...
Napisał(a)
...
Napisał(a)
Zdrowiej szybko
Im dłużej będziesz w stagnacji, tym bardziej ucierpi na tym Twój portfel
Im dłużej będziesz w stagnacji, tym bardziej ucierpi na tym Twój portfel
When you have to shoot...Shoot! Don't talk
Strava - https://www.strava.com/athletes/11696370
...
Napisał(a)
Zdróweczka i szybkiego powrotu do domu
1
Wierzyć to znaczy ufać, kiedy cudów brak.
Muscles not grow on trees!
...
Napisał(a)
Zdrowie naprawione?
...
Napisał(a)
Żyję, żyję... Ale co to za życie bez treningów :'-(
Niestety oprócz laparoskopii musieli mnie rozkroić, więc mój ambitny plan powrotu do treningów uległ bardzo dużej modyfikacji.
Na razie tylko obserwuję forum. Moje "treningi" ograniczają się do spacerów i do "rozgrzewki na WFie" czyli wymachów nóg i rąk. I to jakoś nie bardzo dynamicznie. Oczywiście po konsultacji z fizjoterapeutą co mogę robić.
Jak tylko będę miała trochę więcej aktywności fizycznej, wrócę do regularnego pisania
Albo założę nowego bloga, bo jakoś nie widzę szybkiego powrotu do formy wydolnościowej ani siłowej
Zmieniony przez - PaniMaaj w dniu 2019-12-06 09:20:41
Niestety oprócz laparoskopii musieli mnie rozkroić, więc mój ambitny plan powrotu do treningów uległ bardzo dużej modyfikacji.
Na razie tylko obserwuję forum. Moje "treningi" ograniczają się do spacerów i do "rozgrzewki na WFie" czyli wymachów nóg i rąk. I to jakoś nie bardzo dynamicznie. Oczywiście po konsultacji z fizjoterapeutą co mogę robić.
Jak tylko będę miała trochę więcej aktywności fizycznej, wrócę do regularnego pisania
Albo założę nowego bloga, bo jakoś nie widzę szybkiego powrotu do formy wydolnościowej ani siłowej
Zmieniony przez - PaniMaaj w dniu 2019-12-06 09:20:41
1
...
Napisał(a)
Zdrówka, zdrówka i jeszcze raz zdrówka
1
Wierzyć to znaczy ufać, kiedy cudów brak.
Muscles not grow on trees!
...
Napisał(a)
PaniMaajŻyję, żyję... Ale co to za życie bez treningów :'-(
Niestety oprócz laparoskopii musieli mnie rozkroić, więc mój ambitny plan powrotu do treningów uległ bardzo dużej modyfikacji.
Na razie tylko obserwuję forum. Moje "treningi" ograniczają się do spacerów i do "rozgrzewki na WFie" czyli wymachów nóg i rąk. I to jakoś nie bardzo dynamicznie. Oczywiście po konsultacji z fizjoterapeutą co mogę robić.
Jak tylko będę miała trochę więcej aktywności fizycznej, wrócę do regularnego pisania
Albo założę nowego bloga, bo jakoś nie widzę szybkiego powrotu do formy wydolnościowej ani siłowej
Zmieniony przez - PaniMaaj w dniu 2019-12-06 09:20:41
Zawsze mogę zmienić nazwę bloga na "PaniMaaj - powrót do poprzedniej formy!"
...
Napisał(a)
PaniMaaj
Jak tylko będę miała trochę więcej aktywności fizycznej, wrócę do regularnego pisania
A tam, treningi treningami, hantle nie uciekną.
Pisz po prostu co u Ciebie, choć od czasu do czasu, ludzie się liczą.
Zdrowia.
1
...
Napisał(a)
Piątek, piąteczek, piątunio, w dodatku 13-tego
Pierwszy trening po prawie 6 tygodniach od operacji. Założenia modyfikowałam w trakcie, biorąc pod uwagę swoje samopoczucie.
Marsz na bieżni
Prędkość 5 km, co 5 minut zmiana nachylenia:
0-5 min - 0
6-10 min - 2
11-15 min - 4
16-20 min - 6
21-25 min - 8
Dystans wyszedł coś ponad 2 km
Tętno trochę wzrosło, delikatnie się spociłam i podgrzałam. Na początku był lekki dyskomfort, ale szybko minął. Skupiałam się na oddychaniu i na przeponie.
Pedałownie na rowerku stacjonarnym, siedzącym
Poziom: 5
Czas: 10:08
Dystans: 3,38 km
Kalorie: 58
Trochę niekomfortowy ten rower. Zanim się ustawiłam tak, żeby nic mi nie przeszkadzało i nie ciągnęło zleciało z 3 minuty. Nogi trochę poczuły, ale też nie chciałam szaleć. Na następnym treningu spróbuję wsiąść na normalny rowerek stacjonarny.
Maszyny
Independent chest press: 4x10 z obciążeniem 5kg
Independent shoulder press: 4x10 z obciążeniem 5kg
Oba ćwiczenia komfortowe, bez potrzeby napinania brzucha. Podczas chest press musiałam zwrócić uwagę na pomaganie sobie nogami. Przy ruchu podnoszenia kolan w stronę klatki delikatnie ciągnęło. Przy shoulder press musiałam lekko głowę pochylić, żeby nie ciągnęło na wysokości pępka.
