia 82kg - pds. strona 27,

temat działu:

Trening dla początkujących

słowa kluczowe: , , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 26288

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 321 Wiek 33 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 3128
No fakt, przy braniu Chromu głód nie jest, aż tak denerwującym czynnikiem. Ale jednak samo w się 1800kcal na 84kg jakoś do mnie nie przemawia.

"Ale ta granica 3 powtórzeń była dla mnie nie do przejścia. " Psychika Twój wróg. Zwalcz ją żelastwem i ambicją.

Swoją drogą, jaki dystans robisz biegnąć na tej bieżni?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 21 Napisanych postów 1548 Wiek 45 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 16018
Po pierwsze nie biegam na bieżni. Tylko maszeruję. Szybko maszeruję.
Co do dystansu to nie mam pojęcia bo są 3 bieżnie koło siebie i każda pokazuje co innego Różnica do pół km. Coś pomiędzy 3 i 4 km.
Natomiast. Ustawiam zawsze wartości te same. W 30 minut mam 10 interwałów. Po 2 zaczynam wchodzić na docelowy poziom intensywności.
Odpoczynek jest na płaskiej powierzchni przy prędkości 6,2km, a 8 interwałów intensywnych jest na prędkości 7.0km przy wzniesieniu nr 7.
Całkiem inna bania, jakby się wspinało, ale odpowiada mi to, bo jestem nachylony ku przodowi.
W sumie taką banię załapałem, że jak cyborg się zachowuję. Mam taki jeden punkt (siłka jest na piętrze, a poniżej jest basen) w który się gapię a nogi napierniczają automatycznie. Muszą, bo inaczej odjadę
A ja tylko słucham odgłosu szybkich kroków i jakby mam.... nirvanę czuję jak wypacam tłuszcz
Przyznam, że nie wiem czy potrafiłbym zrobić tyle aerobów po treningu gdyby nie wymuszone chodzenie przez bieżnię. Dlatego jej się trzymam. I nie narzekam


btw: wracając do 1800kcal na dziś. To jest zrobione w 5 posiłkach i coś mi się wydaje, żeby jeszcze kolejny powiedzmy 1000kcal wciągnąc przy robieniu masy, potrzebował będę dużo B12 jako pobudzacza ssania. Teraz nie odczuwam głodu. No może bardzo rzadko.


mam za***istą zachciankę redukcyjną: naleśniki z dżemem !!! O matko jak ich pragnę !!!


Zmieniony przez - Sąsiadwroc w dniu 2007-07-31 12:33:47

Zmieniony przez - Sąsiadwroc w dniu 2007-07-31 14:33:31

Życie to niej**ajka...

Jestem ON przez cały rok-dietanabol 6 x ed.

Drobny cwaniak !

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 21 Napisanych postów 1548 Wiek 45 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 16018
Dzisiaj dzień nietreningowy więc nic nie będzie ciekawego. Sic ! Jeśli kiedykolwiek było
Po oglądnięciu treningu Słodkiewicza oraz XXL Ruhla stwierdzam, że jedno jest kopią drugiego. Nie będę się wypowiadał dalej.
Po drugie śmiem twierdzić, że w przypadku takiego zaawansowania w tym sporcie najwięcej czasu jest poświęcone na robienie zakupów oraz ich jedzenie.
To co zostanie to trening i spanie.
Normalnie żyjący człowiek nie podołałby ani finansowo z taką dietą, ani czasowo. Doby by mu brakło.
Taki Ruhl, to nie osoba, to cała instytucja. Maszyna, którą obsługuje kilka osób. Każdy ma swoje zadanie i ich życie toczy się w rytm życia Ruhl'a.

A idź pan w ... z takim sportem !

Życie to niej**ajka...

Jestem ON przez cały rok-dietanabol 6 x ed.

Drobny cwaniak !

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 21 Napisanych postów 1548 Wiek 45 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 16018
Ok. Dzisiaj plecy, triko i przedramiona.

Dzisiaj wieczorem może się pomierzę. Obwody mi spadły i to nie tylko widać, ale czuć też. Zegarek mi się obraca na ręce jak chce. Zmniejszyć go nie mogę bardziej.
Ktoś powie, że mięsa też poleciało pewnie. Ale to nic. Nie moją ambicją jest być BIGfakerem. Nie czas na to. Chcę zdrowo wyglądać i tak się czuć.
Choć dziwnie waga się waha pomiędzy 83-84kg i nie chce zejść niżej to widać różnicę w lustrze ze stanu sprzed 2 tyg.
Hie hie...jak porobię fotki to loookniecie jaka chudzina ze mnie się zrobiła ALe to jeszcze nie teraz. Dopiero na koniec.
Zauważyłem, że skóra na brzuchu marszczy mi się inaczej. Tzn nie tak jak wcześniej bezładnie w wałki tłuszczu, tylko tam się spina, gdzie wychodzą poszczególne poziomy kaloryfera. Jedynie poniżej pępka wisi mi jeszcze jeden wałek (no drugiego jeszcze niżej nie liczę, ale to już jest WALISKO i jego nie chcę redukować)

Wolę być chudszym a realnym, niż karkiem, który jest tak naprawdę kupą trzęsącej się galarety, ale w ubraniu wygląda na smoka więc chodzi jak m.faker z rękami szeroko Polewam z takich.

