Oto wraca Wasz ulubiony forumowy Troll "Dziura w całym"
Po paru ciężkich dniach, kolokwiach i innych przyjemnosciach pora cos napisac. Posty będą dwa. Ten ktory wlasnie czytacie-i drugi troche pozniej, jako pewne podsumowanie z mojej strony tego do czego w dyskusji dalismy rade dojsc, zanim zrobiła się chryja.
Knife:
Za link do tej strony nalezy Ci sie sog
Wiadro zimnej wody na łeb dobrze robi.Jednak mała uwaga:
Temat tej dyskusji to Aikido. Ogólnie. W skład wchodzi skuteczność, piękno, filozofia i cokolwiek innego, co będe miał ochotę wpisać-i cokolwiek, o co ktos bedzie mnie chciał zapytać. Nie oszukuje nikogo tym, ze to temat "aikido a ulica" choc glownie wokol tego sie kręci.
Jesli wiec opisując postawe życiową aikidoki (dla przykładu) napomkne o filozofii-nie wychodze poza temat.
Jesli zas pisze o filozofii i ulicy-to nie po to by kręcić-tylko by wskazac, ze "filozofia wplynela na dobor technik-a dobor technik i metodyka wpływają na działanie i skutecznosc sztuki walki". Wydaje mi sie to dość oczywiste.
Tak więc nie jestem do konca przemyslnym kretaczem-choc zdarza mi sie popadac w mentorski ton i wtedy dzieją się różne cuda. Tak wiec-dzieki za wypowiedź, ale postaram sie udowodnic, ze jednak nie jestem zupełnie schematycznym DWC
Jodan:
Przegrywać można się nauczyć oblewając kolokwium-nie jest potrzebna do tego żadna sztuka walki. Jak zobaczysz w kolejnym poście-aikido uczy pewnej elastyczności. Co nie zmienia faktu-kazdy jest tylko czlowiekiem-i kazdy ma swoje slabosci. Nie pozostaje jednak na siłe przy ostatnim slowie-od poczatku dyskusji poszedlem na pare kompromisow, pare rzeczy
przemyslalem-i generalnie pod tym względem staram się być w miare w porządku. Dyskusja polega między innymi na kompromisach. PITTT nie trenował z 10 dobrymi aikidokami, a tym bardziej z setką-czyli ogólne opinie
o aikido są troche na wyrost.Pokonaj kogoś z 5 danem(jakies 20 lat treningu? 25?) i wtedy mów o całości. Styli aikido jest dużo, instruktorów również-i niejeden klub aikikai ma sparringi na rekawice, inny elementy parteru. Wychodzący z takiego klubu aikidoka-nie będzie "czystym" aikidoką-
ale będzie umiał dzieki roznorodnosci nauki-częśc technik aikido zrobic calkiem skutecznie i
sporo szybciej, niz w innych klubach-gdzie "czysty" aikidoka zaczyna być niezły dopiero po jakichs 10-15 latach. A od niezłego do dobrego jeszcze troche jest. Tak wiec trenowanie jako uzupelnienia aikido innego stylu nie tylko da arsenał nowych technik-ale co wazniejsze-poprawi nasze wlasne aikido.
PITTT:
Opinia Remi-Thora nie była obraźliwa-tylko potoczna.
Wiesz, potoczna opinia o VT to "walki zwierząt w klatkach"-i sam przyznasz, że ma się ona nijak do rzeczywistości.
Co do pałki-stosujesz własnie taktyke DWC. Opisze zatem prosto, bys nie mógł lawirować:
Posty były dwa-w jednym wyraziłem nadzieje, ze ktos stuknie Cie w glowe czyms ciężkim-co nie bylo z mojej strony zbyt miłe, przyznaję.
W drugim pisałem, że przy szybkim ataku z zaskoczenia pałką nawet osoba dobra w walce(a taką jak sądze jestes) moze nie miec czasu ani na obrone, ani na wyciagniecie wlasnej broni ani na ucieczkę. Głowa pękająca na ćwiartki-zbyt barwne. Napisałem potem, że cios pałką może głowę uszkodzic a jej wlasciciela ogłuszyc lub zabic-z czym jak sadze sie zgadzasz.
X-ray:
Nie wiem, czemu inni aikidocy się nie wypowiadają-w końcu z tych którzy czytają ten wątek pare osob moze trenuje aikido. Nie przeczę, że jakieś wsparcie by mi się przydało-najlepiej ktoś rzeczywiście dobry, obyty i "obity"-czym mógłby uzupełnić moje braki w doświadczeniu.
Dżizus:
Jak pisałem do Knife'a-troche rzuce na luz. Rzadko sie zdarza, zebys napisal cos, z czym mozna sie tak bezkrytycznie zgodzic
Kopt:
Z całym szacunkiem-ale inteligencji i umiejętnosci wyciągania wnioskow mi nie brakuje. Zirytowal mnie kierunek w ktorym dyskusja zmierzala, pomyslalem-i zmieniam co trzeba.
nad umiejętnością rzeczowej dyskusji mógłbyś popracować
Wiesz, prawda jest taka, że każdy by mógł. Przywykłem do dyskusji na różne tematy-od naukowych przez polityczne, społeczne, filozoficzne i inne-i ciagle sie ucze. Jednakże uwazam, ze z wypowiadajacych sie tutaj osob-nie tylko ja bym mógł to czy owo zmienić. Ja sie do bledu przyznalem-pytanie, czy inni potrafią zrobic to samo.
Wkrótce napiszę znów. Uprzedzam-będzie to długie, bo tego tematu nie da sie opisac w 3 linijkach.