Z góry przepraszam jeśli to setny temat założony na podobny temat. Dla mnie to pierwszy - nie znalazłem zbiorczego wątku na to.
Od jakiegoś czasu trenuję siłowo. FBW skupiony głównie na ćwiczeniach wielostawowych przysiady/wyciskanie/martwy ciąg - podstawy bo uczę się techniki/podciąganie/wiosłowanie/wyciskanie żołnierskie. Czasem dla urozmaicenia hantle lub trening push/pull na bramce (Fajne to :) ) Ogółem po tej przerwie staż treningu na siłowni - dwa miesiące, wcześniej natomiast też sporo pływałem.
Mam 30 lat, wzrost 185, waga obecnie 90.7 na czczo rano. Co ważne, ostatni rok wprowadzałem zdrowe nawyki żywieniowe co samo w sobie pozwoliło mi schudnąć 12 kg, bo miałem już niezłą oponkę. Od jakiegoś czasu ćwiczę znowu. Jednak zastanawiam się nad właściwym celem treningowym.
Zimą, wiadomo, że wjedzie masa, natomiast chciałbym do przełomu października/listopada poprawić sylwetkę.
I teraz pytanie jak to rozegrać dobrze? Moje zapotrzebowanie kaloryczne według różnych kalkulatorów to 2800-3000. Planuję jeść 2400 i dietę mam ogarniętą ale jaki trening? Czy stawiać na ćwiczenia siłowe czy po prostu to co robię, i do tego dołożyć cardio?
Żeby lepiej wyglądać iść w masę czy w redukcję? 3 miesiące to ten czas w którym chcę poprawić sylwetkę, potem pewnie zimą już będę szedł w masę. Bodyfat ciężko mi wyliczyć bo te kalkulatory internetowe są do kitu.