SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Aikido (mój debiut na sfd-zapraszam:)

temat działu:

Sztuki Walki

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 72167

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 72 Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 273
witam
przeczytałem początek i koniec tematu...

ćwiczyłem aikido jakieś 7-8 lat i uważam że raczej nie nadaje się do realnego zastosowania.

chociaż daje pewne cechy, które zwiększają szanse "poradzenia sobie" - wyczucie dystansu, koordynację, ogólną gibkość.

po aikido łatwiej też się uczyć innych sztuk walki (niż osobom, które nic wcześniej nie ćwiczyły).

miałem wiele bójek a chociaż częściej wygrywałem niż przegrywałem to nigdy za pomocą aikido. raz pięknie mi weszło ikkyo w sytuacji zabawowej, innym razem obezwładniłem gościa mata leo (nie wiedziałem, że się tak nazywa, zresztą to nie jedyna nazwa; gdzieś po prostu podpatrzyłem ten chwyt). myślę że to dzięki aikido dobrze przeszedłem typowi za plecy.

no ale jak na wieloletni trening to za mało.

przyczynę określił kiedyś sam mój instruktor, mówiąc że techniki aikido wymagają wielkiej precyzji. bo jeśli karateka czy bokser nie zada celnego ciosu, to jednak ten cios ciągle wywiera jakiś efekt. a jeśli judoka nie podetnie przeciwnika czysto, to jednak zawsze szansę ma że go obali.

natomiast jeśli technika aikido nie jest wykonana perfekt, jeśli jest jeden pusty moment to następuje strata kontroli i jest pozamiatane.

z tym, że on to oczywiście mówił w innym kontekście - jeśli pamiętam, to dowodziło jakby wyższości czy szlachetności aikido.

jednak logicznie patrząc, to chyba nie świadczy o wyższości takiego systemu.

w sieci jest artykuł Jerzego Pomianowskiego - prezes Polskiej Federacji Aikido, obecnie 5 dan - na temat skuteczności. on tam pisze, że kiedy go uczniowie męczyli o skuteczność, to im zaproponował twarde treningi, w wyniku których na 20 osób z jednej, dwóch zrobi fajterów, a reszta skończy z kontuzjami i odpadnie.

no więc znowu - zakładając, że tak to właśnie działa (a przypominam że pisał to nie byle kto) - jak to świadczy o systemie? jak to świadczy o jego metodyce, że nie można w jej obrębie wpoić praktycznych umiejętności w sposób bezpieczny?



PS. nie wiem skąd Cavior zaczerpnąłeś pewne poglądy np. że do "bojowych" odmian aikido zalicza się "czasem Kobayashi".
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 41 Napisanych postów 10832 Wiek 43 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 38587
ciekawe z tym Pomianowskim. masz może link?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 72 Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 273
tutaj artykuł Pomianowskiego - http://www.budojo.pl/articles/skutecznosc.html

łatwo w nim zauważyć kilka retorycznych "sztuczek" (sprowadzanie sprawy do absurdu; ten sam wyraz rozumie on raz tak, a raz inaczej, itp.) oraz generalnie dziwnych stwierdzeń.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 56 Napisanych postów 10091 Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 53086
Bardzo fajnie napisałeś V-2 .
a skomplikowana tecnika, która ma nam wyjść "perfect" jest pobożnym zyczeniem, gdy jesteśmy przestraszeni, naładowani adrenaliną i do naszego dojo bardzo daleko.

