SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Aikido (mój debiut na sfd-zapraszam:)

temat działu:

Sztuki Walki

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 71939

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Cavior Bushido24.pl
Znawca
Szacuny 26 Napisanych postów 7168 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 46566
No tośmy się pośmiali

Napomknąłem o filozofii Ueshiby w kontekście doboru technik. Wydaje mi się, że podkreśliłem to (dosłownie i w przenośni) dość dobitnie.
Facet wierzył w to, że ten, kto atakuje czyni ŹLE-i dlatego swoich uczniów jak temu złu się przeciwstawiać. (w ten sposób Wy wszyscy czynicie źle, ale to już inna sprawa )

Wiem, że brzmi to jak kazanie ze szkółki niedzielnej-ale tak to mniej więcej wyglądało

Efekt jest taki, że aikido skupia się na defensywie-i przez to aikidoka nie będzie walczył.
Nie nauczono go tego-ideologia twórcy stylu wpłynęła na to jak styl ten jest nauczany.
Aikidoka nie przejdzie po nieudanym ataku przeciwnika do własnego fachowego ataku-nie dlatego, że wierzy w harmonię wszechświata(jeśli ktoś mnie napadnie nie będę dumał nad harmonią z ki) ale dlatego, że nie umie fachowo zaatakować.
Może zaatakować niefachowo-ale to mija się z celem-bo zamiast wykorzystać to co umie, musi wejść na grunt na ktorym nie czuje sie zbyt pewnie.
Jego szansą jest odeprzeć atak przeciwnika, zdusić go w zarodku-nie z przyczyn ideologicznych-tylko praktycznych.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 121 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 855
A to trochę teraz ja przegapiłem XD

Co do wwwaldka:
"(Według twórcy aikido atak jest zaburzeniem równowagi wszechświata-a takie zaburzenie nie pokona spokoju broniącego się mistrza aikido.)

Sam proces chodzenia jest ciągłym zaburzaniem stanu równowagi. Oczywiście zaraz powiesz, że mistrz aikido nie musi chodzic bo potrafi sie teleportować siłą woli i, że jest to bezpieczniejsze bo chodząc można się np. poślizgnąć na skórce od banana, co przy teleportacji zdarzyc się nie może.
Oczywiście żeby nauczyć się teleporacji trzeba długo trenować podobnie jak aikido."


Mniej więcej własnie o to mi chodziło pisząc: "nie wspominając już o Savegnago... Ci tylko uszczypliwi panowie i tak nie zrozumieją..."

Cavior:
Akurat nie chodziło mi o ilosć klubów, tylko o przybliżoną informację o ilości osób uczęszczających na treningi do PFA :)

"No i oczywiscie widzialem tez Savegnago(w listopadzie w Katowicach). To co ci ludzie pokazują to po prostu magia"

Prawdopodobnie(!) Savegnago będzie znów w tym roku na obozie w Kołobrzegu. W zeszłym, roku byli także(sorki za ew. błędy w pisowni) Rovigatti, Garcia i Waldemar Dąbrowski (Czołówka Karate w Europie) Były ciekawe treningi :D Poza tym Savegnago jest, a raczej był, bezpośrednim nauczycielem Wysockiego, a więc wiedza spływa w prostej lini od Ueshiby :D

"przynajmniej chwilowo-chyba że chcesz nim porzucać po betonie-ale nie wiem, czy się na to zgodzi"

Z chęcią, jeśli jesteś ze Szczecina i będę miał pewność, że nie zostane rzucony tak, żebym na pewno nie zrobił padu poprawnie.

"Poza tym-wysoki pad po kotegaeshi czy innych technikach gdy ktoś Cię rzuca w taki sposób by Ci go nie utrudniać -powoduje, że bez większego problemu wstaniesz-nawet wyrzucony poza matę na parkiet"

Właśnie. Parkiet, to nie asfalt co prawda, ale na to także zdażało mi się padać. Jeśli się zorientujesz w trakcie lotu i przestraszysz, to oczywiście zaboli. Ale jeśli nie zauważysz, że zostajesz właśnie wyrzycany poza matę, albo zauważysz, ale jesteś pewien swego to nawet będąc zaskoczonym nic sobie nie zrobisz :)




P.S. 30.12.2005 - 30 lat Aikido w Polsce

- czyli zapraszam na http://aikido.yello.pl/iiaikido.htm 
jeśli kogoś to interesuje :D
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Cavior Bushido24.pl
Znawca
Szacuny 26 Napisanych postów 7168 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 46566
Hmm...historia aikido na stronach PUA przedstawiona została nie do końca obiektywnie Co oczywiście jest naturalne-każda organizacja promuje samą siebie

Ale mnie osobiście podział organizacyjny niezbyt interesuje. Mogę ćwiczyć z każdym z dowolnej organizacji-od każdego czegoś się nauczę-a i on może czegoś nauczy się ode mnie.

