Dziennik biegowy Nadine

Nadinka jak już zajrzysz na forum, to zamiast się spierać na tematy niesportowe lepiej skrobnij jak tam noga, treningi i plany startowe

Popieram skrobanie o treningu w dziale

Ja też jestem ciekawa co tam słychać w bieganiu... i w innych sprawach też!

Od trzech tygodni obiecuje sobie , że napiszę. Tylko i tak była planowana przerwa więc stwierdziłam , że bez sensu. Obiecałam sobie , że wlece do dziennika jak ułoże styropian. No i jest. W końcu dziś skończyłam.Ale relacja jutro. W każdym razie forma w lesie.

Fajnie, że jest mocne postanowienie poprawy

Od dziś akurat lasy otwarte to nawet jak forma w lesie to bez problemu ją znajdziesz

ta, już widzę to w lesie, jutro pewnie jakąś słabą dyszkę treningową w 45 minut zobaczymy

Kabo chciałabym ale niestety nie udało się.

Dzisiaj wpadła dyszka po 5:44 i tętno jakbym ciągły robiła. Ale temperatura robi już swoje i przez 1,5km bieglo się jak po plaży taki piach.

Styczeń treningowo wyszedł bdb. Kostkę skręciłam ale po kilku dniach już biegać mogłam choć czuję ją nadal.

Luty treningowo też w miarę ok. Jeden start na 15km, niby fajnie , niby ok ale troszkę niedosyt był. Po 4:33 na km ale chcąc pobiec półmaraton na 1:35 powinnam już wtedy szybciej to przebiec. Choć nie byl to mój maks więc jakaś nadzieja była.
Pod koniec lutego cross na 10 km. Bardzo fajny bieg. I błotko i górki. Podium w kategorii wiekowej wpadło.

Marzec słaby. Coś ponad 60 km. I mało czasu, nauczanie domowe, trochę brak motywacji. Półmaraton Poznań odwołany . Ale to akurat było mi na rękę. Trochę zbyt ambitnie podeszłam i wiem , że nie dałabym rady sprostać. Więc mi ułożyło.

Kwiecień miał już być lepszy w bieganiu ale budowa pochłonęła całkowicie. Mam dosyć styropianu na dłuższy czas.Teraz będzie troszkę przerwy. Za około miesiąc zaczynamy z wełną.


Startów brak. Wszystko po kolei odwoływane. Czy coś będzie na jesieni? Nie wiadomo. Ponoć tylko małe biegi do 200 osób.

Nie wiem jak biegać .
Póki co chyba postawię na bieganie bez planu. Tylko założenia- 4 treningi , w tym wybieganie, ciągły, cross, górki, jakieś pnb i dłuższe rytmy.

I się zobaczy co będzie dalej.

15km w tempie 4:33? Wow Nieustannie zazdroszczę tych szybkich nóg

Na ten moment musimy niestety trenować bez planu wyścigowego. Ten sezon to raczej stracony