* * * * Spamerski Post Ślązoków * * * *

widze że wene masz

grom mo wene jak hooj kozi bombelki Marrri Magdaleny wlosy lonowe oraz Leperowi nie wiem co <lol> Wali mi hehe bo jo chca na lesnego dzbana isc a nie som nie pujda bo odemnie ekipa to ino piwa walą hehe

co tak cie na rymy wzielo

wene twórczą mam i tak sobie gadam, ciekawe czy ktoś to czyta moze pani Zyta ona jest Gilowska bo nie jest ze śląska to są moje rymy, one są jak dymy i my tu schodzimy, zaraz dziecko spłodzimy i będzie zdrowo rósł ja go pośle na Thaia, a Maniek na ministranta chłopak w dłoni trzyma, a tu oszroniona szklanka, wyroośnie mądry i zdrowy bo bartoz jest już gotowy, Maniek też spoko gość i jest ktoś, Pak Man to spamer, spamuje za trzech i w domu niema co jeść tylko się nieobraź na mnie bo ja jestem w piżamie( żart) zaraz pujde spać i o czym to gadać wibieramy się pić i będzie oki, ale my tu gadu gadau, a mi piżama w dół jak wanisz poszła my chłóopaki ze śląska umiemy się zgrać i w noge zagrać jutro ide na plac pobawić się w piasku i jestem jak kwas lubie chodzić na opak

Pozdro

No w koncu tu przyszliscie bo kurde na tamtym postow nie widze daltego temat biby ucichl

to my hip hopowe hominimy to my napite świnie to my jestem rymiarzem i ******le kwas bo nigdy niebył w wojsku

Pozdro

grom jaki tekst hahahaha ten poprzedni

Zmieniony przez - Maniek87 w dniu 2006-04-13 20:52:19

skoro piszesz takie gupie gupoty to przeczytaj se moja bajke

Nie dawno nie dawno tamtemu szłem se lasem i polem (wszedzie pachnie alkoholem) i pacze a tam biegną dwa apacze. Chwile podumałem bo dawno nie jarałem po czym zapytałem jednego apacza po czym można poznać, że mam na ścianie szadź. Na to apacz wyjął z kieszeni wykałaczke i tako rzekł do mnie: poczym chopie tą wykałaczke i idź zapoluj na jaką kaczke. A że ja należe do tych, którym czeba dwa razy powtarzać zanim sie skapne że skimś rozmawiam więc powiedziałem: co prosze? A że tenże apacz należał do plemienia siuksuf spojrzał na mnie kaprawym okiem wpół otwartym a w jednej czeciej zamkniętym mrugając cały czas jak zając po łące biegając i marchefke wpiepszając, sie mnie spytał czy nie mam jakiego jabola dla jego nieślubnego bachora bo jusz nadeszła karmienia pora, a nie upolował dziś żadnego borsuka bo nie wziął z obozu szyszek bo zgubił swoj koszyczek. Na co ja mu odpowiedziałem, że 3 jabole dziś wyjabałem bo wszywke widelcem wydłubałem ponieważ nieokiełznaną chęć napicia sie odczuwałem. Aczkolwiek mimo iż apaczu kochany kup se 2 banany i udawaj żeś króliczek bany polujący na wiosenne bałwany. Apacz popad w zadume: dum dum dum, i niespodziewanie wyjął z plecaka prawie całkiem wycyckanego lizaka i zadał mi nie dwu lecz trzyznaczne pytanie: młodzieńcze czy widziałeś ostatnio ciocie Hanie? Owe zapytanie wydało mi sie bardzo banalne i wprost proporcjonalne do pytania jakie zadała mi ów ciocia Hania wyjmując z piekarnika kawałek niedopieczonego sernika. A pytanie to brzmiało więcej mniej tak: chcesz przekąsić conieco? Ja odparłem bez wahania bo odczuwałem objawy kleju wąhania który mi właśnie ciocia Hania zaaplikowała: ty gupia kobieto!! Ale mniejsza z moja ciotką starą dewiotką zgredliwą idiotką. No dobra koniec komplementów na dziś. Wracając to zapytania apacza, odrzekłem mu: ta, a o co sie rozchodzi?

hehehe

Bo ja rymy składam jak Mickiewicz Adam

Pozdro

daje wam, najlepszy rap z jaworzna,
mieście gdzie robić wszystko można,
tutaj nawijamy o życiowych problemach,
a nie jakichś ***anych ściemach,
życie wcale nie jest tutaj łatwe,
więc lepiej zrób szybko tratwe,
i odpływaj stąd jak najdalej,
bo Grom chce Ci dzisiaj zrobić pałe