Zmieniony przez - PITTT w dniu 2007-03-04 21:01:48

Gory upajaja.Czlowiek uzalezniony od nich jest nie do wyleczenia.Mozna pokonac alkoholizm,narkomanie,slabosc do lekow.
Fascynacji gorami nie można.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
_Knife_ Moderator
Ekspert
Szacuny 204 Napisanych postów 11365 Wiek 42 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 86831
Odkąd zajmuję się sztukami walki, najpierw karate a później aikido niezmiennie towarzyszy mi owo dziecinne pytanie - a co by było gdyby tak zapaśnik otrzymał cios "z karata" czy się obroni czy też polegnie? Ta zabawna formuła pytania w której każdy znawca problematyki sportów walki obnaży dziecięcy brak wiedzy na temat istoty Budo przestaje być śmieszna a staje się niepokojąca gdy poważni ludzie zajmujący się sportami walki od wielu lat a nawet posiadający tytuły mistrzowskie i czarne pasy powielają to dziecinne pytanie, nieco tylko tuszując jego trywialność, prowadzą niekończące się dysputy o tym co jest a co nie jest skuteczne w tzw. realnej walce (konkretna technika, styl, sztuka walki itp.)

Typowe aikidockie brednie. Facet chyba w życiu o UFC nie słyszał. Śmiałem się z tego już dawno temu.

Wiele lat temu w moim klubie kilka osób bardzo chciało bym do metodyki treningu wprowadził więcej elementów sprawdzających tzw. realną skuteczność, porównywalną ze szkoleniem oddziałów specjalnych.

Nie ma problemu - odpowiedziałem, tego typu szkolenie odbywa się zawsze na zasadzie ostrej selekcji naturalnej . Zaproponowałem, że wybierzemy 20 osób zdecydowanych na takie szkolenie i mogę obiecać , że 2-3 osoby z grupy po 6 miesiącach osiągną skuteczność w walce wręcz, porównywalną ze sprawnością członków formacji specjalnych. A co z pozostałymi 18-17 osobami? Padło pytanie. No cóż ta reszta to materiał szkoleniowo-selekcyjny , kilka urazów kolan, łokci, miejmy nadzieję że nie kręgosłupa, kilka załamań nerwowych, frustracja - słowem selekcja naturalna. Po kilku dniach o sprawie wszyscy zapomnieli i nikt nie narzekał na spokojną i bezpieczną metodykę treningów aikido. Nikt nie miał ochoty być w grupie "materiał szkoleniowy".


Bzdura. Można szkolić skutecznie i bezpiecznie. Akurat grupy specjalnego przeznaczenia są tego przykładem - np. szkolenie sportowe przez crocopa członków "specjalnej policji" w Chorwacji. A tak na marginesie walka wręcz to jedna z ostatnich rzeczy potrzebnych tym i innym formacjom. Szukasz skuteczności? Zobacz co trenują bramkarze, zawodowcy vale tudo...

Jeden z moich kolegów aikidoków żalił się ostatnio że po 16 latach ćwiczeń aikido nie czuje się skutecznym, zrobiło mi się go szkoda bo nie jest zbudowany jak Mike Tyson i pewnie nigdy nie zdobył się na to by chociaż przez jeden rok ćwiczyć tak intensywnie, jak robił to przez wiele lat żelazny Mike (8-10 godz dziennie) .

A tu niewiadomo skąd wzięte 10 h dziennie. Śmieszne.


Podsumowując powyższe rozmyślania trzeba stwierdzić, że problemu tzw. skuteczności w kontekście metodyki treningu sztuk walki nie można lekceważyć lub pominąć, ale ogromnym błędem jest przydawanie tej kwestii roli nadrzędnej. Skuteczność jako odniesienie do sytuacji rzeczywistej zależy od zbyt wielu czynników by można było z przekonaniem stwierdzić czy jedne systemy są lepsze a inne gorsze.

Pierdu pierdu - dywagacje rodzaju: my trenujemy aikido - więc nic nie jest skuteczne... Pan specaikidoka niestety żadnych wniosków nie wyciągnął z UFC.

Tylko z jednym się zgodzę - nic nie jest przeznaczone do walki realnej i zawsze może być "n+1" i przegramy...