Szkoda, że Savegnago będzie w Kołobrzegu a nie choć trochę bliżej
Ostatnio coś omijają Kraków wszyscy(przez obchody rocznicy 30lecia-gwiazdy jadą do Szczecina i Warszawy)-dawniej Ph.Orban był dwa razy na rok, czasem zjawiał się też Tissier.A teraz? Pustka. Chyba zacznę śledzić uważnie ogłoszenia o stażach w promieniu 100 km
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 56 Napisanych postów 10091 Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 53086
"Zastanawiam sie, ile czasu zajeloby Alexowi rozprawienie się z "dobzre wytrenowanym aikidoką".

Podejrzewam, że mniej więcej tyle czasu, co rozprawienie się z Tobą

Dobrze wyszkolony aikidoka poległy tak samo jak dobrze wyszkolony bokser czy judoka(w końcu Nastula poległ-a jednak nie sądzę, byś z tym człowiekiem był gotów walczyć w klatce?)"

dziekuję za porównanie mnie do mistrza aikido, zaprawdę nie czuję się godzien

Paweł Nastula reprezentuje stopień mistzrowski, niezależnie od tego czy wygrał w Pride czy nie wygrał.
Dlaczego?
Bo to PRIDE. Ludzie startujący w PRIDE to nie są przeciętni adepci SW, trenujący rekreacyjnie(jak np ja). To ludzie żyjący z tego. I mówiąc o aikidoce walczącym w PRIDE nie miałem na mysli kogos, kto to traktuje jako hobby-bo to by sansu nie mialo, ale o starcie kogoś, kogo okreslasz mianem mistrza.
Bo pamietajmy, ze dyskutujemy o skutecznosci(mimo usilnego schodzenia na filozofie z waszej strony). I właśnie o takim hipotetycznym pojedynku MISTRZA aikido z Alexem dywagowałem. Ciekaw jestem, jak spokój mistrza pomógłby mu przetrwac tą konfrontację i przeciwstawic się atakowi Jemelienki(zakłocającemu rownowagę wszechswiata).
Naprawde bardzo chciałbym to zobaczyc:-]

a co do tego, ze aikidoka poleglby tak samo jak bokser czy judoka-niby czemu? Wlasnie Paweł Nastula kilkakrotnie powaznie zagrozil Alexowi(czego aikidoka raczej by nie dokonał ), pokazał dzieki umiejetnosciom judo, ze Jemelienko jest w jego zasięgu. I Jemelienko z dobrym judoką czy bokserwm jak najbardziej może przegrać. Ta walka właśnie to udowodnila! Ale aikidoki nikt przy zdrowych zmysłach by w gronie osób mogących nawiązać równą walkę z Alexem nie umiescil

tam wczesniej padlo zdanie mowiące o tym ,ze atak aikidoki byłby lepszy niz atak przeciętnego człowieka...
Ja bym z tym polemizował, bo kilka treningów aikido w zyciu widzialem, ale nawet mniejsza o to...skoro juz nazywacie aikido sztuką WALKI, to porównujcie umiejetnosci aikidoki do innych adeptów ssportów WALKI, a nie do przeciętnych ludzi absolutnie walką nie zainteresowanymi(którzy moim zdaniem z adeptem aikido i tak by spore sznse mieli w realnej konfrontacji)

i cały czas podajecie przykłady ataku menela, żula i obrony przed nim aikidoki...

ja w życiu bym nie pomyślał, ze na pijanego kolesia proszącego o kilka złotych-nawet nachalnie-mam używać technik BJJ
widocznie jestem mistzrem aikido, bo takie prosby i ewentualne zaczepki żuli "nie burzą spokoju mojego wewnętzrnego wszechswiata"

jak kiedys Boruta napisał(mniej więcej)-gdy Cię np zaczepią dzieciaki i wyzwą, to nie użyjesz boksu, BJJ ani np technik combat, tylko sciagniesz pasek

Gory upajaja.Czlowiek uzalezniony od nich jest nie do wyleczenia.Mozna pokonac alkoholizm,narkomanie,slabosc do lekow.
Fascynacji gorami nie można.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Cavior Bushido24.pl
Znawca
Szacuny 26 Napisanych postów 7168 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 46566
Z uporem maniaka lekceważysz to co piszę-by tylko móc popisać się poczuciem humoru... Nie bierz tego do siebie-ale jesteś trochę męczący.

