Nigdy nie mów nigdy... sama nie wiem ile razy mówiłam, że w domu nie będę ćwiczyć i koniec kropka, a teraz mam swoją siłownie w domu ;)
Wracam do pisania o swoich sportowych zmaganiach.
Do dyspozycji mam:
Stojaki do robienia przysiadów lub wyciskania klatki
ławeczka regulowania
step
hip band
piłka
obciążenie 2x2,5kg 4x5kg 4x10kg 2x20kg
gryf duży i prosty mniejszy
hantle 2x2kg; 2x4kg; 2x6kg
powinno wystarczyć do realizacji domowego treningu.
Cele treningowe : nie schudnąć, rekompozycja, ujędrnienie ciała, ewentualnie budowa małej masy mięśniowej (zależy mi na rozbudowie pleców i tyłka) ale boję się bo nie chcę chudnąć, a budowanie masy bez chudnięcia to może być nieciekawy widok u kobiety. Nie jestem chuda i wolą być grubsza ale żeby biust się jakoś trzymał niż być chudzina i żeby się posypała góra Zobaczę w trakcje, trening ma mi sprawiać frajdę.
Obecna waga 60kg, wymiarów nie znam, może się zmierzę za niedługo, zrobię zdjęcia.
Cele dietetyczne: uregulowanie jedzenia i czysta miska jakościowo bez ograniczenia kalorii. Obecnie jem bardzo dużo i pochłaniam tony słodyczy, waga stoi w miejscu a przy zwiększeniu aktywności szybko spada. (tarczyca uregulowana, jestem pod opieką endokrynologa, jeszcze trochę karmię piersią) Jem zdrowe jedzenie, nawyki sportowca zostały ale z nudów albo braku czasu jem słodycze w dużych ilościach.
Dokładny plan teningowy napiszę zaniedługo, planuję opierać na wielostawach i na pewno na początku będzie to FBW. Chciałabym ćwiczyć co 2 dzień, 3-4 razy w tygodniu.
Zapraszam do lektury, proszę o wsparcie i wskazówki doświadczone lejdis i panów. Miło tu wrócić do Was ;)