Dzisiejszy trening:
Martwy 4x8 100 - jeszcze z 5 kg i mogę zablokować dzisiaj szło już ciężko ale szło :)
Wiosło 8 rampa 37
Ściąganie 4x10 52
Facepull 4x12 23
Francuz + sztanga 4x8 25 + 25
Triceps lina + uginanie na ławce skośnej 4x10 18+ 9+ - musiałem zejsc w dół z lina z 20 na 18 bo siła nie ta niestety... sprubuje nastepnym razem znowu wejsc na 20... Za to uginanie czuje że mogę wejść juz na 10 kg...
Przy reszcie ćwiczeń raczej stały ciężar za dużo się nie zmienia... Póki co wielostawy ida w góre.. Pomocnicze też ale nie wszystkie...
Góra dzisiaj zniszczona, na szczęście jest czas dzisiaj żeby odpocząć... Dwa dni wolne dały fajną regeneracje, wreszcie dospałem swoje... Co ciekawe nie jestem w stanie spać dłużej niż do 7 rano... Nie dla tego że nie chce ale budzę się głodny....:) ciało się tak przestawiło że 7 rano muszę zjeść i nie ma innej opcji....
Cieszy że rozmiar poszedł w dół jakieś 8 cm w pasie i ok 4kg... Sylwetka zaczyna fajnie sie zarysowywać, a tak na prawdę mocno przycisnąłem dietę od miesiąca... więc jest się z czego cieszyć... jeszcze aby progres był dobry to będzie idealnie...
Zmieniony przez - R.o.o.b w dniu 2019-02-10 11:28:06