jak Hobbit czyli ... z powrotem

Panie Janie jutro nadrobię

nie nadrobilem
ławka dziś
zrobione odkreślone bez entuzjazmu jakiegoś , po prostu ławka
siad
2x5 0 20 40 50 60 70
i na tym koniec zabawy było
wl
2x10 20
5x 45 50
3x 60
6x 70 75 85
jokerki
3x 90
5x 90
zero przeginania
5x8 70
15x 60
podciagania, face pule, tricepsik
na poprawe samopoczucia
OHP
16x 20, 22.5 , 25, 27.5, 30
10 ,3 ,2 , 1 x 40
kurcze pod koniec znowu pogryzły łydki i prawe udo
jutro OFFFF

ma byc dreptane , poszedlem wiec z bydlakami na spacer szukac wymówki
i jak na zlosc nie pada , ... ale wieje
czy wiatr można uznać za wymówkę ?

Za wymówkę można uznać wszystko!
Za usprawiedliwienie uznają bardzo niewiele przyczyn

Jak wieje, to bym nie biegał...stracisz równowagę przy mocniejszym podmuchu i dupa blada

Biegnij w tą stronę żeby wiało w plecy :)

I w stronę najbliższej restauracji - bydlęta pomogą

Brann

Biegnij w tą stronę żeby wiało w plecy :)

Ale powrót pod wiatr będzie miał

ajazy

Brann

Biegnij w tą stronę żeby wiało w plecy :)

Ale powrót pod wiatr będzie miał

Taki lajf biegacza

z powrotem by bus, taxi albo telefon do żony