SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Kebula, DT nr ∞

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe:

Ilość wyświetleń tematu: 23687

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
nightingal Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 6520 Napisanych postów 36028 Wiek 45 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 679732
mam takich którzy robią to od około 10 lat - mam klub morsów w mieście i pomagamy im robić imprezy, więc znam ich dość sporą grupę

BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
kebula Instruktor K&F
Ekspert
Szacuny 661 Napisanych postów 8604 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 143874
No to 10 lat a rok to jest jednak spora roznica. Dam Ci znac za rok czy cos wiecej zauwazylam:)
1

Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..


aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
kebula Instruktor K&F
Ekspert
Szacuny 661 Napisanych postów 8604 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 143874
A wiec...dobrze, ze ten tydzien sie konczy, bo jeszcze sie zabije.
Generalnie ostatnio strasznie jestem niezorganizowana i bez formy. Widze, ze w poprzednim tygodniu nie zrobilam prawie zadnego konkretnego treningu...:(. No nie wyrobilam sie i musialam modyfikowac plany na ostatnia chwile.

W ten poniedzialek bylo bardzo ladnie i cwiczylam z kolkami gimnastycznymi. Nastepnego dnia mialam takie domsy, ze ledwo podnosilam reke, wiec chcialam pojsc na rolki, ale za bardzo przedluzylo sie spotkanie w pracy i w efekcie porolkowalam tylko pol godziny. Odbilam troche na wieczornym balecie.
No a wczoraj...coz...nie trafilam w schodek schodzac ze schodow i sie wyj...wywalilam sie. W efekcie dzis nawala mnie kostka i chyba tez nic nie zrobie .
Probowalam wczoraj sie porozciagac, ale bylo ciezko. chyba zostaje mi jakis lajtowy trening z izolacja poki moja kostka sie nie uspokoi. Modle sie, zeby to nie bylo nic powaznego, bo w sumie jakos mocno nie spuchla, ale jest utrudnia mi chodzenie.

mysle, ze wygralam konkurs na czlowieka kontuzje w tym roku.
Zeby to sie jeszcze stalo na treningu to bym przecierpiala, ale ja po prostu jak, p******a tysiaclecia, nie trafilam na schodek...


Zmieniony przez - kebula w dniu 21/01/2021 08:49:28

Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..


aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
nightingal Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 6520 Napisanych postów 36028 Wiek 45 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 679732
Kilka urazów mi się zdarzyło w dziwnych okolicznościach, barki mi kiedyś odmówił współpracy przy wieszaniu ubrania do szafy z wieszakiem. parę ładnych tygodni potem mnie bolało.

BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
bziubzius Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 4304 Napisanych postów 17985 Wiek 36 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 282905
kontuzje mają to do siebie, że w dziwnych stuacja się potrafią zrobić

jak tam noga? wszytsko ok?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
kebula Instruktor K&F
Ekspert
Szacuny 661 Napisanych postów 8604 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 143874
No coz...ta kostka bardzo mnie zdemotywowala.
Cos tam porobilam, ale bez polotu.
Tamten tydzien (w szczegolnosci weekend) to bylo jakies pasmo nieszczes, na szczescie dosc drobnych: zniszczone meble, spalone gary, zgubiona karta platnicza... Mozna by pomyslec, ze to taki moj standardowy tydzien, ale moje nieogarniecie ma granice. Takie przeboje moga sie wydarzyc raz w tygodniu i sie tym nie przejmuje. Jednak jak wykrecam takie numery codziennie to wpadam w furie.

Z kostka jest lepiej, ale dalej mnie boli, wiec musze zmodyfikowac trening. A nie chce, bo byl naprawde dobrze ulozony! I jeszcze ta deska....


Zmieniony przez - kebula w dniu 25/01/2021 11:55:23

Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..


aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
nightingal Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 6520 Napisanych postów 36028 Wiek 45 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 679732
Trzymaj się - taka lawina potrafi zepsuć humor, ale trzeba próbować się temu nie dawać. Kostka w końcu wydobrzeje. Może jakiś stabilizator na razie zastosuj.
1

BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
kebula Instruktor K&F
Ekspert
Szacuny 661 Napisanych postów 8604 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 143874
Dzis sie juz powoli ogarniam. Mialam dwa podejscia do treningow i za drugim razem mi sie udało
Zalozylam usztywniacz, ale wiesz, to chyba dla mnie ostatni sezon białego szaleństwa i chciałam sie wyszumiec .

Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..


aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
nightingal Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 6520 Napisanych postów 36028 Wiek 45 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 679732
E tam ostatni - chyba nie masz zamiaru przeprowadzać się na pustynię. Za rok też będzie śnieg.

BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
kebula Instruktor K&F
Ekspert
Szacuny 661 Napisanych postów 8604 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 143874
Nie, ale planuje przed trzydziestka zajsc w ciaze, a w ciazy raczej sobie nie posmigam na desce. Pozniej trzeba poczekac przynamniej 3 lata, az ten bombel podrosnie na tyle, zeby ogarnal narty .
1

Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..


aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html 

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Dalej masa? :)

Następny temat

rzeźba na gumach i fitnessie

WHEY premium