Aikido (mój debiut na sfd-zapraszam:)

że odgrzeję tą sprawę: jak wygląda mechanika powyższej zasady? bo mam uczucie, że zupełnie inaczej niż w judo.

I'm back! Pewnie cały dział się za mną stęsknił?

Jodan:

Hmm... trudno mi porównać, bo nie mialem styczności z Judo. Wydaje mi się jednak, że w samej idei są podobieństwa-sprowadza się ona bowiem do "przedłużenia" ruchu przeciwnika lub zmiany kierunku tego ruchu-tyle, że strona techniczna jest inna.

W Aikido niemal każda technika (przez technikę rozumiem tu nie dany rzut lub dźwignię-tylko sekwencję: "dana odpowiedź na konkretny atak") ma dwie wersje-omote i ura (zwane w niektórych organizacjach "irimi" oraz "tenkan").

Omote-to wersja wejścia "przed partnera". Słowo "irimi" znaczy właśnie "wejście". Wchodzimy w centrum ruchu partnera w taki sposób, by zablokować jego impet minimalnym nakładem energii. Dla wyobrażenia sobie małe porównanie-jeśli ktoś biegnie i uderzy głową(albo szyją) w nisko rosnącą gałąź-to głowa zatrzyma się, nogi "pobiegną dalej" a on sam wywali się na plecy. Tutaj jest iriminage w wersji... ura Tzn początek jest w ura, bo zakończenie techniki irimi-nage w wersjach omote i ura nie różnią się aż tak bardzo pod względem mechaniki. (klip średni, ale daje pewne wyobrażenie-bo technika wykonywana jest wolno i czytelnie). Napastnik atakuje men-uchi, następnie zostaje przechwycony. Tori prowadzi go kontrolując rękę i kark a następnie "przepuszcza" go, (bardzo upraszczam) jednocześnie blokując głowę. Pamiętacie co mówiłem o wpadnięciu szyją na gałąź?

http://www.aikidofaq.com/video/ikeda03.mpg

Ura-wejście "za parntera", często(najczęściej) ruchem obrotowym lub półobrotem. "Tenkan" to właśnie obrót o 180 stopni na przedniej nodze (z grubsza-jakby ktoś wbił cyrkiel w kartkę-jedna noga pozostaje w miejscu a druga noga wykonuje łuk). Tutaj nie blokujemy impetu partnera-a przejmujemy nad nim kontrolę(spójrzcie na poprzedni klip-tori nie pozwala uke ani na wyhamowanie ruchu, ani na odzyskanie równowagi), kierując go w dogodnym dla nas kierunku. Na klipie co prawda nie ma techniki w wersji ura-ale tematycznie materiał dobrze ilustruje "rozładowywanie" energii ataku bez kontrowania go. Atakujący próbuje wejść za plecy i przechwycić obie ręce od tyłu-a R. Hoffman odpowiada wyjściem do przodu, obniżeniem środka ciężkości i "poprowadzeniem" impetu napastnika w dół.

http://www.aikido.waw.pl/pol/techniki/kokyu_nage.htm 

Czy aikido jest skuteczne?. Ja ćwiczę od 6 lat, zarówno na macie jak i prywatnie w plenerze. Powiem tak, jest skuteczne tylko trzeba sobię zadaqć pytanie dla kogo i w jakiej sytuacji. Trzymając w ręku miecz samurajski zdziałacie wiele (na ulicy). Jeżeli ktoś będzie próbował Wam wbić nóż w brzuch to złamcie mu rękę (hijikime osae). Aikido jest dla samurajów a walka polega na zabiciu przeciwnika. Wiele osób stara się porównywać aikido z czysto sparingowymi walkami. Aikido to walka z bronią oraz nauka o jej odbieraniu z rąk przeciwnika. Filozofia to sfera która obowiązuje w dojo (miejsce drogi) a jej aspekty dotarły nawet do osób z zewnątrz i zastały przez to nieumiejętnie przypisane aikido. Wykorzystywanie siły przeciwnika, to osobisty przekaz od Ueshiby dla aikidoków i nie ma to nic wspólnego z K 1, czy sparingiem. Wszystkie techniki, są opracowane w taki sposób, by była możliwość wykonywania ich z jo lub bokken, kataną. Ja ćwiczę aikido dla podtrzymania tradycji i wew. fascynacji filozofią samurajów.