Zmieniony przez - _Knife_ w dniu 2007-03-04 21:08:40

Największe mity i kłamstwa dotyczące dopingu: https://***********/d0ping
Największe mity medyczne: https://***********/mitologia1 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 41 Napisanych postów 10832 Wiek 43 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 38587
Dziękuję. PITTT, a nawet w dojo, gdy źle cos wykonasz, to zarobisz w twarz. nie z całej siły, ale na tej samej zasadzie.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 41 Napisanych postów 10832 Wiek 43 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 38587
Typowe aikidockie brednie. Facet chyba w życiu o UFC nie słyszał. Śmiałem się z tego już dawno temu.
Knife, ja ten akapit rozumiem tak, że autor tak samo jak ty odnosi sie do tego problemu.

ale z tym bym się nie zgodził:
oglądałem zawody sumo, raz na kilka walk, wcale nie tak rzadko, walka rozstrzygana jest rzutem, który do złudzenia przypomina Kokyu-Nage , nikt tam nie udaje i nikt nikomu się nie podkłada. Zastosowanie uniku z obrotem ciała w momencie gdy w ataku kumuluje się w ruchu prawie 200 kg masy zawodnika daje wspaniały, widowiskowy i piorunujący efekt owe 150-180 kg żywej masy wylatuje na 1.5 metra w powietrze by opaść z ciężkim łoskotem na gliniane podłoże.

Wystarczy jeden raz zobaczyć taką walkę by rozwiać wszelkie wątpliwości co do tego czy Kokyu-Nage może być techniką realną i skuteczną .

to, że przypomina wizualnie, to nic nie znaczy. koshi-nage wygląda do złudzenia tak samo jak dżudockie o-goshi albo zapaśnicze biodro. i co? i nic. dzudoka czy zapaśnik uczą się, jak je wykonać często na chama, nie do końca poprawnie technicznie i precyzyjnie, ale za to skutecznie. atakując, zmuszając przeciwnika do obrony. non stop ćwiczac to w walce ćwiczebnej. czy wy tak samo trenujecie i wykorzystujecie koshi-nage?
widzę tu analogię do omawianego kokyu-nage lub jego wariacji w wykonaniu sumatori.

z resztą zarzutów Knife'a zgadzam się w pełni.
i za dużo lania wody w tym artykule.

Zmieniony przez - Jodan w dniu 2007-03-04 21:21:13
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 72 Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 273
z drugiej strony odczułem że w Anglii - gdzie teraz mieszkam - jest większy luz

co mam na myśli? w Polsce jest dużo takiej spinki, jarania się klatkami itd. Tutaj poszedłem na BJJ, wyszło że ćwiczyłem aikido: o, to fajnie, będziesz szybciej łapał itd.

pamiętam reklamy klubu BJJ w moim mieście w Polsce: u nas - realna walka, krew, pot i łzy!

a tutaj strona klubu BJJ (bo musiałem znaleźc w internecie, który najbliższy) - rozładuj stres, podreperuj zdrowie dzięki aerobicznemu i anarobicznemu wysiłkowi, wcześniejsze doświadczenie niewymagane...

aż się zdziwiłem, k*** to chyba jakaś sekcja dla emerytów; okazuje się że nie, nie ma dziadków, jest konkretny wycisk, paru typów walczy w MMA.

mi się wydaje że to podejście jest zdrowsze.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 177 Wiek 5 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 2715
Hehe, mój klub BJJ tez się tak reklamował i bałem sie przed 1 treningiem, a później się okazało,ze to takie Judo tylko, ze więcej jest parteru niz stójki no i wolno się z pleców bronić.
I potwierdzam, ze można ćwiczyć bezpiecznie i skutecznie. Zresztą podstawa to zwyczajne sportowe BJJ i moim zdaniem najlepiej od tego zacząć. Mieszać dopiero później.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 41 Napisanych postów 10832 Wiek 43 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 38587
wiesz, na sajcie mojej akademii nie ma ani słowa o tym wszystkim. byc może wiele szkół mma się w ten sposób reklamuje i przez to trafia w okreslony segment rynku, ale nie jest to regułą. to tak samo, jak reklama szkoły aikido głosząca, że tu nauczają "perfekcyjnego systemu samoobrony".
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Treningi u Mirka Oknińskiego na AWF-ie

Następny temat

Zawodowy boks wraca do łask TVP

WHEY premium