Skoro jednak sprawia Ci to przyjemność-jeszcze raz.

Jeśli czytałbyś to co pisze w miare dokładnie(choć niestety tego nie robisz, co udowodniłeś po raz kolejny) zauważyłbyś, że gdy wchodzę na filozofię-robię to z jednego powodu-by wskazać, że techniki wchodzące w skład aikido zostały dobrane według idei Ueshiby. Ta idea brzmiała:

POKONAĆ NAPASTNIKA BEZ UŻYCIA WŁASNEJ SIŁY-GDYŻ KONFLIKT, KONFRONTACJA, WZBUDZENIE WŁASNEJ AGRESJI JEST CZYMŚ ZŁYM.

Nie mówię, że ta idea była słuszna czy nie-ale ktoś myślący zdałby sobie sprawę, że przy takim założeniu stworzona sztuka walki będzie defensywna.

Adept ma poznać techniki pozwalające mu się BRONIĆ a nie walczyć. Bronić się przed żulem-a własnie o to chodzi w tematyce "aikido a ulica" to co innego niż walczyć z zawodnikiem Pride!

Przyjęcie do wiadomości tego prostego faktu nie wymaga IQ kwalifikującego do Mensy-powienieneś sobie poradzić...

Ludzie o wyszkoleniu godnym Pride nie biegają po ulicach po to, by zaczepiać przechodniów. Jeśli chcesz dywagować o szansach aikidoki w turniejach międzystylowych-TRAFIŁEŚ DO ZŁEGO TEMATU NA FORUM. Zresztą, dopóki któryś nie wystartuje(i jeśli już-będzie to pewnie ktoś z Tomiki lub Yoshinkanu) nie ma co gdybać.

Oceniasz sztuki walki po ich skuteczności w zawodach typu PRIDE?

Tak się składa, że więcej jest sztuk walki których adepci nie startują w turniejach międzystylowych,
niż sztuk, których adepci startują. Dlaczego więc czepiasz się akurat aikido? Weźże się za viet vo dao czy tangsudo.


aikidoka poleglby tak samo jak bokser czy judoka-niby czemu?

Bokser zostałby ściągnięty do parteru. O ile zdążyłem zauważyć-spora część tych walk kończy się na ziemi, czyż nie? Kto przy zdrowych zmysłach walczyłby z bokserem w stójce, jeśli mógłby tego uniknąć?

Zasada jest prosta: lepiej jest walczyć na swoim terenie niż na terenie gdzie wróg czuje się pewniej, a jeśli nie ma strefy walki, gdzie jest się lepszym-to należy próbować w takiej, gdzie obaj są słabi.
Aikidoka i bokser nie różnią się drastycznie pod względem znajomości walki w parterze... a jeśli już się różnią, to na korzyść aikidoki.

Na aikido jest dział suwari waza-czyli walka w pozycji na kolanach. Nie jest to to samo co porządny parter-ale aikidoka wie, jak założyć dźwignie klęcząc lub siedząc na ziemi.

Judoka-pokazał klasę, ale jednak przegrał. Mimo, że w judo Nastula jest rewelacyjny-to przekrojowy trening jego przecinika(oraz jego doświadczenie w tego typu walce) pozwoliło mu Nastulę zmusić do poddania się.

Przedstawiciel dowolnego czystego stylu dostałby łomot-jeśli nie, to komu chciałoby się trenować przekrojowo?


tam wczesniej padlo zdanie mowiące o tym ,ze atak aikidoki byłby lepszy niz atak przeciętnego człowieka...

Znów nie czytasz uważnie. Chciałeś się zapewne odwołać do mojej wypowiedzi:

Aikidoka nie przejdzie po nieudanym ataku przeciwnika do własnego fachowego ataku-nie dlatego, że wierzy w harmonię wszechświata(jeśli ktoś mnie napadnie nie będę dumał nad harmonią z ki) ale dlatego, że nie umie fachowo zaatakować.

Te podkreślenia dodałem by ułatwić zrozumienie. Pomogło?

widocznie jestem mistzrem aikido, bo takie prosby i ewentualne zaczepki żuli "nie burzą spokoju mojego wewnętzrnego wszechswiata"

Mistrz aikido zwykle słucha co się do niego mówi i myśli, zanim komuś odpowie. Trochę pracy przed Tobą.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 56 Napisanych postów 10091 Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 53086
" Przyjęcie do wiadomości tego prostego faktu nie wymaga IQ kwalifikującego do Mensy-powienieneś sobie poradzić..."

zabłysnąłeś

ja nie komentuję waszych wypowiedzi, zeby się wykazać poczuciem humoru...teksty takie jak np to o upadkach bez szwanku na beton po prostu są tak śmieszne, że aż głupie niestety.