Był fatboy, teraz będzie slimshady z naciskiem na shady

Życie to niej**ajka...

Jestem ON przez cały rok-dietanabol 6 x ed.

Drobny cwaniak !

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 16 Napisanych postów 411 Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 12040
przeczytalem wlasnie z nudow caly dzienniczek,gratuluje wytrwalosci!!ale wspolczuje rowniez braku elementarnej wiedzy.kiedy zakladales post 20 czerwca wazyles 86kg,teraz przy maksymalnym glodzeniu sie wazysz 84kg,twoj metabolizm stoi.kazda redukcja powinna byc przeplatana ladowaniami (poczytaj o leptynie i innych hormonach) albo restartem metabolizmu trwajacym zazwyczaj 2 tygodnie w czasie ktorego jemy zgodnie z naszym bilansem.obydwa te zabiegi ktore maja za zadanie oszukanie naszego organizmu powoduja ze mozemy przystapic do dalszej redukcji i uzyskiwac efekty takie jak przy jej rozpoczeciu.i co z tego ze jak zrobisz restart i przez 2 tyg. jedzac ~2700kcal przybierzesz okolo 2-3kg wody skoro po tych dwoch tygodniach zejdziesz na 2200 i schudniesz przez 8 tygopnii nastepnych 8kg bez katowania sie i glodzenia?redukcja bez ladowan ani restartow nie powinna trwac dluzej niz 5 tygodni.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 89 Napisanych postów 6889 Wiek 40 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 100566
Don Bartosz dobrze prawi

choć z tym nie dłużej niż 5 tygodni nie do końca sie mogę zgodzić, ale chyba wiem o co autorowi chodziło a rozpisywać mi się nie chce
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 16 Napisanych postów 411 Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 12040
sorry,oczywiscie nie o 5 tygodni mi chodzilo:) chcialem napisac 8 tygodni choc tak naprawde to im czestsze restarty tym lepiej i szybciej pozbywa sie balastu,zwlaszcza jesli mamy do zrzucenia tyle co autor dziennika.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 21 Napisanych postów 1548 Wiek 45 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 16018
Przeczytalem wlasnie z nudow caly dzienniczek,gratuluje wytrwalosci!!ale wspolczuje rowniez braku elementarnej wiedzy.
Oj no nie wiem czy to jest elementarna wiedza leptyna i inne hormony. Pokusiłbym się o stwierdzenie, że to wyższy stopień wtajemniczenia.

...redukcja powinna byc przeplatana ladowaniami (poczytaj o leptynie i innych hormonach) albo restartem metabolizmu trwajacym zazwyczaj 2 tygodnie w czasie ktorego jemy zgodnie z naszym bilansem.
Hmm... czyli nie wydawało mi się to co obserwowałem.
Gdzieś tam wcześniej napisałem, że miałem wrażenie, że w momencie gdy dieta się troszkę rozmijała i zjadałem przez jakiś czas więcej kalorii, a szczególnie tłuszczu, to miałem wrażenie, że potem waga jakby się ruszała w dół. Ok. Temat o leptynie idzie na tapetę.

Zastosuję się do Twoich rad. Tak jak mówiłem, tą redukcją się bawię, w tym znaczeniu, że chcę eksperymentować, próbować różnych rzeczy i patrzeć co się dzieje.

BTW szkoda, że dopiero teraz się pojawiłeś

A jeszcze jedno. To od razu Cię wykorzystam. Ile dni teraz mam jeść "normalnie". Jak radzisz ?



buby77: Don Bartosz dobrze prawi
To teraz mi to mówisz ?!?!?!?
Zmieniony przez - Sąsiadwroc w dniu 2007-08-01 17:12:54

Zmieniony przez - Sąsiadwroc w dniu 2007-08-01 17:16:31

Życie to niej**ajka...

Jestem ON przez cały rok-dietanabol 6 x ed.

Drobny cwaniak !

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 21 Napisanych postów 1548 Wiek 45 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 16018
No i już mi się rozjaśnia. Choć oczywiście sceptycznie podchodzę do wszelkich badań i nowinek. Ale owszem, nie zawaham się spróbować na sobie.
Ogólnie sprawę ujmując: wyższy poziom leptyny przez jakiś czas oszuka organizm, nie będzie wiedział, że się odchudzam
Potem go podejdę i zjadę z fatem dalej

Tia...diety cykliczne, róźnicowanie produktów... tia... do tej pory mało o tym czytałem.

Znamienny tekst, który wszystko wyjaśnia (Layle McDonald):
"Kiedy twoje ciało zaczyna z toba wojnę ( a jest to spowodowane między innymi tym, że spada poziom leptyny), zmiana struktury jedzenia (refeednig), albo zrobienie sobie przerwy na 10-14 dni może być sposobem na to, aby wszystko znowu zaczęło działać ".

Cóż, lepiej później niż wcale. Ale właśnie to jest duży wymierny plus tego, że ględzę w tym poście. W końcu ktoś prędzej czy później "z nudów" mi pomoże.

Życie to niej**ajka...

Jestem ON przez cały rok-dietanabol 6 x ed.

Drobny cwaniak !

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 89 Napisanych postów 6889 Wiek 40 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 100566
sąsiad bo wiesz nie zawsze się człowiekowi chce pisać w kółko to samo
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Odrzywki, czy nie zaszkodzi ?

Następny temat

łamana czy prosta

WHEY premium