Zmieniony przez - Turoń Polarny w dniu 2020-08-03 00:40:18
...
Napisał(a)
Drogi Pamiętniczku...od ostatniego wpisu minęło trochę czasu, ale po prawdzie nie było o czym pisać. Czas między 25- 27 lipca okazał się czasem wyrwanym z życiorysu. Wracając do PL planowałem jakiś wypad nad morze ze stadem po tych wszystkich perypetiach żeby się odstresować...ale stado odmówiło bo COVID....więc wakacje zrobiłem z sobie sam. Znaczy z kolegami z pracy. I to był błąd. Lepiej żeby koledzy z pracy byli kolegami z pracy. Te dni upłynęły mi w morzu mochito, piwska, gofrów, pizz, bake rollsów i innych substancji które charakteru pro zdrowotnego napewno nie mają. Planowałem nawet pobiegać- ale zostałem spacyfikowany. W przerwach między tymi atrakcjami czas spędzałem na puszczaniu pawi do kibla i przytulaniu się do zimnej posadzki w łazience.
Formę szlag trafił. Ale przynajmniej uświadomiłem sobie że te wakacyjne sporty to już nie dla mnie. Przynajmniej nie z kolegami z pracy.
Formę szlag trafił. Ale przynajmniej uświadomiłem sobie że te wakacyjne sporty to już nie dla mnie. Przynajmniej nie z kolegami z pracy.
...
Napisał(a)
28 lipca. Powrót Ojca marnotrawnego na łono rodziny, i pierwszy bieg. Zebrałem to co zasiałem przez weekend. Tempo 5:36 i HR 152:'-(
...
Napisał(a)
...
Napisał(a)
...
Napisał(a)
2 sierpnia. Na lekkim kacu. Wyszedł ładny long. Biegło się niezwykle dobrze. To pewnie przez te węgle co wczoraj lądowałem
Ciekawa sprawa. HR w kosmosie...ale w zasadzie takie samo przy tempie 5:40 i 4:40
Wypocone. Mam nadzieje że to koniec wyskoków na najbliższą dekadę
Zmieniony przez - Turoń Polarny w dniu 2020-08-03 01:03:33
Ciekawa sprawa. HR w kosmosie...ale w zasadzie takie samo przy tempie 5:40 i 4:40
Wypocone. Mam nadzieje że to koniec wyskoków na najbliższą dekadę
Zmieniony przez - Turoń Polarny w dniu 2020-08-03 01:03:33
...
Napisał(a)
W myśl zasady albo grubo albo wcale to wszystko się zgadza i ja wszystko rozumiem, ale żeby mohito z kolegami ?
ale jak zacząłeś trenowac to juz z górki .
ale jak zacząłeś trenowac to juz z górki .
...
Napisał(a)
Kabo, proszę - nie dociekaj
Poniedziałek. Odwiedziny kolegi z Norwegii. Z rodziną. Znowu powtórka :'-(
Przynajmniej rano ogarnalem siłowy
Wl
10x53
8x58
8x58
7x58
7x53
Uginanie bicka
3x28 kg
1x25 kg
Sciaganie drążka
4x10
Poniedziałek. Odwiedziny kolegi z Norwegii. Z rodziną. Znowu powtórka :'-(
Przynajmniej rano ogarnalem siłowy
Wl
10x53
8x58
8x58
7x58
7x53
Uginanie bicka
3x28 kg
1x25 kg
Sciaganie drążka
4x10
...
Napisał(a)
...
Napisał(a)
Że też nie zauważyłam kiedy z Turonia się taki BAD BOY zrobił... dopiero dzisiaj doczytałam.
No Panie, dałeś czadu.
No Panie, dałeś czadu.
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- ...
- 96
Następny temat
Wesołych świąt Wielkiej Nocy!
Polecane artykuły