Dziennik treningow paula.cw

Viki tak na prawdę to robię przede wszystkim skoki vel hopki bez ściany. To co ostatnio pokazywałam, że mnie psiapsi uczyła ze swojego nowego szkolenia jogowego.
W skłonie tułowia, wysuwa się ciężar już nad barki i spina łopatki i w tej pozycji odpycha się nogą, która się opiera o ziemie (a nie macha tą co jest w górze).
A z piłką to zaczyna się w pozycji planka z podporem nóg na piłce i wysyła biodra nad barki. Załaduję wideo na YT to wrzycę ale to raczej jasne :)

Kompilacja ćwiczeń z wczoraj. Nie patrzeć na nieogar na głowie.

I trochę jedzonka z weekendu. Jakoś pizzy nie uchwyciłam :p

To na końcu super, szkoda że nie mam gdzie spróbować.

Paula - przy staniu przy ścianie tym co robisz w korytarzu - uważaj na głowę. Głowa nie moze patrzeć za siebie, bo wtedy w prawdziwym staniu przewalisz się nogami - nie wybalansujesz. Głowa jest cięzka, albo musisz patrzeć między ręce, albo w ogóle lekko do przodu. Zwróc na to uwagę na filmikach tych co stoja. Mi to bardzo wyraźnie daje się odczuć jak stoję na przedramionach. Niby super balans mam, coś mnie rozproszy i spojrzę do tyłu i od razu lecę na plecy...

A ze zdjęć - wszystko bym jadła!!! moje smaki w 100%. Tylko na deser jeszzce dużo owoców:)

Paatik

A ze zdjęć - wszystko bym jadła!!! moje smaki w 100%. Tylko na deser jeszzce dużo owoców:)

To na zdjęciu super mi wyszło choć niepozorne. Generalnie było czyszczenie lodówki, bo zakupów porządnych na weekend nie zrobiliśmy i były pustki. I zrobiłam sałatę lodową z sosem czosnkowym (majonez i jogurt grecki) a do tego słonecznik prażony z wędzoną słodką papryką.

Co do pozycji głowy masz rację. To jest coś czego nie ogarniam jeszcze.

A ja tak czekałam na zdjęcie tej pizzy :D

Wygląda jak zwykła pizza :D

A może spróbuj od końca tego stania - niech mąż Ci pomoże stanąć i wtedy bardzo powoli się opuść do pozycji z której starujesz. Mózg przywyknie do takich akrobacji i będziesz odważniejsza.

Ja pamiętam że kiedyś na siłowni jak próbowałam stania przy ścianie to jeden facet zaproponował pomoc, udzielił kilku rad i przytrzymał mi nogi w górze. Okazało się że nawet z pomocą trudniej było utrzymać pozycję niż przy ścianie, dodatkowo uświadomiłam sobie jak mocno trzeba spiąć brzuch i pośladki. Na drugi dzień miałam zakwasy na brzuchu