Psychika po tej wizycie bardzo odżyła. Ciało czuje się trochę spięte i postawa delikatnie zamknięta (pochylona do przodu, zgarbiona). Sądzę, że to skutek napięcia ścięgien i powięzi po operacji.
Bardzo się cieszę na nadchodzące tygodnie i treningi Wszytko konsultowane z fizjoterapeutą i podejście z głową. Przez te 6 tygodni zweryfikowałam ile rzeczy robię z brzucha, nawet nieświadomie. O kichaniu i głupim wydmuchaniu nosa nie wspomnę
Ambicje schowałam do kieszeni, mimo tego, że naprawdę bardzo mocno nastawiłam się na porządne przepracowanie zimy i mocny start w rolarski sezon 2020. Dodatkowo przed operacją postawiłam sobie nowe wyzwania, które muszę odłożyć w czasie (nie zrezygnuję z nich ). Zdaję sobie sprawę, że nie prędko dotknę ciężkiej sztangi, nie założę jej na sama na racka i muszę prosić o przestawienie ławeczki. Ale to się za jakiś czas zmieni
1 grudnia miałam okazję skonsultować się z fizjoterapeutą. Powbijanie palców w odpowiednie miejsca sprawiło cuda - moja postawa się wyprostowała i "otworzyłam" się na świat Cudowne uczucie, zwłaszcza po kilku tygodniach, w których nie można się zwyczajnie przeciągnąć po przebudzeniu.
Jestem pełna pozytywnej energii
Oby tylko głowa nie puściła
Zmieniony przez - PaniMaaj w dniu 12/13/2019 10:44:07 PM
Pierwszy trening po prawie 6 tygodniach od operacji. Założenia modyfikowałam w trakcie, biorąc pod uwagę swoje samopoczucie.
Marsz na bieżni
Prędkość 5 km, co 5 minut zmiana nachylenia:
0-5 min - 0
6-10 min - 2
11-15 min - 4
16-20 min - 6
21-25 min - 8
Dystans wyszedł coś ponad 2 km
Tętno trochę wzrosło, delikatnie się spociłam i podgrzałam. Na początku był lekki dyskomfort, ale szybko minął. Skupiałam się na oddychaniu i na przeponie.
Pedałownie na rowerku stacjonarnym, siedzącym
Poziom: 5
Czas: 10:08
Dystans: 3,38 km
Kalorie: 58
Trochę niekomfortowy ten rower. Zanim się ustawiłam tak, żeby nic mi nie przeszkadzało i nie ciągnęło zleciało z 3 minuty. Nogi trochę poczuły, ale też nie chciałam szaleć. Na następnym treningu spróbuję wsiąść na normalny rowerek stacjonarny.
Maszyny
Independent chest press: 4x10 z obciążeniem 5kg
Independent shoulder press: 4x10 z obciążeniem 5kg
Oba ćwiczenia komfortowe, bez potrzeby napinania brzucha. Podczas chest press musiałam zwrócić uwagę na pomaganie sobie nogami. Przy ruchu podnoszenia kolan w stronę klatki delikatnie ciągnęło. Przy shoulder press musiałam lekko głowę pochylić, żeby nie ciągnęło na wysokości pępka.
Psychika po tej wizycie bardzo odżyła. Ciało czuje się trochę spięte i postawa delikatnie zamknięta (pochylona do przodu, zgarbiona). Sądzę, że to skutek napięcia ścięgien i powięzi po operacji.
Bardzo się cieszę na nadchodzące tygodnie i treningi Wszytko konsultowane z fizjoterapeutą i podejście z głową. Przez te 6 tygodni zweryfikowałam ile rzeczy robię z brzucha, nawet nieświadomie. O kichaniu i głupim wydmuchaniu nosa nie wspomnę
Ambicje schowałam do kieszeni, mimo tego, że naprawdę bardzo mocno nastawiłam się na porządne przepracowanie zimy i mocny start w rolarski sezon 2020. Dodatkowo przed operacją postawiłam sobie nowe wyzwania, które muszę odłożyć w czasie (nie zrezygnuję z nich ). Zdaję sobie sprawę, że nie prędko dotknę ciężkiej sztangi, nie założę jej na sama na racka i muszę prosić o przestawienie ławeczki. Ale to się za jakiś czas zmieni
1 grudnia miałam okazję skonsultować się z fizjoterapeutą. Powbijanie palców w odpowiednie miejsca sprawiło cuda - moja postawa się wyprostowała i "otworzyłam" się na świat Cudowne uczucie, zwłaszcza po kilku tygodniach, w których nie można się zwyczajnie przeciągnąć po przebudzeniu.
Jestem pełna pozytywnej energii
Oby tylko głowa nie puściła
Zmieniony przez - PaniMaaj w dniu 12/13/2019 10:44:07 PM
2
Poprzedni temat
KONTUZJA STAWU SKOKOWEGO - POWRÓT DO TRENINGÓW
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- ...
- 57
Następny temat
Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!
Polecane artykuły