Dziennik biegowy Nadine

Nadinka pewnie że czytam
A co to za ważny start, jakiś zimowy? Bo zwykle życiówki bije się na wiosnę i na jesień
I te 3kg to dzięki diecie poleciało?

Jakby co to ja tez czytam

Paatik

Jakby co to ja tez czytam

Paatik Ty nie masz czasu na czytanie

Też czytam. :) korzystasz z jakiś planów od Borkowskiego?

Viki szybko pisałam i przecinek zjadłam, miało być za 1,5 tyg. czyli teraz w ndz. Ponoć dobra trasa na życiówki, się okaże. Jeszcze się zastanawiam czy próbować, w sumie najwyżej będę umierać po 3 km i będzie ciężko.
Jedzenie trochę pilnowałam i liczyłam, ale bez szaleństw. Trzeba by do tego wrócić.

Paatik cieszę się, że zaglądasz.

Paula nie korzystałam z jego planów. Dziewczyny bardzo polecają. Ja chciałam sobie dodać trening siłowy do biegania z jego planów ale koniec końców nie kupiłam.

W minionym tygodniu tylko 2 treningi. 3 kieliszki wina i mało snu i dużo zajęć rozwalily mi cały weekend . Starość czy co?

Zmiana butów treningowych na takie z niższym dropem albo joga, albo to i to spowodowały, że achilles przestaje boleć. Od marca się z nim męczę. W sierpniu było ciężko. A od tygodnia w ogóle o nim nie pamiętam. Cieszy mnie to ogromnie.

A od po 11.11 zaczynam roztrenowanie

Życiówki nie ma. Zabrakło 20 sekund. Ale zadowolona jestem, czas całkiem spoko - 42:21. Najlepszy w tym roku, drugi najlepszy ogólnie. Zadowolona jestem bo jest pewna stabilizacja.
Po 3 km już było ciężko choć cały czas tłukłam sobie do głowy, że musi być ciężko bo w końcu biegnę na zyciowke. Miejsce dopiero 26, ale to mocno obstawiony bieg , w K30-14.

Nadinka gratulacje! Mało brakło do życiówki, ale czas i tak dla mnie kosmiczny dobra forma jest, fajny punkt wyjścia do pracy na przyszły sezon.

Nadinka brawo,brawo,brawo:)

Jawor , Viki dziękuję

Viki no tempo już fajne, choć nadal taka myśl w głowie, że jak to, takie utrzymać mam , na tyle km- eee nie dam rady.
Jak wszystko będzie dobrze, to rzeczywiście fajna baza pod przyszły sezon.

W poniedziałek zaliczyłam rozbieganie, wieczorem joga , po której nie mam na nic siły. Dziś 14*45". Ten tydzień jeszcze ciężki.
Po roztrenowaniu chciałbym wrzucić siłowy, nie mam na to ani pomysłu ani nie wiem gdzie to upchnąć.

Z dzisiaj