DT- Headlong pt.2

Czas nadrobić zaległości

Poniedziałek

Siłowy. Znowu musiałem nieco zmniejszyć obciążenie. To chyba będzie jedyny trening siłowy w tym tygodniu. Nie ma sensu próbować dotychczasowych siłowych w tej formie

WL

12 x 53kg
10x 58kg
8 x 63 kg
6x 68 kg
12x 53kg


Hantle wyciskanie skos dodatni

4s x 10p 21kg


Wyciskanie fr. Leżąc

4s x 10-12p 27kg


Uginanie przedramion nadchywt

3s x 9-12p 23kg

Uginanie przedramion ze sztanga łamana 4s x 10 -12 p

27-30kg

Wtorek


W piwnicy zrobiony rower. Dobrze się to jechało. Wieczorem wpadł pływacki trening drużynowy.

Dzisiaj wpadły Rytmy. Czas coś do tego biegania dołożyc bo wyjątkowo lekko to weszło.

Jutro w planach pływanie, albo trenażer albo siłka. A jak dobrze pójdzie to bez tego „albo”

Parafrazując pewnego jegomościa z internetów:


ja p%#|¥{le jak ja kocham zycie wlasnie pije sobie drinka w domu, trening zrobiony, najedzony pitcom z dagrasso. Nic mi wiecej nie potrzeba ogladam sobie rzeczy o silowni na youtube, kotek siedzi mi na kolanach. Przypominam trening zrobiony wiec zero potrzeb zero testosteronu nie musze z nikim walczyc bo nie mam o co. Mam hajsy, mam jedzenie i bezpieczenstwo i trening zrobiony . Pozdrawiam








Zmieniony przez - Turoń Polarny w dniu 2021-02-04 22:16:19

Wczoraj kross drużynowy. Zmroziło, więc było jak na lodowisku. Trzy razy wracałem do domu po dodatkowe warstwy ubrań. Dokręcilem pare km solo.

https://fb.watch/3vQwNVvuiS/

Dzisiaj trenażer. Jakiś Warlow 5x9min z akcentami 3x 1min na 110 % FTP



Tydzień zakończony; wpadło 8 jednostek treningowych. 1 siłowa, 2 x bieg, 3x trenażer, 2x pływanie.

Wyszło 130 km na trenażerze, 28 km biegu, 3000 m na basenie.

Ja się czuje dobrze ale nogi robią się z leksza zaorane.

Szkoda ze Owcy z sobą na ten cross nie zabrałeś. Ciągnęła by lepiej niż owczar:)
17,5 km wydaje mi się dystansem śmiertelnym w ta pogodę:)

Gdybym wziął owce to po takim dystansie i tempie obawiam się że ciągnąłbym za sobą truchło:'-(


Czytałem u pana S że wbrew pozorom psy wcale nie są urodzonymi biegaczami długodystansowymi -wymagają podobnej adaptacji i treningu jak ludzie. Powinny zaczynać od dystansów rzędu 2-3 km w bardzo umiarkowanym tempie.

Co do biegu- najgorsze jest czekanie aż się wszyscy zbiorą i pierwsze 2 km, potem to już człowiekowi obojętne. A jak się patrzy na wariatów ujeżdzających MTB i fatbajki którzy nas mijają , to w sumie taki bieg wydaje się przyjemnym porannym spacerem




Zmieniony przez - Turoń Polarny w dniu 2021-02-07 19:35:09

Super ale ja tęsknię za takimi dystansami...

Viki

Super ale ja tęsknię za takimi dystansami...

U Ciebie takie krosy były normą...więc pewnie zaraz będziesz latała


Mi opcja drużynowa bardzo odpowiada. Sam bym robił je za mocno, i pewnie szybko zniechęcił, a tak trzeba dostosować się do grupy