"tam wczesniej padlo zdanie mowiące o tym ,ze atak aikidoki byłby lepszy niz atak przeciętnego człowieka...

"Znów nie czytasz uważnie. Chciałeś się zapewne odwołać do mojej wypowiedzi"

tak, chciałem. Bo brzmiala ona dokładnie:
"
atak w aikido wygląda inaczej niż przeprowadziłby go thai czy inny fachowiec. Ale nie sądzę, by przeciętny człowiek umiał zaatakować lepiej."

hmmm, zacytowałem niedokładnie? Jak widać nie. Więc musiałem przeczytać uważnie. Chyba z powyższego wynika, ze po prostu nie pamiętasz co napisałeś....

jak w ogóle możesz porównywać umiejetności boksera do umiejetności aikidoki, jeżeli mówimy o walce...O ile zarówno bokser jak i aikidoka faktycznie prawdopodobnie szybko zostaliby sprowadzeni na glebę, o tyle bokser jednak miałby szanse coś w stójce zdziałać. Aikidoka nie.

"Jeśli chcesz dywagować o szansach aikidoki w turniejach międzystylowych-TRAFIŁEŚ DO ZŁEGO TEMATU NA FORUM. Zresztą, dopóki któryś nie wystartuje(i jeśli już-będzie to pewnie ktoś z Tomiki lub Yoshinkanu) nie ma co gdybać."

wielokrotnie sparowałem z mistrzem Europy w aikido tomiki.Juz o tym na forum pisałem. Sparingi były na różnych zasadach. I żadne techniki aikido się w nich nie pojawiały, mimo czarnego pasa mojego przeciwnika(a jednocześnie kolegi).Jedynym wyjątkiem była dźwignia na nadgarstek, która się kilakm razy trafiła, akurat bez efektu. I te techniki nie były mu do niczego potzrebne-stosował prostsze-z boksu, MT, BJJ. I znam jego zdanie na temat aikido. Dlatego między innymi pozwalam sobie na wypowiadanie się w tym temacie. Ogólnie sparowałem z kilkoma aikidokami. Trening widziałem kilkakrotnie. Z materiałów zapoznałem się z książkami J. Wysockiego "Poznaj aikido" i "Dynamiczne aikido" Shiody Gozo. Więc zakładam, że mam na temat aikido większe pojęcie niż ty na temat np BJJ.

" Mistrz aikido zwykle słucha co się do niego mówi i myśli, zanim komuś odpowie. Trochę pracy przed Tobą. "---oj, pracował będę na pewno. Ale zostanie mistrzem akurat w aikido nie jest moim priorytetem, bo nie uważam tego za coś do czego warto dążyć.

Gory upajaja.Czlowiek uzalezniony od nich jest nie do wyleczenia.Mozna pokonac alkoholizm,narkomanie,slabosc do lekow.
Fascynacji gorami nie można.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 56 Napisanych postów 10091 Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 53086
ogólnie podzielam zdanie Knife'a, ze dyskusja w tym temacie to strata czasu.
Głównie dlatego, ze ten temat zadnego okreslonego celu nie mial, juz cie prosilem o sprecyzowanie i jakoś nie widze efektów.
napisales, ze niektóre elementy z aikido moga byc uzyteczne w walce-niektóre na pewno mogą. Nikt temu nie przeczył. Więc dalej nie rozumiem idei posta...chciales nam przyblizyc aikido? Takich tematów było już wiele. W kazdym konkluzja była jedna:
"coś tam z tego można użyć w walce, ale generalnie to sie do walki nie nadaje".

i teraz część ludzi sobie pojdzie na aikido bo lubi bez względu na to czy to się im w walce przyda czy nie(zdrowe podejście), część bo ślepo wierzy że to super skuteczny styl(chore podejście), część bo chce umiec walczyć i uważa, ze dla tych kilku przydatnych elementów warto poświęcać całe lata na treningi(ich sprawa), a część wybierze style w walce efektywne i aikido pozostawi daleko od siebie(mają prawo).

Więc co ten post wniósł nowego-moim zdaniem absolutnie nic.

