PaniMaaj - dziennik treningowy

A tymczasem w niedzielę, 2.06.2019, drugi start w tym roku, pierwszy w Pucharze Kaszub - Lębork.

Męczące 21km w słońcu, 11 pętli po ok 2 km, szorstki asfalt, dziury i studzienki. Dla mnie tragedia. Lepiej mi się jechało w deszczu w Brzydgoszczy

Aaaaallllleeeeeeeeee.... kibicowała mi Mama, która pierwszy raz widziała mnie na żywo na wyścigu. I dzięki temu trafiłam na pudło w kategorii K30 Ogółem czas 1:00:53, miejsce 69.





Zmieniony przez - PaniMaaj w dniu 2019-06-04 22:01:11

Poniedziałek, 03.06.2019

Siady
10x 20/30/40/50 kg
5x5x 65 kg
3x 67,5/70 kg

Suwnica
4x10 z 50kg

Uginanie nóg leżąc
3x 10

Brzuszek, rozciąganie i do domku

A dziś nogi bolą jak cholera

Jak plecy?

Gratulacje :) no pięknie :) takie sukcesy cieszą a jak jeszcze tacy kibice to podwójnie :)

FighterX

Jak plecy?

Zaczęły mnie denerwować od ok. 4 kilometra, po 18 była tragedia i się prostowałam co parę metrów. Ale po wyścigu nogi dały o sobie znać bardziej
Już wiem dlaczego polecają dodać szosówkę do treningów rolkarskich - plecy się lepiej przyzwyczają do tej nienormalnej pozycji

Lucyna86

Gratulacje :) no pięknie :) takie sukcesy cieszą a jak jeszcze tacy kibice to podwójnie :)

Dziękuję!!!
Kibice naprawdę dodają kopa. Nie wiedziałam, dopóki sama tego nie doświadczyłam.
Teraz wiem jak czują się "nasi" zawodnicy crossfitowi, za którymi systematycznie jeździmy na zawody

Gratulacja, a taki doping to +10 do mocy i +15 do wytrzymałości Super

Niedziela, 09.06.2019

Puchar Kaszub we wrotkarstwie szybkim - Pruszcz Gdański, półmaraton (a ile jedziesz ten półmaraton? - 21 km )

Żar z nieba, zabójcza górka x3, miejscami asfalt bardzo fajny, trochę cienia pod wiaduktem. Fajna, dwupoziomowa trasa. Plecy umarły na 4 kilometrze, musiałam się często prostować. Fsl nastraszył mnie szybkim zjazdem i ostrym zakrętem, więc część trasy asekuracyjnie.
Wynik: Miejsca Open: 85, K/M: 16, kat (K 30-39): 2, Czas: 1:06:08.
Udało się znów stanąć na pudle




Zmieniony przez - PaniMaaj w dniu 6/10/2019 1:34:58 PM

Graty!

Rośnie nam nowa gwiazda rolek Brawo

Poniedziałek, 10.06.2019

W ogólnopolski dzień klaty robiło się kopytka

Back squat
7x 20/30/40/50/60 kg
4/4/4/3/3/3 67,5 kg

Suwnica
4x 10 z 50 kg

Uginanie nóg leżąc
3x 10

A dziś do pracy łowełem, specjalnie naokoło, żeby było ciut dłużej. Moje kopytka mnie nie lubią




Zmieniony przez - PaniMaaj w dniu 6/11/2019 8:30:39 AM