nightingalMoże się komputer też przegrzał. Co jakiś czas warto odkręcić obudowę i wydmuchać kurz - poprawi się efektywność chłodzenia. Ostatnio przerabiałem to u siebie w komputerze.
może tak być, ale prawda jest taka, że lap ma już dobrych 8-9lat i powoli dogorywa.
te 34 stopnie w środę, które mieliśmy w mieście też na pewno swoją cegiełkę do jego umierania dołożyły. Dzisiaj działa, ale dzisiaj 22 stopnie :D
Nie zdążyłam dopisać w tamtym poście, więc dopiszę teraz.
bark boli mniej. rolowanie mięśni - najszerszego i obłego - to symfonia bólu. Trochę lepiej jest przy rozbijaniu stożka rotatorów na piłce.
chyba powoli trzeba myśleć o zmianie planu lub zmianach w tym planie (bo go lubię). Fizjo wspominał o tym, że powinnam zacząć się podciągać. Zobaczymy.
Myślałam też nad tym, żeby wykupić sobie
prowadzenie online u jakiegoś trenera, a w zasadzie trenerki, ale sama nie wiem czy to dobry pomysł czy nie.
Waham się bardzo. A skoro się waham to znaczy, że być może nie jest mi to potrzebne. Zastanowię się jeszcze nad tym i może jesienią zgłoszę się do kogoś.
Najgorzej, że nie miałam siły zrobić treningu w czwartek. Niby nic się nie stało, bo to był trening góry, a mam się aktualnie oszczędzać - dopiero od przyszłego tygodnia mam wrócić do tych ćwiczeń, przy których bolał mnie bark. Ale jakoś tak nie lubię odpuszczać. Jedyne co poprawia mi nastrój po tym nieodbytym treningu, to to, że miałam okazję zaznajomić się w śr/czw z arą.
Zmieniony przez - dogtor w dniu 2019-06-28 11:58:20