Gory upajaja.Czlowiek uzalezniony od nich jest nie do wyleczenia.Mozna pokonac alkoholizm,narkomanie,slabosc do lekow.
Fascynacji gorami nie można.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 41 Napisanych postów 10832 Wiek 43 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 38587
Cavior, z dużą przyjemnością czytam twoje wywody, ale dopusciłes się drobnej (jak dla kogo) nieścisłosci. Zacytuję:
Tak się składa, że więcej jest sztuk walki których adepci nie startują w turniejach międzystylowych , niż sztuk, których adepci startują. Dlaczego więc czepiasz się akurat aikido? Weźże się za viet vo dao czy tangsudo.

Tak się sklada, że znam osobiście szefa największej polskiej organizacji Stowarzyszenie TangSooDo Polska (STSDP), bywam i ćwiczę u nich w Puławach i okolicach, więc z tym stylem mam dosc bliski kontakt. I mylisz się pisząc, że nie walczą w turniejach międzystylowych. Walczą w Polsce i za granicą, z kickbokserami, karatekami, taekwondokami czy kungfistami różnych szkół i styli. I - nie mówię, że zawsze - ale bardzo często leją wszystkich po równo.
Dalej, MMA nie jest im obce, choć tylko dla rozrywki, na własny uzytek, poza sezonem startów. Nie są im obce techniki grapplingowe W tym miesiącu organizują semiarium z Jurasem, na które i ja pewnie wpadnę. Itd itp.
Może ci chodzi o inne kluby TSD, kótrych u ans jest śladowa ilośc (2 lub 3) i mają przejawiają znikomą aktywność.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 41 Napisanych postów 10832 Wiek 43 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 38587
Nie chce mi się edytować. Cavior, a jai wyglada sprawa ataków w aikido? W załozeniu ćwiczycie obrone i kontrę, prawda? atak jest marginalizowany. Boruta, kótry aikido ćwiczył szereg lat i według jego własnych słow (całkiem niedawna wypowiedź) nadal darzy je sentymentem, stwierdził, jakis zcas temu, że często np tsuki jest zastepowany wymachem wyprostowanej reki z dołu w strone twarzy przecinika. najczęściej ataki nie mają dynamiki, siły itp
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 91 Napisanych postów 8680 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 31712
Panowie, sorki ale mam wrażenie, że ta dyskusja robi się bezprzedmiotowa i... nudna. Cavior, z całym szacunkiem, ale to Twoja zasługa. Nie potrafiłeś jasno wyartykułować swojej tezy i skutkiem tego pojawiają się dywagacje na temat rzeczy oczywistych. Nie pisz proszę, że adept aikido ma się bronić a nie walczyć, bo walka to właśnie obrona i atak. Moim zdaniem zubożenie stylu o jeden z tych aspektów to okaleczenie samej walki, no ale możemy to zwalić na filozofię i ok. Sęk w tym, że - jak wiesz zapewne - w niektórych sytuacjach atak jast na prawdę najlepszą obroną. Dodam, że gdyby Ueshiba był na prawdę konsekwentny uczyłby sprintu a nie okaleczonej sztuki walki.
Piszesz: "Bronić się przed żulem-a własnie o to chodzi w tematyce "aikido a ulica" to co innego niż walczyć z zawodnikiem Pride!"
Powiedz w takim razie po co Twoim zdaniem stworzono zawody międzystylowe? Moim zdaniem po to, aby skonfrontować skuteczność różnych styli. Te style niestety czasami są przenoszone z maty czy ringu na ulicę. Łatwo się więc domyślić, że to co nie sprawdziło się w pride czy MMA na ulicy nie sprawdzi się również (i żeby na to wpaść również nie trzeba być członkiem mensy). Reasumując, jeżeli już musisz bronić się przed żulem czy kim tam, to nie wiwijasz przed nim piruetów tylko dajesz w ryj i spierdzielasz. Nie powiesz mu także, żeby Cię dobrze rzucił bo inaczaj nie zdołasz zrobić poprawnego padu. Oczywiście, że w takiej sytuacji lepiej znać aikido niż nie znać nic, ale też lepiej znać cokolwiek innego niż aikido. I nie czarujmy się tu żadną filozofią. Od tego ja tu jestem specem

PS. Co do dywagacji nt występów (a raczej ich braku) aikidoków w pride czy mma: a co by było, gdyby spotkało się tam 2 aikidoków ideologicznie nie zdolnych do ataku? Zapluliby się na śmierć czy jak?


Zmieniony przez - kopt w dniu 2006-01-04 08:16:46

"Energia przepływa, nie powinna stać.
A stoi gdy wątpisz w tę energię.
Musisz więc za energią nadążyć, nadążyć za siłą.
Wówczas jesteś z siłą w harmonii."

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Treningi u Mirka Oknińskiego na AWF-ie

Następny temat

Zawodowy boks wraca do łask TVP

WHEY premium