"Trzymając w ręku miecz samurajski zdziałacie wiele (na ulicy). Jeżeli ktoś będzie próbował Wam wbić nóż w brzuch to złamcie mu rękę (hijikime osae)."


ja już nie mogę...

to o lamaniu reki z nozem niezle

ale reszta nawet rozsadnie napisana

Witamy na forum. Populacja "pingwinów" powoli wzrasta.

Mam dla Ciebie dobre i złe wieści. Zacznę od złych: swoim debiutanckim postem w tym temacie, na wstępie spaprałeś sobie opinię Po pierwsze-wyciągasz stary temat-ale to byłoby jeszcze do zniesienia. Po drugie-piszesz rzeczy uznawane przez forumową większość za... delikatnie mówiąc-kontrowersyjne.

Trzymając w ręku miecz samurajski zdziałacie wiele (na ulicy).

Niewątpliwie. Tyle, że mało kto nosi ze sobą katanę. Co więcej-sporcjowanie mieczem jakiegoś żula zaowocowałoby gorszymi konsekwencjami, niż oddanie mu portfela. Tak więc przykład, choć w istotcie prawdziwy, jest niezbyt życiowy.

Jeżeli ktoś będzie próbował Wam wbić nóż w brzuch to złamcie mu rękę (hijikime osae).

Delikatnie mówiąc-mijasz się z prawdą. Gdy ktoś zaatakuje ładnym sygnalizowanym tsuki albo giri-pewnie, droga wolna. Tyle, że nikt tak nie zaatakuje. Najprawdopodobniej o tym, że ktoś ma nóż dowiesz się wtedy, gdy wbije Ci go w brzuch. Można się bawić w odbieranie noża przy próbie szantażu-ale gdy już następuje atak, lepiej wiej.

Aikido to walka z bronią oraz nauka o jej odbieraniu z rąk przeciwnika.

Czyżbyś był z którejś ze szkół Kobayashi?

Ja ćwiczę aikido dla podtrzymania tradycji i wew. fascynacji filozofią samurajów.

I tego akurat nikt nie będzie się czepiał.

cavior... O moją opinię sie nie martw. To jest tak jak z japońską szermierką. Czy kendo jest skuteczne na ulicy?. Oczywiście że nie, bo musiał byś chodzić z mieczem po mieście, co w obecnej sytuacji jest raczej śmieszne i nierealne. Jeśli chodzi o łamanie ręki, to tak się składa że technika o nazwie hijikime osae jest używana przez policję i wojsko i jako technika jest bardzo skuteczna. Piszcie co chcecie ale podtrzymuję swoje zdanie że aikido nie jest samoobroną na współczesne realia. Może niektóre jej elementy ale jako całość raczej nie. Traktujcie aikido jak kendo, IAIDO itp. Od kogokolwiek bym nie był, powiem tylko że aikido jest moim całym życiem i będę je studiować całe swoje życie.

Studiuj sobie.
Ale swoje teorie typu "Jeżeli ktoś będzie próbował Wam wbić nóż w brzuch to złamcie mu rękę (hijikime osae)" zachowaj dla siebie. Bo pozniej czytają to dzieciaki i nie daj boże uwierzy któryś, że pokona uzbrojonego w nóż napastnika.

Nie no facet mówi prawde, oczywiście wychodzimy z załozenia ze w przepadku ataku mamy przy boku samurajski miecz i umiemy się nim posługiwać.

No bo jesli nie to...

Tyle publikacji, filów, testów praktycznych a tu wyskakuje taki supermen z aikido i huzia nożowników rozbrajać. Wpadnij kiedyś do mnie, poszatkuję cię w kilka sekund atrapą - zmienisz danie.