Panowie, ja nie skakałem i nie skaczę z ww na tłuszcze i w drugą stronę.
Dotychczas zawsze miałem dietę zbilansowaną opierającą się na ww.
Ale gdy rozpoczynałem 3 masę i po redukcji, po 2 tyg na zerze, gdy dyłożyłem 200 kal to po 2 tyg pomiar wykazał 2 cm na plus w pasie, a reszta stała w miejscu.
Poruszyłem temat tu na forum i wiele osób analizując sytuację stwierdziło że to nienormale i nikt nie miał pomysłu gdzie tkwi błąd. Podsunięto mi pomysł na przejście na tłuszcze, co uczyniłem tylko jeden raz w życiu, żadnego skakania, gwałtownych ruchów itp.
Dobrze się czułem na tłuszczach i nawet obwody urosły a pas został na tym samym poziomie. Jednak po czasie stanęło i mimo progresu i dołożenia kal nic więcej nie osiągnąłem.
Dlatego pomyślałem że mogę mieć blokadę genetyczną przed wzrastaniem, bo na ww wywalało mi brzuch a na tłuszczach też nie rosłem, stąd ten temat.
Redukuję się i ciekawi mnie ogromnie co się stanie gdy wejdę na plus, pewnie znów brzuch urośnie, diety pilnuje i wrzucałem tu wielokrotnie, i zawsze ( no może poza pierwszą dietą) pisano mi że ok, no może wyrzuć miód, albo rodzynki itp.
Nie dziwcie się popadłem w paranoję liczenia kalkulatorem tego co zjem, a najpierw oczywiście to ważę.
Żeby mieć pewność że nie jem za dużo, piszecie że to takie proste - najadasz i jedziesz z koksem bez liczenia.
No u mnie to nie takie proste, chyba nie myślicie że siedze przed kompem z paczką chipsów i czekoladą i wypisuję Wam głupoty bo się nudzę ?
Badania zrobiłem i nadal nic nie wiem.
Pisałem o osiągnięciach siłowych i Pudzianem ale też nikt nie napisał że lipa, że to nie
trening siłowy.